Policyjna kontrola autokaru opóźniła szkolną wycieczkę, a powód był dość nietypowy. Okazało się, że kierowca autokaru, który miał zawieźć uczniów, jest poszukiwany.
Jednym z zadań policjantów wydziału ruchu drogowego jest kontrola autokarów, którymi dzieci i młodzież przewożone są w trakcie szkolnych wycieczek. Sprawdzają zarówno stan techniczny pojazdu, jak również uprawnienia kierującego, jego czas pracy oraz trzeźwość. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości podejmują odpowiednie działania.
Kontrola autokaru, którym dzieci jednej ze szkół w gminie Lesznowola miały wyruszyć na szkolną wycieczkę, początkowo miała rutynowy przebieg. Policjanci nie mieli żadnych uwag do stanu technicznego samego autokaru czy trzeźwości kierowcy. Ale był problem i to bardzo poważny. Okazało się bowiem, że 52-letni kierujący jest poszukiwany i zamiast na wycieczkę powinien jechać do aresztu.
Zapłacił grzywnę, ale na wycieczkę nie pojechał
"Wobec mężczyzny Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim wydał orzeczenie, uznając go za winnego popełnionego wykroczenia i skazując go jednocześnie na karę grzywny w wysokości 1000 złotych. Jak widać, 52-latkowi nie spieszyło się z jej opłaceniem. Wobec powyższego kara pieniężna została zmieniona na 20 dni aresztu" - informuje w komunikacie st. asp. Magdalena Gąsowska, oficer prasowa policji w Piasecznie.
Mężczyzna poinformował funkcjonariuszy, że posiada odpowiednią ilość pieniędzy, by naprawić swój błąd. Umożliwili mu więc realizację sądowego nakazu. Po zapłacie grzywny na konto sądu, mężczyzna odzyskał wolność. Za kierownicę autokaru jednak już nie wrócił, jego miejsce zajął inny kierujący.
"Za popełnione błędy szybciej czy później przyjdzie nam ponieść karę, jak widać na podstawie tej historii, bardzo często ta kara może dosięgnąć nas w najmniej oczekiwanym momencie" – dodaje st. asp. Magdalena Gąsowska.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Piasecznie