"Gdy otrzymaliśmy zawiadomienie o zaginięciu, Kornelia już nie żyła"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Policja o zabójstwie Kornelii
Policja o zabójstwie KorneliiTVN24
wideo 2/3
Zabójstwo 16-letniej Kornelii K.

16-letnia Kornelia K. zaginęła 11 lutego, ponad dwa miesiące później jej ciało, ukryte w płytkim dole, znaleziono w lesie w Konstancinie-Jeziornie. - Dzisiaj wiemy, że gdy otrzymaliśmy zawiadomienie o zaginięciu, Kornelia już nie żyła - mówi TVN24 rzecznik stołecznej policji. Matka nastolatki zarzuca policji bezczynność.

Las w rezerwacie Łęgi Oborskie w Konstancinie-Jeziornie niedaleko ulicy Mickiewicza. To w tym miejscu na przykryte liśćmi zwłoki natrafił w niedzielę 26 kwietnia spacerowicz. Krótko po jego odkryciu na miejscu pojawiła się policja, strażacy i prokurator. Służby potwierdziły, że jest to ciało poszukiwanej od ponad dwóch miesięcy nastolatki.

Dziś przy płytkim dole, nad którym powiewa jeszcze niebiesko-biała policyjna taśma, leży biała róża i pali się znicz. To dla uczczenia śmierci 16-letniej Kornelii.

Strzał z broni pneumatycznej, przyduszenie

Dziewczyna zaginęła w lutym. Zaniepokojona matka powiadomiła policję, że nie ma kontaktu z córką. - Dzisiaj wiemy, że gdy otrzymaliśmy to zawiadomienie, Kornelia już nie żyła. Zapewniam jednak, że przez cały ten czas policjanci szukali żywej dziewczyny - mówi tydzień po makabrycznym odkryciu w konstancińskim lesie rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak. 

Śledczy ustalili, że do zabójstwa doszło 11 lutego. Po znalezieniu zwłok, policja zatrzymała siedem osób, w tym trzy nieletnie. Potem śledczy skupili się na dwójce znajomych zamordowanej dziewczyny: 25-letnim Patryku B. oraz 17-letniej Martynie S. - Mężczyzna w dniu 29 kwietnia 2020 roku w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie usłyszał zarzut zabójstwa Kornelii K. wspólnie i w porozumieniu z ustaloną osobą: nieletnią Martyną S. - poinformowała w ubiegłym tygodniu Mirosława Chyr, rzeczniczka prokuratury.

Prokurator Chyr wskazała też, jak doszło do śmierci Kornelii: - Pokrzywdzona zmarła na skutek strzałów z broni pneumatycznej i przyduszenia.

Spotkanie ze znajomymi

Patryk B. przyznał się do zbrodni. Zgodził się również na udział w eksperymencie procesowym i w razem z policją pojechał w miejsce ukrycia zwłok. Opisał, jak doszło do zabójstwa.

Prokuratura nie chce mówić o ustaleniach śledczych, ale podała je "Gazeta Stołeczna". Według dziennika, Kornelia miała wyjść z domu 11 lutego około godziny 19 i spotkać się z Martyną S. przed kościołem w Piasecznie. Nastolatki miał zabrać stamtąd Patryk B. i pojechać z nimi do lasu w rezerwacie Łęgi Oborskie, gdzie doszło do zbrodni. "Stołeczna" podała, że mężczyzna oddał strzały w głowę Kornelii, a później została ona przyduszona. Następnie para ułożyła ciało nastolatki w płytkim dole.

Śledczy na razie nie zdradzają motywu zbrodni, bo, jak podkreślają, wersje wydarzeń przedstawione przez Patryka P. i Martyny S. nie są spójne.

Dzień przed urodzinami

Martynie S na razie nie przedstawiono żadnych zarzutów, bo w chwili zbrodni nie miała ukończonych 17 lat, skończyła je dopiero następnego dnia - 12 lutego. A tyle właśnie lat według Kodeksu karnego trzeba mieć, żeby odpowiadać przed sądem jak osoba dorosła. Wyjątkiem są najpoważniejsze przestępstwa, takie jak zabójstwo. By jednak prokuratura mogła postawić nastolatkę w stan oskarżenia, musi się zgodzić na to sąd. I tak też się stało w tym przypadku, choć na razie nieprawomocnie.

- Sąd przekazał sprawę nieletniej, na wniosek prokuratora, do dalszego prowadzenia prokuraturze. Sąd podzielił stanowisko prokuratora, że istnieją podstawy pociągnięcia nieletniej do odpowiedzialności na zasadach określonych w Kodeksie karnym - wyjaśniała nam w ubiegłym tygodniu Chyr.

Prokuratura musi więc czekać, aż stanowisko sądu się uprawomocni, bo opiekunowie prawni Martyny mają prawo do złożenia zażalenia w tej sprawie. Na razie, zgodnie z decyzją sądu, nastolatka najbliższe trzy miesiące spędzi w schronisku dla nieletnich.

Jeśli decyzja się uprawomocni, prokuratura będzie mogła postawić jej zarzuty i prowadzić śledztwo nie tylko przeciwko Patrykowi B., ale też przeciwko niej.

Żal do policji

Rodzice zamordowanej nastolatki mają żal do policji. Uważają, że funkcjonariusze mogli bardziej przyłożyć się do poszukiwań.

- Początek był bardzo trudny. Błagałam, żeby sprawdzili, gdzie logował się telefon Kornelii. Nie zabezpieczyli monitoringu z kamer. Przez dwa tygodnie nie przesłuchali znajomych Kornelii, w tym Patryka i Martyny. Dopiero gdy napisałam list do komendanta, coś się ruszyło - mówiła matka Kornelii w rozmowie z "Faktem".

W rozmowie z TVN24 rzecznik KSP odpiera zarzuty. - Zdajemy sobie sprawę, że dla rodziny jest to nieopisana tragedia. Zapewniam jednak, że policjanci z Piaseczna wykonali wszystkie możliwe czynności, dotarli do wielu osób, sprawdzili każdy sygnał. Do sprawy zaangażowano policjantów z Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw, gdy było jasne, że mamy do czynienia ze zbrodnią - zapewnia Sylwester Marczak.

Rzecznik stołecznej policji opowiada też, jak wyglądały poszukiwania Kornelii. - Sam fakt zgłoszenia (zaginięcia - red.) był równoznaczny z rozpoczęciem czynności prowadzonych przez policjantów z Piaseczna - zaznacza Marczak. Wskazuje, że z początku nic nie wskazywało na to, że życie lub zdrowie Kornelii może być zagrożone.

"Gdy otrzymaliśmy to zawiadomienie, Kornelia już nie żyła"
"Gdy otrzymaliśmy to zawiadomienie, Kornelia już nie żyła"TVN24

Dodaje też, że dla piaseczyńskich policjantów nie były to pierwsze poszukiwania Kornelii. - Ale to nie miało żadnego wpływu na czynności, które były wykonane. Wszystkie informacje, które zgromadziliśmy, były z naszej strony skrupulatnie sprawdzane. To nie było tak, że zakończyliśmy czynności w dniu, w którym otrzymaliśmy zgłoszenie - wylicza rzecznik. I przyznaje, że w trakcie prowadzenia sprawy pojawiały się też informacje, które po weryfikacji okazywały się nieprawdziwe.

- Sprawę od samego początku traktowaliśmy jako poszukiwanie osoby żywej. Zupełne inaczej wyglądają poszukiwania osoby żywej, a zupełnie inaczej poszukiwania ciała. W tym przypadku od samego początku zakładaliśmy ten wariant, który dla rodziny byłby wariantem pozytywnym. Dziś niestety wiemy, że ten wariant, nie był wariantem właściwym - przyznaje Marczak. - Nikt z nas nie podejrzewał, że te poszukiwania skończą się w sposób tragiczny. Z naszej strony podjęto wiele działań i wszystkie miały na celu odnalezienie Kornelii żywej - podkreśla.

Autorka/Autor:mp/pm

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości co do obowiązującej od początku lipca w Warszawie strefy czystego transportu. Chodzi o interpretację przepisów umożliwiających wjazd do miasta samochodom wszystkich seniorów, którzy mają ukończone 70 lat. RPO zwrócił się do drogowców o wyjaśnienia.

Strefa czystego transportu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości

Strefa czystego transportu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości

Źródło:
PAP

Policjanci z Płońska oraz inspektorzy ochrony środowiska pojawili się na terenie jednej z tamtejszych firm. W nieużytkowanych budynkach zastali mauzery z nieznaną substancją, zafoliowane kartony i worki ze śmieciami. Trwają badania, czy znalezisko może być niebezpieczne.

