Zlecone przez nas badania potwierdziły, że fragmenty średniowiecznych ścian wewnętrznych w kamienicy przy ul. Kanonia 10/12/14 są oryginalne - poinformował stołeczny konserwator zabytków. Odkryte cegły to tzw. palcówki, charakterystyczne dla zabudowy powstałej w wiekach średnich.
Jak przypomina stołeczny konserwator zabytków, domy przy ul. Kanonia 10/12/14 zostały wybudowane w XVI wieku dla kanoników warszawskich. Wzniesiono je pomiędzy przykościelnym cmentarzem a murem obronnym Starego Miasta. W XVII i XVIII wieku zostały przebudowane. Kamienice niemal całkowicie zniszczono podczas Powstania Warszawskiego. Zostały odbudowane w drugiej połowie lat 50. XX wieku.
Teraz w budynku przy ulicy Kanonia 10/12/14 (dawniej były to dwie kamienice o adresie Kanonia 10 i 12) Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami zaplanował remont znajdującego się na parterze mieszkania komunalnego. Zanim został przeprowadzony, Stołeczny Konserwator Zabytków zalecił badania.
"Ciekawi byliśmy chronologii i wartościowania wątków ceglanych oraz elementów budowlanych ścian wewnętrznych i piwnicznych tej kamienicy. Badania pomogłyby wyznaczyć ramy dopuszczalnej ingerencji w oryginalną substancję w trakcie prac konserwatorskich, restauratorskich czy remontowych" - czytamy na stronie stołecznego konserwatora zabytków. W mediach społecznościowych poinformowano: "Zlecone przez nas badania potwierdziły, że fragmenty średniowiecznych ścian wewnętrznych w kamienicy przy ul. Kanonia 10/12/14 są oryginalne".
Średniowieczny fryz, wyżej "wyraźne ślady spalenizny"
"Zidentyfikowane zostały wiązania lub rozwarstwienia w miejscach łączenia ścian, rodzaje materiałów i zastosowanych wątków ceglanych. Odkrywki pozwoliły na wskazanie stratygrafii, czyli chronologii przekształceń budowlanych. A także zmian w układzie przestrzennym mieszkania dokonanych po wojnie" - podał konserwator.
Badania wykazały również, że podczas odbudowy kamienicy pozostawiono w poziomie piwnic oryginalne ściany frontowe i jedną poprzeczną ścianę wewnętrzną, a w parterze częściowo ściany frontowe i również ścianę poprzeczną.
Ponadto - jak poinformował konserwator - w jednym z pomieszczeń mieszkania, na wysokości ok. 2,1 m, znajduje się nieotynkowany dekoracyjny element, rodzaj ceglanego fryzu, który jest historycznym elementem budowlanym, zachowanym i pozostawionym w miejscu podczas powojennej odbudowy.
"Dodatkowo cegły widoczne w ścianie powyżej fryzu noszą wyraźne ślady spalenizny. Niemal wszystkie cegły to tzw. palcówki, czyli średniowieczne cegły o wymiarach 8x13x27, murowane na jednolitej zaprawie piaskowo-wapiennej" - wyjaśnił SKZ.
Czytaj też: "Najbardziej zachwycił nas ozdobny królewski płaszcz". Spojrzeli na kolumnę Zygmunta z góry
Zaplanowano prace konserwacyjne
Jak wskazano w komunikacie,"niewiadomą pozostaje, jaką rolę pierwotną pełnił odkryty fryz. W biurze konserwatora zastanawiają się, czy jest to fragment ściany pozostałej po likwidacji sklepienia? A może to fragment podbudowy pod belki stropowe? Wreszcie czy ściana została tak wybudowana, aby poszerzyć pomieszczenie poprzez jej pocienienie w parterze i powrót do właściwej grubości powyżej?".
Zostały zlecone prace konserwacyjne. "Będą one polegały m.in. na oczyszczeniu powierzchni z kurzu, usunięciu ze spoin współczesnej zaprawy cementowej, rekonstrukcji fug zaprawami opartymi na spoiwie wapienno-trasowym o odpowiednio dobranej porowatości i kolorystyce" - podkreślił konserwator w komunikacie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stołeczny Konserwator Zabytków