Policjanci z patrolu został powiadomieni przez radiooperatora o prawdopodobnym włamywaczu do samochodów. Kiedy pojawili się w okolicy wskazanego parkingu zauważyli mężczyznę odjeżdżającego skodą.
Kierowca nie zareagował na polecenie do zatrzymania się, więc rozpoczęli pościg. Najpierw uciekał autem, a potem pieszo. Szybko został jednak zatrzymany.
- Wtedy też wszystko się wyjaśniło. Ustalili, że poruszał się samochodem pomimo braku uprawnień. Auto miało tablice rejestracyjne z innego pojazdu, a 38-latek chwilę wcześniej włamał się i usiłował się włamać do zaparkowanych pojazdów. Skradzione przez niego przedmioty, między innymi wiertarkę udarową oraz odkurzacz odzyskali i zabezpieczyli - przekazuje w komunikacie. podinsp. Joanna Węgrzyniak z południowopraskiej policji.
Cztery zarzuty i areszt
Mężczyzna trafił do policyjnej celi, a jego sprawą zajęli się operacyjni i śledczy z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Zebrany materiał przekazali Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Południe. Tam też został doprowadzony podejrzany.
Usłyszał cztery zarzuty. Odpowie za kradzież z włamaniem i usiłowanie kradzieży z włamaniem, użycie tablic rejestracyjnych innego pojazdu oraz niezatrzymanie się do kontroli.
Prokuratura wystąpiła z wnioskiem do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanego. Wniosek został rozpatrzony pozytywnie.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
Źródło: policja Praga-Południe/tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Praga Południe