15 mauzerów z nieznaną substancją na terenie firmy. Interweniowała policja

15 mauzerów z nieznaną substancją na terenie firmy. Interweniowała policja

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali mężczyznę, którego podejrzewają o napastowanie kobiety na przystanku tramwajowym w Warszawie. Z relacji jej partnera wynikało, że złapał ją za biust i uciekł, kiedy zaczęła krzyczeć. Pokrzywdzona zdążyła zrobić mu zdjęcie, co ułatwiło zadanie policji.

Zgłosiła, że złapał ją za biust na przystanku. Mężczyzna ze zdjęcia zatrzymany

Zgłosiła, że złapał ją za biust na przystanku. Mężczyzna ze zdjęcia zatrzymany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na weekend oraz pierwsze dni nowego tygodnia zaplanowano kilka remontów. Nowy asfalt zyska skrzyżowanie Powązkowskiej i Krasińskiego, a także ulica Jana Kazimierza czy plac Na Rozdrożu. Na Słomińskiego przy parku Traugutta wymienione zostaną rozjazdy tramwajowe. Zmieniona organizacja ruchu zawita także na nowo wybudowany odcinek ulicy Jana III Sobieskiego.

Prace drogowców na wielu ulicach. Zobacz, gdzie spodziewać się utrudnień

Prace drogowców na wielu ulicach. Zobacz, gdzie spodziewać się utrudnień

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Piasecznem pociąg Intercity śmiertelnie potrącił mężczyznę. Strażacy ewakuowali 350 pasażerów. Wprowadzono wzajemne honorowanie biletów na pociągi wybranych relacji.

Pociąg śmiertelnie potrącił człowieka. 350 pasażerów ewakuowanych

Pociąg śmiertelnie potrącił człowieka. 350 pasażerów ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka dni temu 39-letni mieszkaniec podwarszawskiego Piaseczna został trzykrotnie ugodzony nożem. Znaleziono go na ulicy, ranny siedział przed budynkiem banku. Policjanci zatrzymali już dwóch podejrzanych. Usłyszeli prokuratorskie zarzuty.

"Trzykrotnie ugodzony nożem". Ranny mężczyzna siedział przed bankiem

"Trzykrotnie ugodzony nożem". Ranny mężczyzna siedział przed bankiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek i niedzielę na Stadionie Narodowym w Warszawie zagra zespół Metallica. Stołeczni urzędnicy zapowiadają, że w związku z koncertami mieszkańców Saskiej Kępy czekają utrudnienia. Apelują też do fanów amerykańskiej grupy, by na koncert przyjechać komunikacją miejską. Tak najwygodniej.

Metallica zagra dwa razy. Stołeczny ratusz prosi uczestników: wybierzcie komunikację

Metallica zagra dwa razy. Stołeczny ratusz prosi uczestników: wybierzcie komunikację

Źródło:
PAP

42-latek i 38-latek zostali złapani na gorącym uczynku, kiedy włamali się do szpitalnej kuchni. Jak podała policja, mężczyźni tłumaczyli, że "kradli po to, żeby potem sobie to wszystko móc zjeść". Lista skradzionych produktów obfitowała w drogie morskie ryby. Straty wyceniono na 80 tysięcy złotych.

Ze szpitalnej kuchni znikało jedzenie. Byli pracownicy wpadli na gorącym uczynku

Ze szpitalnej kuchni znikało jedzenie. Byli pracownicy wpadli na gorącym uczynku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Radny Pragi Południe Robert Migas z klubu Lewicy i stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, został odwołany z funkcji przewodniczącego Komisji Komunalnej i Spraw Samorządowych na dzień przed posiedzeniem w sprawie Centrum Lokalnego Kamionek. Centrum to niewygodny temat dla dzielnicy, na jego stworzenie wydano sześć milionów złotych, ale pawilony handlowo-usługowe stoją puste.

Szef komisji komunalnej stracił stanowisko, jego następca, zdalnie, odwołał posiedzenie. Poszło o Kamionek?

Szef komisji komunalnej stracił stanowisko, jego następca, zdalnie, odwołał posiedzenie. Poszło o Kamionek?

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji rozbiło zorganizowaną grupę przestępczą, rozprowadzającą narkotyki w stolicy. Służby znalazły 16 kilogramów marihuany, ponad 300 tabletek ecstasy i inne zabronione substancje. Zatrzymano 15 osób.

Znaleźli narkotyki i gotówkę. 15 osób zatrzymanych

Znaleźli narkotyki i gotówkę. 15 osób zatrzymanych

Źródło:
PAP

W Ząbkach policjanci zatrzymali pijanego 19-latka. Mężczyzna na torach kolejowych rozbijał butelki. Okazało się, że jest poszukiwany.

