Trwają prace wykopaliskowe na terenie odbudowywanego Pałacu Saskiego. Do tej pory archeolodzy odkryli studnie i latryny, które - ich zdaniem - są najciekawszym miejscem do badań. - Były to swego rodzaju śmietniki. Działo się tak, kiedy studnia która przestawała być studnią i stawała się właśnie takim śmietnikiem, do którego wrzucano wszystko - wyjaśniła koordynatorka ds. naukowych spółki Pałac Saski Maria Wardzyńska.
Pałac Saski w Warszawie przetrwał niemal 300 lat, do roku 1944 roku, kiedy został wysadzony w powietrze przez niemieckie oddziały. Ocalał jedynie fragment środkowych arkad, gdzie 1 listopada 1925 roku złożono szczątki Nieznanego Żołnierza, a po wojnie pomnik odtworzono w formie trwałej ruiny.
- Pałac Saski, Pałac Brühla i kamienice przy ulicy Królewskiej w Warszawie to był bardzo duży kompleks budynków. W tym miejscu mieściły się Sztab Generalny Wojska Polskiego i Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w kamieniach toczyło się życie codzienne, były restauracje i sklepy - powiedziała PAP koordynator ds. naukowych Maria Wardzyńska ze spółki Pałac Saski zajmującej się odbudową pałacu.
Do drugiej połowy XVII wieku w tym miejscu znajdował się dwór Andrzeja Firleja, zniszczony w czasie najazdu szwedzkiego. Działka została w 1661 roku oddana Janowi Andrzejowi Morsztynowi.
- Na początku XVIII wieku córka Morsztyna sprzedała posiadłość Augustowi II Mocnemu, który zabrał się do przebudowy, aby stworzyć tutaj rezydencję królewską na wzór Wersalu - dodała Wardzyńska.
Co znaleziono pod gruzami?
Podczas prac archeologicznych spod gruzów wydobyto blisko 46 tysięcy zabytków m.in.: monety, ozdoby, medaliki oraz naczynia posiadające zdobienia czy sygnatury wytwórni. Odkryto zniszczone rzeźby m.in. barokowe putto, które mogło pochodzić z ogrodu lub z kartusza królewskiej kaplicy pod wezwaniem świętej Anny.
Wardzyńska podkreśliła, że na obszarze odkopanych piwnic znajdują się studnie, które dla archeologów są największą ciekawostką. - Studnie i latryny są miejscem pozyskiwania największej ilości obiektów do badań. Były to swego rodzaju śmietniki. Działo się tak, kiedy studnia która przestawała być studnią stawała się właśnie takim śmietnikiem, do którego wrzucano wszystko - wyjaśniła.
- Jednym z największych odkryć był znaleziony w jednej z latryn pomiędzy cegłami pierścionek z diamentem, wykonany ze srebra i złota - dodała.
Podkreśliła, że Pałac Saski miał bardzo wielu ciekawych mieszkańców od wspomnianego Morsztyna i jego rodziny, przez królów z dynastii saskiej wraz z dworem. - Po przebudowie w XIX wieku lokatorami była rodzina Deotymy i rody arystokratyczne. W XX wieku znajdował się tutaj sztab generalny Wojska Polskiego i w ramach budynku zostało stworzone mieszkanie, w którym przez jakiś czas mieszkał także marszałek Józef Piłsudski - powiedziała.
Obecnie na terenie odbudowywanego Pałacu Saskiego trwają badania konserwatorskie. - Stan zachowanych piwnic nie jest najlepszy, szczególnie tych późniejszych, również ze względu na to, że w 2006 roku zostały odsłonięte i dość długo były narażone na działanie warunków atmosferycznych. Teraz eksperci zdecydują, które fragmenty nadają się do zachowania i udostępnienia później dla zwiedzających - podsumowała Wardzyńska.
Oddanie do użytku gmachów Pałacu Brühla, Pałacu Saskiego i kamienic zaplanowane jest w 2030 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl