Policjanci z Pragi Południe zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież. - Przyszedł do sklepu z telefonami. W momencie transakcji zabrał jeden z nich i zaczął uciekać. Zagroził sprzedawcy przedmiotem przypominającym broń - poinformowała policja.
Jak podała rzeczniczka policji z Pragi Południe Joanna Węgrzyniak, do zdarzenia doszło kilka tygodni temu.
Krzyczał, że ma broń
- Do jednego ze sklepów z telefonami wszedł mężczyzna, był zainteresowany kupnem jednego z aparatów. Kiedy miało już dojść do płatności, klient wyrwał telefon i zaczął uciekać. Sprzedawca próbował interweniować, wtedy sprawca wyjął przedmiot przypominający broń i groził jego użyciem, krzyczał w kierunku ekspedienta: "nie goń mnie, mam glocka!" - opisała policjantka.
Dodała, że sprawą natychmiast zajęli się kryminalni. Na miejscu zostały zabezpieczone ślady, przesłuchano sprzedawcę, przyjęto zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, policjanci przesłuchali świadków, przejrzeli też zapisy monitoringów.
Broń gazowa i łupy z kradzieży
- Na podstawie wszystkich tych materiałów, a także dzięki pozyskiwanym informacjom i wykorzystaniu sprawdzeń oraz wykonaniu licznych czynności operacyjnych kryminalni wytypowali prawdopodobnego sprawcę tej kradzieży rozbójniczej. Kilka dni temu 20-latek został zatrzymany - poinformowała Węgrzyniak. I dodała: - W czasie interwencji kryminalni odnaleźli i zabezpieczyli broń gazową, którą posłużył się w momencie przestępstwa, a także odzyskali skradziony telefon. Mężczyzna posiadał w domu również łupy z kradzieży dokonanej wcześniej w drogerii.
Węgrzyniak zaznaczyła, że w sprawie śledczy zgromadzili szeroki materiał dowodowy. - Został on przedłożony w prokuraturze. Tam też doprowadzony przez policjantów zatrzymany usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Odpowie również za kradzież sklepową. W sądzie zdecydowano o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego - podsumowała.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP