Do zatrzymania nietrzeźwego kierowcy doszło w podwarszawskich Starych Babicach. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji podinspektor Sylwester Marczak wskazał, że mężczyźnie pobrano krew do badań. Ich ostateczny wynik przesądzi o losie policjanta, któremu grozi wydalenie ze służby.
Marczak w rozmowie z tvnwarszawa.pl podkreślił, że o szczegółach będzie można mówić dopiero po wynikach badań krwi policjanta. - Wszystko jednak na to wskazuje, że funkcjonariusz najprawdopodobniej był w stanie nietrzeźwości. Ze strony Komendy Powiatowej Policji Warszawa Zachód zostały wszczęte czynności. Policjant został zawieszony - poinformował.
Zaznaczył, że w przypadku, gdy wynik okaże się pozytywny, ta osoba zostanie zwolniona ze służby.
Miał zasnąć za kierownicą
O sprawie pierwsze poinformowało radio RMF FM. Według rozgłośni, policjant był po służbie i prywatnym autem wybrał się na stację benzynową w Legionowie. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że był kompletnie pijany i zasnął za kierownicą, gdy zatrzymał samochód.
Nie zgodził się jednak na badanie alkomatem, dlatego pobrano mu krew do badań. W policji służy od 24 lat.
Źródło: tvnwarszawa.pl, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock