"Podszedł do chłopca i zacisnął mu przewód na szyi". Nie mogą na razie przesłuchać podejrzewanego

Śledztwo ws. usiłowania zabójstwa ucznia szkoły podstawowej w Radomiu
Prokuratura prowadzi śledztwo ws. usiłowania zabójstwa ucznia szkoły podstawowej w Radomiu
Źródło: TVN24
Prokuratura w Radomiu wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa ucznia szkoły podstawowej. - Nieznajomy mężczyzna podszedł do chłopca i zacisnął mu przewód na szyi. Chłopcu udało się wyswobodzić - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Radomiu prokurator Agnieszka Borkowska.

Postępowanie zostało wszczęte w związku z zawiadomieniem o przestępstwie złożonym 3 stycznia przez matkę chłopca. Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Radomiu prokurator Agnieszka Borkowska kobieta złożyła zeznania o przebiegu tego zdarzenia, które uzyskała od syna. - W oparciu o jej zeznania zostały przeprowadzone dalsze czynności m. in. ustalono i zatrzymano sprawcę - dodała Borkowska.

Mężczyzna wielokrotnie był widywany w pobliżu szkoły podstawowej numer 34 w Radomiu. Nieznajomy miał obserwować dzieci i chodzić za nimi, coś do nich mówić. Swoim zachowaniem niepokoił uczniów i ich rodziców. Informacje na ten temat pojawiły się w mediach społecznościowych.

Rzeczniczka prokuratury powiedziała Polskiej Agencji Prasowej, że zostało już wydane postanowienie o przedstawieniu mężczyźnie zarzutu, który dotyczył zdarzenia z 14 listopada ubiegłego roku.

- Chodzi o usiłowanie pozbawienia życia małoletniego poprzez założenie i zaciśnięcie przewodu wokół szyi chłopca - powiedziała prokurator Borkowska. Świadkiem tego zdarzenia był kolega pokrzywdzonego. - To zdarzenie było krótkie, jeśli chodzi o czas trwania. Pokrzywdzonemu udało się wyswobodzić i dzięki temu nie nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu - uzupełniła prokurator.

Lekarze nie wyrażają zgody na przesłuchanie 30-latka

Kilka dni temu - jak informował - sierżant sztabowy Kamil Warda z radomskiej komendy, mundurowi wylegitymowali 30-letniego mężczyznę, gdy znów pojawił się w okolicy szkoły. - Ze względu na jego zachowanie wezwano karetkę pogotowia ratunkowego. Decyzją lekarza mężczyzna został odizolowany w szpitalu psychiatrycznym - poinformowała policja.

Prokurator Borkowska zastrzegła, że z uwagi na obecny stan zdrowia 30-latka nie jest możliwe wykonanie z jego udziałem czynności procesowych. Mężczyzna nadal przebywa w szpitalu i lekarze nie wyrażają na razie zgody na jego przesłuchanie.

Śledczy badają też inne przypadki dotyczące obecności mężczyzny w pobliżu szkoły i jego zachowania w stosunku do dzieci. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód.

Czytaj również: Podejrzany o udział w napadzie na sklep w Kobyłce usłyszał zarzut. W sieci pojawiło się nagranie

kobylka blur
Napad na sklep w Kobyłce
Źródło: monitoring
Czytaj także: