Nieznani sprawcy napadli na dom jednorodzinny w Kobyłce. Mieli podawać się za policjantów, zastraszyć domowników i ukraść pieniądze oraz kosztowności. Policja potwierdza, że doszło do "zdarzenia o charakterze kryminalnym", ale ze względu na trwające czynności, nie zdradza szczegółów sprawy.
- 13 lutego przed godziną 21 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w jednym z domów jednorodzinnych w Kobyłce doszło do zdarzenia o charakterze kryminalnym. Obecnie policjanci prowadzą czynności w tej sprawie. Dla dobra postępowania nie podajemy więcej szczegółów - mówi naszej redakcji młodszy aspirant Monika Kaczyńska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Wołominie.
Policjantka zastrzega, że nie ma informacji o osobach poszkodowanych. - Wstępnie wartość strat oszacowano na około pół miliona złotych - dodaje.
Mieli spryskać psy gazem i udawać policjantów
Informacja o napadzie pojawiła się na Forum Mieszkańców Kobyłki na Facebooku. Udostępniła ją kobieta, podająca się za córkę właścicieli domu i zaapelowała o sprawdzenie nagrań z monitoringu przez osoby mieszkające w okolicy lub przejeżdżające tamtędy w czwartek wieczorem. Z jej relacji wynika, że sprawcy weszli na podwórko i "spryskali psy gazem". Następnie dostali się do domu przez otwarte drzwi i zastali jej rodziców siedzących przy stole. Zaczęli krzyczeć "policja" i plądrować dom, mieli też zastraszać domowników z użyciem kajdanek.
Według kobiety, jej rodzice widzieli czterech sprawców, ale nie wiadomo, czy nie było ich więcej. Ocenia, że w domu przebywali maksymalnie przez pół godziny. "Na całe szczęście rodzicom nie zrobili krzywdy, ale traumę już tak" - napisała.
Informowaliśmy także o napadzie na jubilera w galerii handlowej na Mokotowie:
Autorka/Autor: kk
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock