48-latek od kilku miesięcy był poszukiwany listem gończym. Teraz policjanci dostali informację, że mężczyzna w najbliższym czasie może się zgłosić po odbiór dowodu osobistego. Tak też się stało, wtedy został zatrzymany.
Jak przekazała policja w Garwolinie, 48-latek był poszukiwany listem gończym, ponieważ nie stawił się do zakładu karnego do odbycia zasądzonej kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 244 Kodeksu karnego (niestosowanie się do orzeczonych środków karnych - red.). Mężczyzna ukrywał się od kilku miesięcy. Z informacji posiadanych przez policjantów wynikało, że złożył wniosek o wydanie dowodu osobistego. Kryminalni zamierzali wykorzystać tę okazję do jego zatrzymania.
Urzędnik zadzwonił po policjantów
- W środę przed godziną 10 pracownik urzędu gminy poinformował funkcjonariuszy, że poszukiwany zgłosił się po odbiór dowodu. Policjanci po kilku minutach byli na miejscu, jednak 48-latek zdążył już wyjść. Funkcjonariusze ustalili dane dotyczące ubioru mężczyzny. Chwilę później poszukiwany został zatrzymany na jednej z ulic Garwolina - przekazała podkomisarz Małgorzata Prychner, rzeczniczka policji w Garwolinie.
48-latek trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe pół roku.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja