W piątek prezydent USA Joe Biden rozpoczął dwudniową wizytę w Polsce. Jego boeing wylądował po południu w podrzeszowskiej Jasionce, a wieczorem pojawi się na Lotnisku Chopina. Później prezydencka kolumna pojedzie do hotelu Marriott, gdzie Biden spędzi noc. Plan na sobotę obejmuje m.in. przemówienie na dziedzińcu Zamku Królewskiego i wizytę na Stadionie Narodowym.
Biden do Polski przylatuje w piątek po południu z brukselskiego nadzwyczajnego spotkania szefów państw i rządów Paktu Północnoatlantyckiego w związku inwazją Rosji na Ukrainę. Prezydent USA wylądował na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce około godziny 14. W Rzeszowie weźmie udział w spotkaniu na temat napływu uchodźców do Polski i kryzysu humanitarnego w Ukrainie. Potem spotka się ze stacjonującymi na Podkarpaciu żołnierzami 82. dywizji powietrznodesantowej, przysłanymi w ostatnich tygodniach w ramach wzmacniania wschodniej flanki NATO.
Jak przekazał na Twitterze szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch, w piątek po godzinie 14 zaplanowane jest powitanie Joe Bidena przez prezydenta Andrzeja Dudę w Rzeszowie. Obaj przywódcy spotkają się tam z organizacjami wspierającymi uchodźców z Ukrainy. Kumoch dodał, że potem każdy z prezydentów udaje się do swoich żołnierzy - Andrzej Duda do 18. Dywizji Zmechanizowanej, a Joe Biden do 82. Airborne Division.
Samolot z prezydentem USA z Rzeszowa poleci później do Warszawy i wyląduje na Lotnisku Chopina o 18.40.
- Boeing 747, czyli Air Force One zawsze robi wielkie wrażenie, jest jednym z symboli prezydentów Stanów Zjednoczonych. To potężna trzykondygnacyjna maszyna z napisem "United States of America", flagą amerykańską, a także pieczęcią prezydenta - opisywał na antenie reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz. Jak podał, po lądowaniu Biden uda się do hotelu Marriott w centrum miasta . - Dziś w Warszawie nie zaplanowano żadnych oficjalnych punktów. Prezydent Joe Biden będzie odpoczywał i będzie przygotowywał się do tego, co jutro, a jutro zapowiada się bardzo intensywnie - zauważył reporter.
Biden na Zamku Królewskim i Stadionie Narodowym
Jak dodał, spotkanie prezydentów Andrzeja Dudy i Joe Bidena odbędzie na Zamku Królewskim, a później Biden wygłosi na dziecińcu zamku przemówienie "do mieszkańców Warszawy, Polski, Europy i wolnego świata, a także może do Putina". Według reportera, eksperci już spekulują, że przemówienie może być historyczne, porównywalne do tego z 1963 roku, w którym John Kennedy powiedział w Berlinie "Jestem berlińczykiem". Albo tego z 1987 roku, kiedy Ronald Reagan także w Berlinie, prosił: "Panie Gorbaczow, zburz pan ten mur". - Teraz nie Berlin, a Warszawa, Polska jest krajem frontowym NATO - mówił Sidorkiewicz.
Potem Joe Biden odwiedzi Stadion Narodowy, gdzie wydawane są numery PESEL dla uchodźców z Ukrainy i udzielane są im konsultacje. Punkt działa od soboty i od początku ustawiają się przed nim kilkusetmetrowe kolejki. Na stadionie Bidenowi towarzyszyć będą premier Mateusz Morawiecki oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Trzaskowski: wizyta prezydenta olbrzymim honorem
- Jutro prezydent będzie na Stadionie Narodowym i będzie dla mnie olbrzymim honorem przywitanie pana prezydenta i pokazanie mu, w jaki sposób funkcjonuje punkt, w którym przydzielamy numery PESEL - powiedział na piątkowym briefingu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Podziękował urzędnikom Bidena za "twarde stanowisko, jeżeli chodzi o gwarancję naszego bezpieczeństwa". Trzaskowski podkreślił, że dla Warszawy najważniejsza jest obecnie sytuacja z przyjmowaniem uchodźców i system relokacji.
- Pan prezydent mówił dzisiaj, że Stany Zjednoczone będą gotowe przyjąć 100 tysięcy uchodźców z Ukrainy. To dla nas bardzo ważne - ocenił. I dodał: - My musimy jasno pokazać Putinowi, że się pomylił, że Zachód jest razem, zjednoczony.
Rafał Trzaskowski podkreślił, że ważne, by wsparcie dla Polski trafiało także do samorządów, bo - jak stwierdził - samorząd jest na pierwszej linii radzenia sobie "z największym kryzysem uchodźczym od czasów drugiej wojny światowej".
Utrudnienia w drodze z lotniska oraz w centrum
Jak poinformował ratusz, już od piątkowego popołudnia należy spodziewać się utrudnień na drodze z Lotniska Chopina. Na czas przejazdu prezydenckiej kolumny ulica Żwirki i Wigury będzie zamknięta. Ruch zostanie wstrzymany także w Alejach Jerozolimskich w okolicy hotelu Marriott (naprzeciw Dworca Centralnego). W sobotę ruch będzie wstrzymany w Alejach Jerozolimskich i na Trakcie Królewskim. Możliwe są także zmiany w ruchu na Wisłostradzie. Więcej o utrudnieniach>>>
"Komenda Stołeczna Policji zaleca, aby w piątek po południu oraz w sobotę planować sobie trasy przejazdu, tak by omijać centrum Warszawy" - podkreślił ratusz. I dodał, że kierowcy powinni stosować się do poleceń policjantów, funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa oraz straży miejskiej.
W miarę zamykania kolejnych ulic, autobusy i tramwaje będą kierowane na trasy objazdowe najbliższymi przejezdnymi ciągami komunikacyjnym, ich trasy mogą być także skracane. "Aktualne informacje dotyczące funkcjonowania komunikacji miejskiej będzie można sprawdzić na profilu Warszawski Transport Publiczny w relacji na żywo z warszawskich ulic: w piątek w godz. 16.00-21.00 i w sobotę w godz. 8.00-20.00" - podkreślono.
- Podczas wizyty prezydenta USA Joe Bidena, który w piątek ma przylecieć do Warszawy, starty i lądowania samolotów oraz odprawy podróżnych będą się odbywać zgodnie z rozkładem lotów; przylot i odlot Air Force One może w minimalnym stopniu wpłynąć na obsługę planowych rejsów - powiedziała z kolei Anna Dermont z Lotniska Chopina.
Jak dodała, trzeba jednak liczyć się z utrudnieniami w dojeździe do lotniska, dlatego należy zaplanować podróż do portu lotniczego z odpowiednim marginesem czasowym.
Autobusy i tramwaje na objazdach
Utrudnienia czekają też pasażerów komunikacji miejskiej. - Spodziewamy się wprowadzania operacyjnych wyłączeń ruchu na głównych ulicach Warszawy. Już od piątku wieczorem, kiedy prezydent przyleci na lotnisko na Okęciu. W sobotę zapewne prezydent będzie poruszał się po mieście. Trzeba liczyć się z tym, że ulice na trasie jego przejazdu będą zamykane już przed przejazdem kolumny prezydenckiej - powiedział rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Tomasz Kunert. Zaznaczył, że komunikacja miejska będzie funkcjonowała na tyle, na ile pozwolą służby państwowe.
- Będziemy kierowali autobusy i tramwaje na trasy objazdowe, na przejezdne ciągi komunikacyjne. Na naszej stronie i w mediach społecznościowych na bieżąco będzie prowadzona relacja z sytuacji na warszawskich ulicach. Będziemy tam informowali o tym, jakie autobusy i tramwaje zmieniły swoje trasy i którędy jadą - zaznaczył rzecznik ZTM. - Zalecamy, jak przy każdym tego typu wydarzeniu w mieście, korzystanie z metra i z pociągów, które w Warszawie przejeżdżają pod ziemią - tunelem średnicowym, czyli nie są wrażliwe na zmiany w ruchu drogowym - dodał.
Kunert zaznaczył, że utrudnienia będą duże. - To wizyta na bardzo wysokim szczeblu. W czasie pobytu prezydenta Stanów Zjednoczonych, mamy takie doświadczenia z poprzednich wizyt, zawsze działania służb ochrony są rozbudowane i wprowadzane są duże zmiany w ruchu drogowym. Trzeba liczyć się z dużymi zmianami w Warszawskim Transporcie Publicznym - podkreślił. Polecił też sprawdzanie informacji i według tego ustalanie trasy swojej podróży.
- Jeżeli zobaczymy jakąś niepokojącą sytuację, coś, co wzbudzi u nas zaniepokojenie, powinniśmy o tym niezwłocznie poinformować służby. Tak, żeby to wszystko zostało sprawdzone, byśmy mogli mówić o tym, że po raz kolejny Warszawa okazała się bezpieczna - zaapelował z kolei rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KSP