Do makabrycznego zdarzenia doszło 22 lutego. W szpitalu w Garwolinie (Mazowieckie) pojawiła się 19-letnia kobieta z martwym noworodkiem. Do placówki mieli ją przywieźć bliscy. Sprawą zajęły się policja oraz prokuratura. Przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Wykazała ona, że dziecko urodziło się żywe, zdrowe, ważyło dwa i pół kilograma. Prokuratura zapewniała wówczas: okoliczności zdarzenia dają podstawę do postawienia kobiecie zarzutu z artykułu 148 Kodeksu karnego, czyli zabójstwa.
Teraz zmienili zdanie.
"Ograniczona poczytalność"
- Do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie wpłynęła opinia biegłych, z której wynikało, że były podstawy do zmiany kwalifikacji czynu - powiedział nam prokurator rejonowy Leszek Wójcik. - Według biegłych zachowanie matki podczas porodu było uzasadnione stanem psychicznym wywołanym porodem. Jedocześnie z opinii wynika, że czyn został popełniony w stanie "ograniczonej poczytalności" - dodał prokurator.
Przypomnijmy, popełnienie przestępstwa w stanie ograniczonej poczytalności jest podstawą do możliwości orzeczenia przez sąd nadzwyczajnego złagodzenia kary. Stan ten nie wyłącza jednak winy (w przeciwieństwie do niepoczytalności), znacząco zmniejsza jej stopień. Nadzwyczajne złagodzenie kary w takim przypadku nie jest jednak regułą.
Zarzut i uchylenie aresztu
- Kobiecie został przedstawiony zarzut z artykułu 149 Kodeksu karnego - powiedział nam szef garwolińskiej prokuratury. Artykuł ten brzmi: "Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5".
- Jednocześnie po wykonaniu czynności z udziałem prokuratura czynności została podjęta decyzja o zmianie środa zapobiegawczego - przyznał prokurator. Podejrzana została zwolniona z aresztu, orzeczono wobec niej dozór policji.
Autorka/Autor: Klaudia Ziółkowska
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP