W Kozienicach, Pułtusku i w Żurominie na Mazowszu policjanci wspólnie z celnikami zlikwidowali działające nielegalnie salony gier. Przejęli sprzęt oraz gotówkę.
Weszli do salonów gier, co do których mieli podejrzenia, że mogą prowadzić nielegalną działalność.
- Tak było między innymi kilka dni temu w jednym z lokali w Kozienicach, gdzie zabezpieczono automaty do nielegalnych gier o łącznej wartości 100 tysięcy złotych - powiedział Marcin Sawicki z zespołu prasowego mazowieckiej policji. Na początku tygodnia w tym samym mieście zlikwidowali kolejny nowoczesny nielegalny salon gier hazardowych. Funkcjonariusze przejęli sprzęt, a także niewielką ilość gotówki.
Podobne działania przeprowadzono ostatnio w jednym z salonów gier w Pułtusku. Kryminalni zabezpieczyli tam pięć automatów do gier hazardowych oraz osiem tysięcy złotych w gotówce.
W ubiegłym tygodniu miejscowi policjanci zlikwidowali nielegalny salon gier w Żurominie, w którym zabezpieczono pięć automatów do gier hazardowych i 4,5 tys. zł. Na początku października podobne działania zrealizowano w Iłży. Tam pięć automatów, zabezpieczono ponad 13 tys. zł.
Zabezpieczane maszyny policjanci przekazują funkcjonariuszom Służby Celno-Skarbowej, którzy prowadzą dalsze postępowanie w tej sprawie.
Surowe kary
Zgodnie z ustawą o grach hazardowych podmioty prywatne nie mogą urządzać gier na automatach poza kasynami. Za posiadanie nielegalnych automatów w lokalach gastronomicznych, handlowych i usługowych grożą surowe kary w wysokości 100 tysięcy złotych od jednego automatu. - Taką karę pieniężną może ponieść nie tylko właściciel nielegalnych automatów, ale również osoba, która wydzierżawia lub wynajmuje lokal, w którym umieszczane są tego typu maszyny - podkreślił Sawicki.
Za organizowanie gier hazardowych poza wysoką grzywną grozi również kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja Mazowiecka