"Miałam nadzieję, że się zmieni, uspokoi się"

Przemoc domowa w Polsce. Jak wygląda rzeczywistość?
Przemoc domowa w Polsce. Jak wygląda rzeczywistość? (wideo z 2020 roku)
Źródło: Fakty po południu
Trwało to kilka miesięcy. Wreszcie zdecydowała sie wezwać policję. 33-letni mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad matką i ma zakaz zbliżania się do niej. "Każdy, kto słyszy odgłosy awantury za ścianą lub płaczące dzieci, może zareagować i pomóc osobom pokrzywdzonym przemocą przeciwstawić się agresorowi. Wystarczy zadzwonić, nawet anonimowo, na numer alarmowy 112" - przypomina policja.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Mieszkanka Legionowa wezwała policję, gdy jej 33-letni syn dobijał się do drzwi. Był pijany. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i zatrzymali 33–latka, a następnie osadzili go w policyjnym areszcie, by odseparować od matki, która obawiała się jego zachowania. Miał w organizmie blisko dwa promile alkoholu.

"Miałam nadzieję, że się zmieni, uspokoi się, ale jest coraz gorzej" - takie słowa często słyszą policjanci od osoby, nad którą znęca się ktoś blisko. Tymczasem znęcanie się nad osobą najbliższą jest przestępstwem ściganym z urzędu. W takich sytuacjach policja ma obowiązek zawsze interweniować, a w przypadku stwierdzenia przemocy domowej założyć "Niebieską Kartę". 
policja

PRZECZYTAJ: "Synowie płakali, nie chcieli wracać do domu. Wtedy obiecałam im, że boją się ojca po raz ostatni".

Trwało to kilka miesięcy

- W trakcie dalszych czynności śledczy ustalili, że mężczyzna od kilku miesięcy kłócił się matką. Agresja nabierała na sile, kiedy był pod wpływem alkoholu. Wtedy, poza przemocą psychiczną, posuwał się do przemocy fizycznej. Popychał matkę, szarpał za ręce, groził pozbawieniem życia. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił policjantom na przedstawianie mężczyźnie zarzutu znęcania się nad osobą najbliższą oraz skuteczną izolację agresora – przekazuje w komunikacie kom. Justyna Stopińska z legionowskiej policji.

33-latek decyzja prokuratora został objęty policyjnym dozorem powiązanym z nakazem opuszczenia mieszkania oraz zakazem zbliżania i kontaktowania się z matką.

Czynności w tej sprawie prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonewj w Legionowie.

Zgodnie z Kodeksem karnym za stosowanie przemocy wobec osoby najbliższej grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Numer alarmowy 112

"Każdy, kto słyszy odgłosy awantury za ścianą lub płaczące dzieci, może zareagować i pomóc osobom pokrzywdzonym przemocą przeciwstawić się agresorowi. Wystarczy zadzwonić, nawet anonimowo, na numer alarmowy 112. Każde takie zgłoszenie policjanci sprawdzą, a jeśli zajdzie taka potrzeba, podejmą stosowne kroki prawne, aby przeciwdziałać przemocy domowej lub innym czynom zabronionym. Pamiętajmy, że znęcanie się nad rodziną jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Natomiast w warunkach tzw. recydywy kodeks karny za fizyczne lub psychiczne znęcanie się nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności przewiduje karę pozbawienia wolności do 7,5 roku" przypominają policjanci.

ZOBACZ: Gdy go zatrzymywała policja, miał sześć promili. Jest podejrzany o znęcanie się nad ojcem

W 2022 roku polska policja procedurę niebieskiej karty wszczęła 52 569 razy. Liczba osób, co do których istnieje podejrzenie, iż są ofiarami przemocy domowej wynosi 71 631. Zdecydowana większość to kobiety - 51 935 oraz nieletni - 10 982. Mężczyzn było 8714. W przypadku sprawców zdecydowaną większość stanowili z kolei mężczyźni - 55 426. Kobiet było 6497, a nieletnich 321.
Policja
Czytaj także: