Ukradła kartę kredytową i wypłaciła ponad siedem tysięcy złotych. Później, by odsunąć od siebie podejrzenia, ukradła tej samej osobie dowód osobisty i podrzuciła razem z kartą w markecie - informuje policja.
Policjanci z Pilawy przyjęli zawiadomienie od starszej kobiety, która zgłosiła, że nieznana osoba ukradła jej kartę kredytową, a następnie kilkukrotnie wypłaciła z jej konta gotówkę. Pieniądze znikały z konta od lutego, w sumie było to ponad siedem tysięcy złotych.
Pomagała okradzionej
- Funkcjonariusze, którzy zajmowali się sprawą, ustalili, kto może mieć związek z tym przestępstwem. Wytypowali osobę, która odwiedzała pokrzywdzoną i pomagała jej w codziennych czynnościach. Kiedy pokrzywdzona zgłosiła sprawę na policję, sprawczyni zabrała jeszcze jej dowód osobisty. Aby odsunąć od siebie podejrzenia, wyrzuciła oba dokumenty w jednym z garwolińskich marketów. Policjanci powiązali to zdarzenie z przyjętym zawiadomieniem i zatrzymali 50-letnią mieszkankę powiatu garwolińskiego - przekazuje podkomisarz Małgorzata Pychner z garwolińskiej policji.
Siedem zarzutów
50-latka usłyszała sześć zarzutów kradzieży z włamaniem oraz zarzut kradzieży dokumentu tożsamości. Zgodnie z Kodeksem karnym za popełnione przestępstwa kobiecie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock