- Dziewczynki nie zajrzały nawet do środka i od razu oddały zgubę dyżurnemu policji. W portfelu nie było żadnych dokumentów, tylko 710 złotych – poinformował asp. Tomasz Łopiński, rzecznik żuromińskiej policji.
Kiedy policjanci umieścili na stronie internetowej i w mediach społecznościowych informację o znalezisku, zgłosiło się kilkanaście osób. Żadna nie była właścicielem zguby. Dopiero po jakimś czasie na policję zgłosiła się mieszkanka Żuromina, która powiedziała, że słyszała o portfelu, który czeka na właściciela w komendzie.
- Opisała dokładnie, jak wyglądał. Wiedziała też, że w środku nie było żadnych dokumentów czy wizytówek. Była także pewna, jaka znajduje się w nim kwota pieniędzy - przekazał asp. Tomasz Łopiński
Radość właścicielki portfela
Kobieta nie kryła radości i zaskoczenia, że udało jej się odzyskać własność. - Cieszyła się, że są jeszcze uczciwi ludzie na świecie. Okazało się, że Julia i Lena mieszkają na sąsiedniej ulicy - dodał asp. Łopiński.
W związku z wzorową postawą uczennice Szkoły Podstawowej nr 2 w Żurominie otrzymały od komendanta policji dyplomy, policyjne maskotki i słodycze.
ZOBACZ: Znalazł na przystanku torbę z ponad 20 tysiącami złotych i zaniósł na policję.
Co zrobić, gdy coś znajdziemy?
Przywłaszczenie sobie znalezionej rzeczy lub pieniędzy to przestępstwo, za które grozi do trzech lat więzienia.
art. 284 § 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
CZYTAJ TEŻ: Przy drodze leżało sto tysięcy złotych. Podniósł je i zaniósł na policję. Gotówka wróciła do właściciela.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock