Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie o czyn z art. 223 § 1 k.k (czynna napaść na funkcjonariusza publicznego - red.). - Postępowanie to dotyczy zdarzenia mającego miejsce w dniu 11 listopada 2020 r. przed bramą wejściową "Empik", w trakcie którego doszło do czynnej napaści na funkcjonariuszy policji oraz naruszenia porządku publicznego poprzez rzucanie w policjantów środkami pirotechnicznymi, szklanymi butelkami, kamieniami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami - poinformowała Skrzyniarz. Dodała, że na obecnym etapie śledztwa wykonywane są czynności procesowe mające na celu zgromadzenie i zabezpieczenie materiału dowodowego.
Pierwszy aresztowany
W piątek zapadła też decyzja sądu o tymczasowym areszcie dla jednego z zatrzymanych w środę mężczyzn. Komenda Stołeczna Policji poinformowała o tym na Twitterze. Jak zaznaczono, został on zatrzymany pod zarzutem czynnej napaści na policjantów w dniu Marszu Niepodległości. Jak podkreślono, miał rzucać w funkcjonariuszy kostką brukową.
300 zatrzymanych
W środę ulicami Warszawy przeszedł marsz narodowców. Mimo że - zgodnie z zapowiedziami organizatorów - miał być zmotoryzowany, wielu uczestników brało w nim udział pieszo. Podczas marszu doszło do zamieszek. Policja informowała m.in., że na rondzie de Gaulle'a w stronę policjantów poleciały kamienie i race. Zaznaczała też, że zgromadzenie pieszych jest nielegalne.
Rannych zostało 35 policjantów. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa zatrzymano dotychczas 36 osób, a ponad 300 - prewencyjnie. Wystawiono także ponad 260 mandatów, do sądu trafiło 420 wniosków o ukaranie.
katke/r
Źródło: PAP