Areszt dla podejrzanego o zabójstwo w Ząbkach. Prokuratura: przyznał się do winy

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
KSP o zatrzymaniu podejrzanego o zabójstwo w Ząbkach
KSP o zatrzymaniu podejrzanego o zabójstwo w ZąbkachTVN24
wideo 2/3
KSP o zatrzymaniu podejrzanego o zabójstwo w ZąbkachTVN24

Policja zatrzymała 57-latka w sprawie zabójstwa właściciela sklepu w Ząbkach. Jak przekazała prokuratura, mężczyzna planował ucieczkę do Norwegii. Usłyszał zarzut zabójstwa. Śledczy podają, że mężczyzna ostatecznie przyznał się do winy, a sąd zastosował wobec niego areszt.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

Informację o zatrzymaniu mężczyzny potwierdziliśmy w prokuraturze. Jest on podejrzewany o dokonanie morderstwa 10 stycznia w Ząbkach. Chodzi o zabójstwo 67-letniego właściciela warzywniaka.

Zarzut zabójstwa

W sobotę Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w Warszawie opublikowała komunikat w tej sprawie. Jak czytamy, do zatrzymania doszło w czwartek. Prokuratura zaznaczyła, że było to poprzedzone "żmudną, prowadzoną od kilkunastu dni, pracą prokuratorów i funkcjonariuszy policji". "Jednak dopiero dzięki powołanym przez prokuratora biegłym, w tym biegłemu z zakresu biologii udało się zidentyfikować, a następnie zatrzymać sprawcę tej wyjątkowo brutalnej zbrodni, którym okazał się być 57-letni mężczyzna czasowo zamieszkujący w Ząbkach" – zaznaczyła w komunikacie rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Katarzyna Skrzeczkowska.

Mężczyzna usłyszał zarzut.

"Prokurator przedstawił zatrzymanemu zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego w związku z dokonaniem na jego osobie rozboju poprzez uderzanie pokrzywdzonego wielokrotnie w głowę nieustalonym narzędziem, czym spowodował rozległy uraz czaszkowo-mózgowy, który skutkował zgonem pokrzywdzonego" – zaznaczyła Skrzeczkowska.

"W toku śledztwa należy jeszcze wykonać szereg czynności procesowych, o których z uwagi na dobro postępowania nie możemy informować na tym etapie" – podsumowano w komunikacie.

Prokuratura: przyznał się, jest areszt

Początkowo - w sobotę rano - prokuratura podawała, że mężczyzna nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. "Podejrzany był wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu i mieniu" – zaznaczyła rzeczniczka.

Jednak po południu w prokuraturze usłyszeliśmy, że 57-latek przyznał się do winy na posiedzeniu przed sądem. Poinformowała o tym również Polska Agencja Prasowa.

Skrzeczkowska podała z kolei, że decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Z ustaleń PAP wynika również, że 57-latek pytany przez sąd o swój stosunek do wniosku prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Wołominie w kwestii aresztu powiedział, że chce zostać osadzony. Prokurator argumentował wniosek m.in. grożącą podejrzanemu surową karę dożywotniego pozbawienia wolności, obawą matactwa oraz ukrywania się.

Z ustaleń śledczych wynika też, że podejrzany przez wiele lat mieszkał za granicą. "W dniu zatrzymania planował ucieczkę do Norwegii" – poinformowano w komunikacie.

Znicze przed warzywniakiem zamordowanego mężczyzny Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

"Mówimy o ogromnym zaskoczeniu osoby zatrzymanej"

Również w sobotę okoliczności zatrzymania opisał na konferencji prasowej rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.

Podkreślił, że w zatrzymaniu brali udział policjanci z Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw KSP. - Do samego zatrzymania doszło na ternie Ząbek. W tym przypadku mówimy o ogromnym zaskoczeniu osoby zatrzymanej. Nie spodziewała się policjantów. Świadczy o tym to, że przygotowywała się do wyjazdu, który miał nastąpić wczoraj. Ta osoba udawała się do jednego z krajów skandynawskich – relacjonował policjant.

Podkreślił, że policjanci zabezpieczyli wcześniej "ogrom śladów, które okazały się kluczowe w tej sprawie". Klamrą, która wszystko spięła okazały się badania biologiczne, o których mówiła prokuratura.

- Oprócz tego zaskoczenia, to podkreślmy, że osoba zatrzymana była wielokrotnie notowana m.in. za poważne czyny. Mówimy tutaj o zbrodni usiłowania zabójstwa w latach 90. na terenie Mazowsza. W tym przypadku mamy również inne notowania: za przestępstwa przeciwko mieniu. Osoba ta często miała podawać się za funkcjonariusza policji – wymienił Marczak. - Jest to osoba, która pochodzi z Wyszkowa. W ostatnim okresie nie miała stałego miejsca zamieszkania. Przebywała w różnych miejscach, m.in. bardzo często przebywała za granicą. Krótki okres przebywania to są m.in. Ząbki, ale odbył też wiele lat pozbawienia wolności – dodał.

Rzecznik KSP odniósł się też do informacji - jak wskazał - o rzekomych błędach w prowadzeniu sprawy. - Wydział do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw współpracował z policjantami z Wołomina, którzy wykonali świetną robotę, jeśli chodzi o zabezpieczenie śladów. To przyczyniło się w istotny sposób do rozwiązania tej sprawy – mówił Marczak.

- Tutaj musimy zwrócić uwagę na taktykę prowadzenia czynności. Kiedy przyjeżdżamy na miejsce i mamy do czynienia z osobą ranną, pierwsze czynności, które powinny być wykonane to są czynności ratujące życie. Priorytetem są tutaj działania służb ratunkowych. Bardzo często służby ratunkowe przy tego typu działaniach uszkadzają różnego rodzaju ślady, m.in. osmologiczne pozostawione na miejscu i to jest normalna rzecz. Tak powinno być dlatego, że życie ludzkie jest dla nas najważniejsze. Żeby pies tropiący podjął jakikolwiek ślad, musimy znaleźć trop, coś, co będzie początkiem do dalszych działań. Tego tutaj nie było, takich śladów nie było – podkreślił policjant.

Wcześniej informację o zatrzymaniu podejrzewanego podały wyborcza.pl, a także Polska Agencja Prasowa. Jak przekazała PAP, przesłuchanie mężczyzny rozpoczęło się w piątek około godziny 17.

Zmarł w szpitalu

Do ataku na 67-letniego właściciela sklepu doszło przy ulicy Powstańców w Ząbkach. Brutalnie pobity mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu. Jak mówiła policja, został zaatakowany we własnym sklepie - warzywniaku, a napastnik uciekł.

Jak opisywaliśmy na tvnwarszawa.pl, przejeżdżające obok sklepu małżeństwo zauważyło, że w warzywniaku "ktoś się szarpie". Zaalarmowali policję, jednak sprawca uciekł. Sprawą na początku zajmowali się policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie, jednak kilka dni później dochodzenie przejął wydział zabójstw w Komendzie Stołecznej Policji.

W trakcie poszukiwań sprawcy funkcjonariusze apelowali między innymi do kierowców, którzy poruszali się 10 stycznia między innymi ulicami Powstańców, Maczka, Złota i Podleśną w godz. 17-19, o przekazanie nagrań z rejestratorów.

Autorka/Autor:kz, ZiR, katke/ran

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Opublikowano sprawozdanie roczne Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Zawarto w nim założenia nowych planów inwestycyjnych i finansowych, które zakładają rozbudowę infrastruktury do przepustowości 7-8 milionów pasażerów rocznie w roku 2029 roku. Z lotniska Warszawa Modlin od stycznia do końca maja tego roku skorzystało 1,18 mln pasażerów.

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Źródło:
PAP

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl