Ona miała trafić do aresztu na 24 dni, on na ponad trzy miesiące. Wszystko dlatego, że "zapomnieli" opłacić grzywny. O wyrokach sądu przypomnieli im policjanci, którzy zapukali do drzwi.
Niezapłacenie mandatu karnego lub zasądzonej przez sąd grzywny może się okazać bardzo dotkliwe. Można bowiem z tego powodu trafić za kraty.
- Na własnej skórze przekonali się o tym 24-letni mężczyzna oraz 47-letnia kobieta. Wobec nich sądy wydały orzeczenia, uznając ich winnymi popełnionych czynów i jednocześnie skazując na kary grzywny. Była to kwota bliska 2000 złotych. Ani jedno, ani drugie nie spieszyło się jednak z jej opłaceniem. Kary pieniężne zostały więc zamienione na areszty - informuje w komunikacie st. asp. Magdalena Gąsowska z piaseczyńskiej policji.
Ona na 24 dni, on na ponad trzy miesiące
W przypadku kobiety miały być to 24 dni, a mężczyzny ponad trzy miesiące. - Na refleksję i skruchę przyszedł czas, kiedy do drzwi zapukali piaseczyńscy funkcjonariusze. Dopiero wtedy 24-latek i 47-latka stwierdzili, że mają wystarczającą sumę pieniędzy na opłacenie zasądzonych im kar grzywny – dodaje st. asp. Magdalena Gąsowska.
Policjanci umożliwili im realizację sądowego nakazu. Po uiszczeniu grzywny na konto sądu, mężczyzna i kobieta odzyskali wolność.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Piasecznie