We wtorek strażacy interweniowali w urzędzie z powodu podejrzanej paczki. Jak podają, po jej otwarciu burmistrz Milanówka Piotr Remiszewski skarżył się na złe samopoczucie.
Jak przekazał nam Krzysztof Tryniszewski, oficer prasowy straży pożarnej w Grodzisku Mazowieckim, w godzinach popołudniowych strażacy interweniowali w urzędzie miejskim w Milanówku.
Zbadali paczkę
- Interwencja dotyczyła paczki w formie dokumentów, która przyszła na adres urzędu. Po jej otwarciu pan burmistrz źle się poczuł. Na miejsce skierowano łącznie sześć zastępów straży pożarnej – powiedział Tryniszewski. Wśród nich były jednostki, które zajmują się chemikaliami. - Po zbadaniu paczki nie wykryto zagrożenia – powiedział strażak.
Dodał, że bezpośredni kontakt z paczką miały w sumie trzy osoby. - Żadna z nich nie wymagała hospitalizacji – przekazał Tryniszewski. Poinformował również, że paczkę przejęła policja, która będzie prowadzić swoje dochodzenie.
Jak informuje lokalny portal informacyjny grodzisknews.pl, krótko po otwarciu paczki burmistrz poczuł pieczenie skóry, gardła i oczu, suchość w ustach i zawroty głowy.
Źródło: tvnwarszawa.pl, grodzisknews.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock