Zarzuty prokuratorskie usłyszeli policjantka i policjant z Raszyna. Chodziło o kolizję drogową. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, poza godzinami pracy mieli "doprowadzić na komisariat uczestnika zdarzenia, przesłuchać go i grozić mu". Mimo ciążących na nich zarzutów, oboje wrócili do pracy.
Z redakcją Kontaktu 24 skontaktował się z mężczyzna, który przekazał, że policjantka piastująca wysokie stanowisko w komisariacie w Raszynie miała usłyszeć prokuratorskie zarzuty z art. 231 par. 1 Kodeksu karnego, dotyczy on nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza. Mimo ich przedstawienia, jak przekazał czytelnik, dalej ma pełnić swoją funkcję.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sprawa dotyczyła kolizji drogowej z ubiegłego roku. Miała w niej uczestniczyć policjantka, która w tym czasie była na urlopie. Po zdarzeniu miała - razem z kolegą, też policjantem - przewieźć drugiego uczestnika zderzenia na komisariat i tam, bez udokumentowania, po cywilnemu, przesłuchać go, skontrolować jego bagaż oraz grozić mu. Według informacji śledczych, policjanci próbowali wymusić na nim przyznanie się do winy.
Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przekazała nam, że policjantka i policjant usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień w celu uzyskania korzyści majątkowej. - Sprawa jest w toku, z podejrzanymi zostały wykonane czynności, nie przyznali się do winy - powiedziała.
Byli zawieszeni, ale już nie są. Dlaczego?
O szczegóły zdarzenia zapytaliśmy Karolinę Kańkę, rzeczniczkę pruszkowskiej policji. Usłyszeliśmy, że policjantka wciąż pracuje na wskazanym przez naszego informatora stanowisku (nie podajemy go, ponieważ sprawa jest w toku). - W związku ze zdarzeniem zaistniałym w sierpniu 2021 roku, wobec wyżej wymienionej oraz drugiego policjanta, w KPP w Pruszkowie były prowadzone postępowania dyscyplinarne, które zakończyły się ukaraniem obu funkcjonariuszy karą dyscyplinarną - opisała Kańka. - Jednocześnie przekazano informację do innych podmiotów, w tym prokuratury, która prowadzi odrębne czynności - dodała.
Zaznaczyła, że po otrzymaniu - w sierpniu 2022 roku - postanowień o przedstawieniu zarzutów, komendant powiatowy policji w Pruszkowie zawiesił oboje policjantów. - Zawieszenie trwało do końca sierpnia i funkcjonariusze powrócili do służby, na wcześniej zajmowanych stanowiskach - potwierdziła. Gdy zapytaliśmy, dlaczego zawieszenia nie przedłużono, a podejrzani policjanci wrócili na stanowiska, usłyszeliśmy jedynie, że "taka była decyzja komendanta".
Pisaliśmy również o tym, że w sieci pojawiło się nagranie z interwencji dwóch policjantów wobec kierowcy z Ukrainy. W jej trakcie funkcjonariusze ubliżają mężczyźnie i grożą mu pobiciem:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock