"Barierki wreszcie spod Sejmu po tych siedmiu latach znikną"

Wzięli sprawy w swoje ręce i rozmontowali barierki przed Sejmem
Hołownia: spodziewamy się, że dzisiaj w nocy barierki spod Sejmu znikną
Źródło: TVN
"Barierki stojące przed Sejmem na ulicy Wiejskiej, ustawione za rządów PiS i będące ich symbolem, zostały w poniedziałek rozmontowane przez obywateli" - poinformował Komitet Obrony Demokracji. Aktywiści razem z grupą zebranych przy Wiejskiej osób odsunęli barierki. Nowy marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział: barierki po siedmiu latach znikną.

Barierki pojawiły się przed Sejmem 16 grudnia 2016 roku. Politycy ówczesnej opozycji mówili, że to odgrodzenie polityków od społeczeństwa. Dzisiaj ludzie zebrani przed Sejmem postanowili je rozmontować. Nagrania z demontażu pojawiły się między innymi na portalu X (dawniej Twitter) Obywateli RP.

- Według policjanta, z którym rozmawiałem, po prostu grupka ludzi z KOD rozpięła barierki i je przestawiła - policja i Straż Marszałkowska nie reagowały - przekazał reporter TVN24 Jan Piotrowski, który przyglądał się wydarzeniom przed Sejmem.

"Niech żyje powrót demokracji"

"Ludzie wzięli sprawy w swoje ręce i usuwają barierki spod Sejmu" - napisał z kolei na X Sebastian Kościelnik, były kandydat KO na posła z Warszawy. Udostępnił nagranie, na którym widać, jak grupa osób przechodzi przez barierki ustawione na ulicy Wiejskiej.

Jak czytamy na profilu KOD-u, w rozmontowywaniu barierek brali udział m.in. działacze Komitetu Obrony Demokracji. Jak podali, na miejscu była policja i Straż Marszałkowska.

"Warszawiacy spontanicznie rozbierają barierki ogradzające Sejm. I nikt nikogo nie atakuje, nikt się nie wdziera. Co za szok dla niektórych. Niech żyje powrót demokracji" - napisał w serwisie X Bogdan Olesiński, burmistrz warszawskiego Ursusa.

Kiedy barierki znikną?

Zapytaliśmy śródmiejską policję, czy interweniowała w poniedziałek przy Wiejskiej. Jej rzecznik, podinspektor Robert Szumiata zaprzeczył. Kiedy barierki znikną? Policja na razie terminu nie wskazuje. Jak dotąd pozostają przed Sejmem, co potwierdzają zdjęcia od naszego reportera. Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl pojechał w poniedziałek po południu w okolice Wiejskiej. Okazało się, że wygrodzenia są poprzesuwane w taki sposób, że można swobodnie się pomiędzy nimi poruszać. Całkowicie jednak nie zniknęły.

Zdaniem nowego marszałka Sejmu Szymona Hołowni, polityka zaczęła się psuć od Sejmu i od Sejmu musi zacząć być naprawiana. - I dlatego od jutra, nawet od dziś jak już dowiadujemy się z mediów, wiele się tutaj zmieni. Przede wszystkim przestawimy te dwie litery i najważniejsze znów stanie się tu słowo "patria", a nie "partia". Z gabinetu marszałka z hukiem wyjedzie zamrażarka, znikną szpecące Sejm policyjne barierki, bo dość już tych barier nastawiano między nami - mówił w poniedziałek po godzinie 15 w Sejmie.

- W przerwie porozmawiam z panią minister Kaczmarską (Agnieszka Kaczmarska, szefowa Kancelarii Sejmu - red.), z komendantem Straży Marszałkowskiej, skontaktujemy się z Komendą Stołeczną Policji. Te barierki wreszcie spod Sejmu po tych siedmiu latach znikną - zapewnił Hołownia.

Przed godziną 16 Hołownia poinformował, że odbył rozmowę z minister Kaczmarską i z komendantem Straży Marszałkowskiej. – Oni skontaktowali się z policją, ja wydałem panu komendantowi Straży Marszałkowskiej polecenie sporządzenie odpowiedniego pisma. To pismo zaraz trafi do Komendy Stołecznej Policji. Spodziewamy się, że dzisiaj w nocy barierki otaczające do tej pory Sejm, spod Sejmu znikną, choć już zostały przez policję odbezpieczone - zapowiedział.

O barierkach przed Sejmem pisaliśmy na tvnwarszawa.pl.

W 2017 roku protestowano w obronie wolnych sądów przeciwko przegłosowaniu ustawy kończącej niezależność sądów. Wygrodzenie miało separować protestujących od budynku. Wkrótce na stałe wpisały się w krajobraz Wiejskiej. Przez kilka lat wywoływały szereg kontrowersji. Mieszkańcy Warszawy często zastanawiali się, kiedy w końcu znikną.

- Proszę pani, barierki, żeby świry tam się nie dostawały i żeby nie szkodziły - takimi słowami ówczesny marszałek Senatu Stanisław Karczewski zwrócił się w lipcu 2018 w Gdyni do jednej z uczestniczek spotkania, która pytała o zapory ustawione przed Sejmem.

Barierki odgradzały między innymi także uczestniczki i uczestników Strajku Kobiet, którzy tłumnie wychodzili na ulice zaprotestować przeciwko projektowi ustawy o zakazie aborcji.

Czytaj także: