Budynek powstawał w latach 1904-05 z myślą o hotelu. Miał aż pięć pięter, więc górował nad otoczeniem. Imponował też bogactwem secesyjnego stylu. Na elewacji - przede wszystkim na wysuniętym względem pierzei pierwszym piętrze - wyrażały go metalowe ornamenty, a w środku podkreślały młodopolskie freski i witraże. W parterze działały zakład fryzjerski i sklep z ubraniami dla panów. Kondygnację wyżej znajdowała się restauracja, w której uruchomiono pierwszy w Warszawie dansing. W centralnej części budynku była okrągła klatka schodowa, w środku której jeździła winda. Hotelowym gościom Savoy oferował około 60 pokoi.
Przetrwała bomby, w latach 50. obniżona
Kamienica przetrwała niemieckie bombardowania w 1939 roku w dobrym stanie. Została wypalona podczas Powstania Warszawskiego, ale mury ocalały. Po wojnie zapadała jednak decyzja o ujednoliceniu wysokości budynków na tym odcinku Nowego Światu. Dlatego została obniżona do skromnych dwóch pięter. Zdobną elewację uproszczono w duchu socrealizmu.
W połowie lat 90. zainstalowała się tam prywatna Wyższa Szkoła Dziennikarska im. Melchiora Wańkowicza. Funkcjonowała tam do 2013 roku. Pozostała po niej rzeźba, odwzorowująca głowę patrona uczelni, przy drzwiach wejściowych. Ojca polskiego reportażu upamiętnia także tablica.
Po likwidacji szkoły w parterze działy jeszcze klub, który odwoływał się do historycznej nazwy Savoy, oraz hinduska restauracja. Po wyprowadzce restauratorów szyby zaklejono plakatami, a ściany wymazano bohomazami. By tynk nie spadał na głowy przechodniów, kilka metrów nad ziemią zainstalowano metalową siatkę. Od paru lat budynek jest pusty i zamknięty. Niebawem ma się to zmienić.
"Prestiżowa i funkcjonalna lokalizacja" dla urzędu
Jak dowiadujemy się w ratuszu, wobec będącego własnością skarbu państwa budynku, jest bardzo konkretny plan.
- Z uwagi na znakomitą lokalizację i duży potencjał budynku, szukaliśmy dla niego odpowiedniego przeznaczenia. Swoje zainteresowanie nieruchomością zgłosił Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków - zdradza Marzena Gawkowska z biura prasowego ratusza.
- We wrześniu do miasta wpłynął formalny wniosek o ustanowienie przez prezydenta Warszawy, który działa w tym przypadku jako starosta, prawa trwałego zarządu na rzecz Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Warszawie. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków uzasadnił swój wniosek faktem, że nie dysponuje obecnie własną siedzibą - poszczególne wydziały urzędu rozmieszczone są w różnych lokalizacjach na terenie Warszawy - dodaje Gawkowska.
Przytacza też argumentację urzędu konserwatora: "Nieruchomość, ze względu na swoje położenie przy reprezentacyjnej ulicy Nowy Świat oraz odpowiedni metraż budynku, stanowić może prestiżową i funkcjonalną lokalizację dla całego urzędu, umożliwiając skupienie wszystkich jednostek w jednym miejscu. Przejęcie nieruchomości w trwały zarząd przez MWKZ pozwoli na efektywne wykorzystanie zasobu Skarbu Państwa, przy jednoczesnym zachowaniu walorów historycznych i urbanistycznych tej części miasta.”
Postępowanie w sprawie ustanowienia prawa trwałego zarządu prowadzone jest w stołecznym ratuszu. Dziś mazowiecki konserwator urzęduje kawałek dalej - w Pałacu Branickich przy Nowym Świecie 18/20.
Autorka/Autor: Piotr Bakalarski
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Mżyk, tvnwarszawa.pl