Upadła w autobusie. "Mówiła, że bardzo boli ją noga, zobaczyłam krew i rosnący obrzęk"

76-latka trafiła do szpitala
Strażnicy miejscy z nowym wyposażeniem ratowniczym (wideo ze stycznia 2022 roku)
Źródło: Straż Miejska
Minęła godzina 20.30 w poniedziałek, gdy jadący w kierunku Bielan autobus linii 116 zatrzymał się na przystanku przy placu Wilsona. Jadąca nim strażniczka miejska zauważyła kobietę, która upadła, próbując wsiąść środkowymi drzwiami. Razem z innym pasażerem podeszła do niej i pomogła usiąść. Od razu zorientowała się też, że kobieta podczas upadku doznała poważnych obrażeń.

- Zobaczyłam krew na swoich dłoniach. Kiedy powiedziała, że bardzo boli ją noga, spojrzałam i dostrzegłam krew na jej rajstopach oraz rosnący obrzęk – opowiada cytowana w komunikacie stołecznej straży inspektor Agnieszka Ojrzyńska z I Oddziału Terenowego. Przeszła ona kurs kwalifikowanej pomocy przedmedycznej, więc szybko zorientowała się, że podczas upadku kobieta mogła doznać nie tylko zewnętrznego zranienia, ale także urazu kości.

PRZECZYTAJ: Zaprosiła starszego, obcego mężczyznę na herbatę. "To był gest, który najprawdopodobniej uratował mu życie"

76-latka trafiła do szpitala

- Poprosiłam stojącą obok pasażerkę, by podeszła do kierowcy i poinformowała o zdarzeniu. Dał mi swoją apteczkę. Powiedziałam też, żeby wezwał pogotowie – dodaje funkcjonariuszka. Na nogę rannej z pomocą innej kobiety strażniczka założyła tymczasowy opatrunek.

Mimo trudnych warunków atmosferycznych i zamieci, karetka przyjechała bardzo szybko. Ratownicy stwierdzili, że podczas upadku prawdopodobnie, doszło do złamania kości piszczelowej.

76-latka została około godziny 21 zabrana do szpitala.

76-latka trafiła do szpitala
76-latka trafiła do szpitala
Źródło: straż miejska
Czytaj także: