- W grudniu ubiegłego roku policja badała sprawę dotyczącą domniemanego pobicia Jana Malickiego, szefa Studium Europy Wschodniej.
- Decyzję o umorzeniu śledztwa podjęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ. Jej podstawą był artykuł 17 § 1 pkt. 1 Kodeksu postępowania karnego, czyli stwierdzenie, że "czynu nie popełniono".
- Jan Malicki skorzystał z możliwości złożenia zażalenia na postanowienie prokuratury do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia.
- Sąd podtrzymał decyzję prokuratury, co kończy tę sprawę.
W ubiegłym tygodniu odbyło się niejawne posiedzenie sądu w tej sprawie.
- Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście utrzymał w mocy postawienie Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ - powiedział nam Piotr Antoni Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Decyzja o umorzeniu śledztwa jest już prawomocna.
Uraz głowy i hospitalizacjaW grudniu ubiegłego roku policja badała sprawę dotyczącą domniemanego pobicia Jana Malickiego, szefa Studium Europy Wschodniej. Do zdarzenia miało dojść późnym wieczorem w Parku Kazimierzowskim.
Koordynatorka Szkoły Języków Wschodnich Wydziału Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego Inga Kotańska podawała wówczas, że dyrektor Malicki został napadnięty przez dwóch mężczyzn. "Został zapytany o nazwisko, a kiedy się przedstawił, został uderzony w głowę. Obecnie jest hospitalizowany z podejrzeniem złamania kości czaszki" - przekazywała. Malicki powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że "to był napad" i "pozostaje do ustalenia - kto i dlaczego" to zrobił.
Postępowanie zostało zakończone 31 stycznia. Z analizy dokumentów, rozmów ze źródłami osobowymi oraz nagrań z pięciu kamer monitoringu wynikało, że istnieją bardzo poważne wątpliwości, czy w ogóle doszło do przestępstwa.
Prokuratura: czynu nie popełniono
Decyzję o umorzeniu śledztwa podjęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ. Jej podstawą był artykuł 17 § 1 pkt. 1 Kodeksu postępowania karnego, czyli stwierdzenie, że "czynu nie popełniono".
Dzień wcześniej po raz piąty i ostatni przesłuchano Jana Malickiego.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej przekazywał, że oprócz historyka, zeznania w sprawie złożyło 11 innych świadków. Przeprowadzono również oględziny miejsca zdarzenia, oględziny zapisu monitoringu, oględziny telefonu komórkowego oraz uzyskano też ekspertyzę z zakresu medycyny sądowej dotyczącą obrażeń pokrzywdzonego określającą sposób ich powstania.
- Konfrontując zeznania pokrzywdzonego ze zgromadzonym materiałem dowodowym, uznano, że żaden z przeprowadzonych dowodów nie dał podstaw do przyjęcia, aby powstanie obrażeń u Jana Malickiego było spowodowane działaniem lub zaniechaniem innej osoby fizycznej - informował wówczas prokurator.
- Skutek w postaci powstania obrażeń u Jana Malickiego w ocenie prokuratora, na podstawie całokształtu materiału dowodowego, był wyłącznie wynikiem nieszczęśliwego wypadku polegającego na potknięciu się pokrzywdzonego na nierówności chodnika, ewentualnie potknięciu się na nierówności stopni schodów znajdujących się w Parku Kazimierzowskim, który skutkować mógł utratą pamięci u pokrzywdzonego, co zostało przez niego podniesione - zaznaczał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Malicki skorzystał z możliwości złożenia zażalenia na postanowienie prokuratury do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia.
Kim jest Jan Malicki?
Jan Malicki jest dyrektorem i współzałożycielem Studium Europy Wschodniej, działającego przy Uniwersytecie Warszawskim. Jak podano na stronie internetowej Uniwersytetu Warszawskiego, jest on również koordynatorem rządowych programów stypendialnych dla Wschodu i dyrektorem Programu Stypendialnego Rządu RP im. Konstantego Kalinowskiego. Pełni też funkcję wiceprzewodniczącego Konsorcjum Uniwersytetów Ukraińskich i Uniwersytetu Warszawskiego oraz przewodniczącego polskiej części "Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa" przy Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Autorka/Autor: Klaudia Ziółkowska, Klaudia Kamieniarz/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl