W poniedziałek, 25 sierpnia w godzinach popołudniowych białobrzeska policja otrzymała zgłoszenie, że "na jedną z posesji w gminie Stromiec weszło dwóch agresywnych mężczyzn, którzy zaczęli się i odgrażać, że spalą dom, jeśli nie otrzymają 10 tysięcy złotych". W tym czasie w domu byli dwaj chłopcy w wieku 12 i 13 lat.
"Policjanci zareagowali natychmiastowo. Już kilka minut po zgłoszeniu zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mieszkańców gminy Stara Błotnica: 29-latka i 36-latka" - informuje młodszy aspirant Magdalena Zawadzka-Miros z policji w Białobrzegach. "Podczas zatrzymania 29-latek próbował wręczyć funkcjonariuszom tysiąc złotych w zamian za odstąpienie od czynności służbowych" - dodaje.
Przeszukanie i kolejne kłopoty
Mężczyźni przyjechali bmw, auto prowadził 29-latek. Był nietrzeźwy, miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Był też już wcześniej skazany za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Policjanci z wydziału kryminalnego przeszukali jego miejsce zamieszkania. Znaleźli tam marihuanę, mefedron oraz dowody wskazujące na handel substancjami psychotropowymi.
29-latkowi przedstawiono łącznie pięć zarzutów: usiłowania wymuszenia rozbójniczego, udzielania korzyści majątkowej, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz posiadania i handlu narkotykami.
36-latek usłyszał zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego.
Sąd Rejonowy w Grójcu zdecydował o zastosowaniu wobec 29-latka tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. 36-latek został objęty dozorem policyjnym.
ZOBACZ TAKŻE: Przyszedł z maczetą i bronią, zażądał kebaba.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Białobrzegi