Mężczyzna podejrzewany o śmiertelne ranienie człowieka, którego znaleziono w niedzielę przed hipermarketem w Ząbkach, nie został jeszcze przesłuchany. Prokurator sprawdza, czy jego stan zdrowia na to pozwoli.
Podejrzewany sam zgłosił się na policję w kilka godzin po śmierci ofiary - podają funkcjonariusze. Jak mówią, przyszedł ze swoim prawnikiem i powiedział, że ma związek ze sprawą.
- Mężczyzna nie ma jeszcze postawionych zarzutów i jest na razie podejrzewanym. Nie został też przesłuchany, prokurator czeka na wyniki badań stanu zdrowia podejrzewanego – powiedziała w poniedziałek w rozmowie z tvnwarszawa.pl Renata Mazur, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Nie zdołali go uratować
W niedzielę nad ranem przechodnie znaleźli 65-letniego mężczyznę na tyłach jednego z hipermarketów w Ząbkach. Miał ranę kłutą. Na miejsce przyjechało pogotowie, ale ranny zmarł.
bf/mz
Źródło zdjęcia głównego: | Eurosport