Samochód z 20-latkami dachował. Obaj pijani, nie wiadomo, który kierował

Żaden z pijanych 20-latków nie przyznaje się do kierowania
"Zabójstwo drogowe", utrata prawa jazdy na zawsze. Szykują się duże zmiany przepisów
Źródło: Małgorzata Mielcarek/Fakty TVN
W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do poważnego wypadku w Sieklukach koło Płońska. Samochód z dwoma 20-latkami dachował w rowie. Obaj mężczyźni byli pijani. Żaden nie przyznaje się do kierowania autem.

W nocy z niedzieli na poniedziałek na drodze lokalnej przy S7 w Sieklukach w przydrożnym rowie dachowało renault.

Jeden zakleszczony, drugi poza autem

- Policjanci zastali zakleszczonego w samochodzie mężczyznę, który znajdował się na tylnej kanapie. 20-latka wydostali z auta strażacy. Mężczyzna miał 1,8 promila alkoholu w organizmie - powiedziała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Białobrzegach aspirant Joanna Golus.

Około 10 metrów od pojazdu leżał drugi 20-latek. On także był pijany, miał ponad dwa promile alkoholu.

Żaden nie przyznał się do kierowania

Mężczyźni z ciężkimi obrażeniami przewiezieni zostali do szpitala. Żaden nie przyznawał się do kierowania autem.

Policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia oraz w samochodzie. Zdaniem rzeczniczki powinny one pomóc w ustaleniu okoliczności i przyczyny wypadku oraz stwierdzeniu, kto prowadził samochód.

Żaden z pijanych 20-latków nie przyznaje się do kierowania
Żaden z pijanych 20-latków nie przyznaje się do kierowania
Źródło: KPP w Białobrzegach
Czytaj także: