Projekt Kino, czyli dotychczasowy operator znanego i lubianego wśród warszawiaków kina Luna oficjalnie zakończył działalność. Jego przedstawiciele przyznali, że nie podpisali nowej umowy na prowadzenie kina ze względu na zawarte w niej restrykcyjne zapisy. - Organizator konkursu odrzucił możliwość negocjacji - poinformowali w oświadczeniu.
W sobotę na stronie Kina Luna w mediach społecznościowych pojawił się pożegnalny wpis. Dotychczasowy operator Projekt Kino oficjalnie poinformował o zakończeniu działalności.
"W chwili obecnej kino zostało oddane właścicielowi, Mazowieckiemu Instytutowi Kultury, instytucji kultury Samorządu Województwa Mazowieckiego i to w jego rękach są dalsze losy Luny" - czytamy we wpisie.
Przedstawiciele Projekt Kino zaznaczyli, że obecnie prowadzenie kina jest ogromnym wyzwaniem. "Utrzymanie przestrzeni, która jednocześnie pełni rolę kulturalnego centrum i mierzy się z realiami ekonomicznymi, było trudnym, ale pełnym satysfakcji zadaniem. Wierzyliśmy, że Luna to coś więcej niż tylko ekran i fotele. To miejsce, w którym każdy seans miał swoją magię, a każde spotkanie z Wami było dla nas źródłem inspiracji. To Wasze wsparcie, pasja i miłość do kina nadawały Lunie duszę – bez Was ten klimat by nie istniał" - napisano w oświadczeniu.
Operator podziękował widzom oraz pracownikom za wspólne 10 lat.
"Organizator konkursu odrzucił możliwość negocjacji"
W oświadczeniu operator wyjaśnił też, dlaczego nie będzie kontynuować działalności w Kinie Luna.
"Zgodnie z obowiązującą umową mieliśmy możliwość jej przedłużenia na kolejne 5 lat na tych samych warunkach. Skorzystaliśmy z tego zapisu i w grudniu 2023 złożyliśmy ofertę, ale została odrzucona przez właściciela obiektu, Mazowiecki Instytut Kultury. W kwietniu 2024 został ogłoszony konkurs na najem obiektu Luny na kolejne 5 lat. Wystartowaliśmy w tym konkursie jako jedyny oferent i go wygraliśmy. Niestety, nowa umowa znacznie różniła się od poprzedniej i była niekorzystna dla najemcy" -czytamy.
Projekt Kino wskazał, że "została całkowicie wykluczona działalność inna niż kinowa, w tym np. organizacja przedstawień teatralnych i konferencji". Ponadto "pojawił się szereg kar umownych i możliwość zakończenia umowy bez wypowiedzenia i bez odszkodowania z powodów, na które najemca nie miał wpływu".
"Dodatkowo nowy najemca został zobligowany do przeprowadzenia kosztownego remontu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że podpisanie takiej umowy nie pozwoli nam utrzymać obiektu, ale zakładaliśmy, że będzie można ją negocjować i usunąć lub złagodzić najbardziej krytyczne fragmenty. Niestety, organizator konkursu odrzucił możliwość negocjacji" - napisał Projekt Kino.
"Mając doświadczenie w prowadzeniu Luny, wiedząc, jakie są koszty i szacując potencjalne przychody wiedzieliśmy, że nie jest możliwe utrzymanie się tylko z wpływów z biletów i z baru" - podkreślił dotychczasowy operator kina.
Poinformował również, że w lipcu, kiedy MIK powtórzył przetarg, ale do prowadzenia kina na tych warunkach nie było chętnych "W trybie zadawania pytań konkursowych ponownie zaproponowaliśmy zmiany w umowie, które zostały odrzucone przez organizatora" - wskazali przedstawiciele operatora.
"Choć nasza współpraca z Luną dobiegła końca, wierzymy, że to nie koniec. Mamy nadzieję, że kino znów otworzy swoje sale i będzie kontynuować swoją misję" - podsumował we wpisie Projekt Kino.
Warunki konkursu
Na początku tygodnia dyrektorka Mazowieckiego Instytutu Kultury, Magdalena Ulejczyk zakomunikowała w oświadczeniu, że konkurs na operatora miał zagwarantować prowadzenie w obiekcie działalności kinowej i popularyzującej wiedzę o filmie. W jego warunkach wykluczono możliwość prowadzenia działalności komercyjnej niezwiązanej z branżą filmową
Dopuszczono natomiast "szeroko rozumianą działalność kinową, tj. działalność związaną z projekcją filmów ze szczególnym uwzględnieniem kina artystycznego, organizowaniem festiwali filmowych, premier filmowych, prowadzeniem zajęć, wykładów, warsztatów z historii filmu, promocji książek związanych z kulturą filmową, spotkań z aktorami i twórcami filmowymi, spotkań branży filmowej, organizacją wystaw i wernisaży plakatów filmowych, koncertów muzyki filmowej i innych wydarzeń związanych z upowszechnianiem kultury filmowej w różnych aspektach".
Reakcja ratusza
Kino Luna został zamknięte przed wakacjami. Oficjalnym powodem miał być remont. Ulejczyk zapewniła, że w Lunie wykonano "remont wynikający z bieżących, najbardziej pilnych potrzeb". "W obiekcie przeprowadzono także konieczne prace elektryczne i sanitarne. W okresie wakacyjnym na prace remontowe w budynku kina wydatkowano ok. 170 tys. złotych" - wyjaśniła w oświadczeniu.
Magdalena Ulejczyk przyznała też, że "że mimo systematycznie prowadzonych przez Instytut remontów i napraw, kino wymaga istotnej modernizacji, co wiązałoby się z bardzo dużymi nakładami".
Na sytuację w kinie Luna zareagowała wiceprezydentka Warszawy odpowiedzialna za kulturę Aldona Machnowska-Góra. "Obecnie trwają rozmowy między Urzędem Marszałkowskim, a m.st. Warszawa dotyczące dalszego funkcjonowania kina Luna. Celem tych rozmów jest znalezienie najlepszego możliwego rozwiązania- tak by kino Luna mogło jak najdłużej i jak najlepiej służyć miłośnikom kin studyjnych i mieszkańcom" - napisała w mediach społecznościowych Machnowska-Góra. "Nie wyobrażam sobie, aby zniknęło z mapy Warszawy lub zamieniło się w sklep lub prowadziło inną niż kulturalna działalność. Będziemy informować o dalszych krokach" - podkreśliła.
Ponad 60 lat działalności
Pierwszy seans w kinie Luna wyświetlono 22 lipca 1962 roku. Inspiracją dla nazwy był radziecki program kosmiczny "Łuna", w ramach którego wysyłano bezzałogowe sondy do badań Księżyca.
Kino Luna posiada dwie sale na 266 i 329 miejsc. Jest członkiem Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych, Art. Cinema C.I.C.A.E. oraz sieci kin Europa Cinemas. Luna to kino studyjne, promujące niekomercyjne produkcje. Przez ponad 60 lat działalności w budynku przy Marszałkowskiej 28 zorganizowano wiele festiwali i imprez kulturalnych.
Źródło: tvnwarszawa.pl