Mazowieckie szpitale zadeklarowały pełną gotowość na przyjmowanie uchodźców z Ukrainy - przekazała w piątek rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego Marta Milewska. Według stanu na piątek, w 11 szpitalach na Mazowszu przebywa ponad 50 obywateli Ukrainy, w tym 16 dzieci.
Marszałek województwa Adam Struzik podkreślił, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Mazowsze deklarowało wsparcie dla jej obywateli. - Z tego powodu uruchomiliśmy pociągi humanitarne, przekazaliśmy do Kijowa trzy ambulanse, organizujemy liczne zbiórki. Oprócz tego oferujemy pomoc naszych służb medycznych - powiedział cytowany w komunikacie prasowym Adam Struzik.
Jak przekazano, na razie liczba pacjentów z Ukrainy zgłaszających się do szpitali marszałkowskich nie jest duża, ale niewątpliwe będzie ich przybywać.
Ukraińcy cierpią z powodu przeziębień i infekcji
Członkini zarządu województwa mazowieckiego Elżbieta Lanc zapewniła, że opiekę w szpitalu uzyska każdy, kto będzie jej potrzebował. - Nasze szpitale w tej trudnej sytuacji stanęły na wysokości zadania i zorganizowały swoją pracę tak, by wszyscy mieli dostęp do opieki lekarskiej. Tam, gdzie pacjentów pojawia się rzeczywiście więcej, zostały wydłużone godziny pracy – zaznaczyła.
Uchodźcy z Ukrainy najczęściej cierpią z powodu przeziębień i infekcji wirusowych wywołanych przez długotrwałe przebywanie w niskiej temperaturze i brak snu. Te problemy dotyczą w większości dzieci. Mali pacjenci zza wschodniej granicy leczeni są m.in. w Szpitalu Dziecięcym im. prof. dr med. Jana Bogdanowicza w Warszawie. Jak powiedział zastępca dyrektora placówki ds. lecznictwa dr Wojciech Pawłowski, personel szpitala musi mierzyć się z zupełnie nowymi problemami.
- Najczęściej spotykamy się z młodymi matkami, które przebywają ze swoimi dziećmi w naszym szpitalu. Nie mają nikogo z zewnątrz, kto dostarczyłby im przedmiotów codziennego użytku potrzebnych do życia. Nie mają klapek, szlafroków, środków higieny osobistej. A kiedy przygotowujemy wypis ze szpitala, okazuje się, że nie mają dokąd się udać - relacjonował dyrektor.
Dodał, że dzięki wsparciu organizacji charytatywnych oraz indywidualnych darczyńców, szpital zapewnia matkom małych pacjentów posiłki, nierefundowane przez NFZ, i transport. Ogłosił także zbiórkę "Paczka dla szpitala". Zebrane dary są przekazywane dzieciom i ich opiekunom.
Ucieczka przerwała ich dotychczasowe leczenie
Zdaniem rzecznika Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego w Warszawie Piotra Gołaszewskiego, opieki potrzebują też pacjenci, którym ucieczka z Ukrainy przerwała dotychczasowe leczenie w swoim kraju. - Dotyczy to chorób przewlekłych, których kontrola jest konieczna - powiedział rzecznik. Dodał, że lekarz, do którego trafi taki chory, musi jak najszybciej ocenić stan pacjenta, wyznaczyć dalszy tok leczenia, a także wystawić receptę. Dlatego szpital stara się zapewnić możliwość skorzystania z poradni i zapisania się do specjalisty.
Szpital szybko zareagował na zmieniającą się sytuację. Zadbał o wsparcie osób mówiących po ukraińsku. Dodatkowo przygotowano punkty świadczące pomoc nagłą i doraźną, to m.in. SOR, izba przyjęć czy izba przyjęć położnicza. W marszałkowskich szpitalach zatrudnionych jest ok. 130 pracowników pochodzących z Ukrainy. Przyłączyli się oni do prowadzonych przez placówki działań pomocowych.
W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku pod opieką specjalistów przebywają dzieci i dorośli. - Język nie jest dla nas żadną barierą. Zatrudniamy pracowników z Ukrainy, którzy skończyli studia w Polsce, również tu w Płocku, i władają biegle językiem ukraińskim. Zadeklarowali, że podejmą się tłumaczenia, jeśli tylko będzie taka potrzeba - poinformował dyrektor placówki Stanisław Kwiatkowski.
Podobne deklaracje płyną z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego im. Józefa Psarskiego w Ostrołęce. Pacjenci z Ukrainy wymagali do tej pory leczenia okulistycznego, ginekologiczno-położniczego i pediatrycznego, korzystali także z porad na SOR-ze.
- W naszym szpitalu pracuje dwóch lekarzy, pielęgniarka i członek zespołu technicznego z Ukrainy i to właśnie oni prowadzą punkt konsultacyjny dla osób, które potrzebują kontaktu i informacji w zakresie pomocy medycznej. Działania te wspiera także nasz lekarz, Białorusin z pochodzenia - powiedział dyrektor ostrołęckiego szpitala Paweł Rafał Natkowski.
Wsparcie psychologiczne przy Koszykowej
Wybuch wojny i konieczność opuszczenia kraju to także spore obciążenie psychiczne, z którym najgorzej radzą sobie dzieci. Z myślą o nich samorząd województwa uruchomił przy ul. Koszykowej w Warszawie punkt dziennej opieki, w którym przewidziane jest także wsparcie psychologiczne.
- Jednorazowo możemy przyjąć 15 dzieci i z reguły właśnie tyle mamy pod opieką. Problemem, który towarzyszy im najczęściej, jest trauma. My pracujemy nad tym, żeby ją rozładować i przywrócić spokój - powiedział prezes Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii (MCN) Michał Stelmański.
Zaznaczył, że punkt dziennej opieki psychiatrycznej od początku istnienia otrzymuje ogromne wsparcie od darczyńców i lokalnej społeczności. Świetlica została wyposażona w ekspresy do kawy, jedzenie i napoje, dostarczone zostały także karty SIM dla rodziców podopiecznych. Z kolei w siedzibie MCN w Zagórzu uruchomiono punkt rehabilitacyjny dla najmłodszych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mazovia.pl