19-latek rozbijał butelki na torach kolejowych. Był poszukiwany

19-latek rozbijał butelki na torach kolejowych. Był poszukiwany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

18 czerwca br. na Nowym Mieście pojawił się nowy, wybitny mural, który koniecznie musicie zobaczyć. Dlaczego? Bo zmienia się wraz z porą dnia! Niesie ważne przesłanie: motywuje do docenienia siebie, a przede wszystkim do pochwalenia się tym, co nas wyróżnia. Powstał z inicjatywy marki Oranżada Hellena, która w swojej komunikacji podkreśla, że warto spojrzeć na siebie życzliwym okiem. A z badań wynika, że Polacy czasem mają z tym problem.

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Minęły ponad dwa tygodnie od zmiany przepisów, która nakłada na kierowców przewozu osób obowiązek posiadania polskiego prawa jazdy. Jak informuje jedna z większych platform skupiających kierowców, od wejścia w życie przepisów liczba kierowców przewozu osób w stolicy zmniejszyła się o 26 procent. Z kolei Komenda Stołeczna Policji wystawiła w tym czasie 31 mandatów i pięć wniosków o ukaranie do sądu.

Po zmianie przepisów w Warszawie ubyło prawie 30 procent kierowców przewozu osób

Po zmianie przepisów w Warszawie ubyło prawie 30 procent kierowców przewozu osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl, tvn24.pl, PAP

Stołeczni radni zagłosowali w czwartek za podniesieniem maksymalnych opłat za przewozy taksówkami w Warszawie. Przyjęta uchwała likwiduje podział na strefy w granicach miasta. Wprowadza też zmiany w oznakowaniu taksówek.

Nowe stawki za przejazdy taksówkami. Nie będzie podziału na strefy

Nowe stawki za przejazdy taksówkami. Nie będzie podziału na strefy

Źródło:
PAP

Rada Warszawy przyjęła w czwartek uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia strategii rozwoju Warszawy 2040 plus i planu ogólnego. To ważne dokumenty dla miasta, wytyczające kierunek jego rozwoju. Podzielą Warszawę na strefy planistyczne.

Radni przyjęli ważną uchwałę. Dotyczy przyszłości Warszawy

Radni przyjęli ważną uchwałę. Dotyczy przyszłości Warszawy

Źródło:
PAP

Monitoring, oświetlenie, obecność innych osób na ruchliwym skrzyżowaniu w Warszawie. To wszystko nie przeszkodziło mężczyźnie, który wieczorem podbiegł do kobiety i zaczął ją dotykać. Na komendzie poszkodowana miała usłyszeć od policjantki, że to "zwykły wybryk" i że zgłoszenia może dokonać następnego dnia. Molestowanie w miejscach publicznych zgłaszają nieliczne kobiety, które spotykają się z problemem.

Podbiegł do Magdy i złapał ją za pośladek. Na komendzie usłyszała: proszę przyjść jutro

Podbiegł do Magdy i złapał ją za pośladek. Na komendzie usłyszała: proszę przyjść jutro

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja z Legionowa zatrzymała łącznie siedem osób, które mogą mieć związek z brutalnym pobiciem 15-letniego chłopca. Wśród zatrzymanych są dwie osoby, które ukończyły 17 lat. Będą odpowiadać jak dorośli.

15-latek pobity w lesie na oczach kilkunastu rówieśników. Policja zatrzymała siedem osób

15-latek pobity w lesie na oczach kilkunastu rówieśników. Policja zatrzymała siedem osób

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Prokuratura odmówiła wszczęcie postępowania w sprawie zburzenia ponad stuletniej willi Ronikierów w podwarszawskich Ząbkach. Burmistrz miasta nie składa jednak broni, złożył odwołanie.

Zburzyli stuletnią willę w Ząbkach. Prokuratura nie doszukała się przestępstwa

Zburzyli stuletnią willę w Ząbkach. Prokuratura nie doszukała się przestępstwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest śledztwo prokuratury w sprawie zderzenia ciężarówki z pociągiem w Ołtarzewie. Śledczy ustalili, że urządzenia przejazdu działały właściwie, a dyżurna ruchu zareagowała szybko. W wypadku zginął maszynista Kolei Mazowieckich.

Maszynista zginął po zderzeniu pociągu z ciężarówką. Prokuratura wszczęła śledztwo

Maszynista zginął po zderzeniu pociągu z ciężarówką. Prokuratura wszczęła śledztwo

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl