Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy na prezydentkę stolicy, przedstawia swoją przyszłą zastępczynię i mówi o lepszej współpracy z organizacjami pozarządowymi. Kandydat PiS Tobiasz Bocheński mówi z kolei o problemach mieszkaniowych i "powrocie do polityki z czasów Lecha Kaczyńskiego". Ściąga też posiłki i staje u boku byłej premier Beaty Szydło i byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Magdalena Biejat podczas wtorkowej konferencji zaproponowała kandydatkę Lewicy i ruchów miejskich na wiceprezydentkę Warszawy - Martynę Jałoszyńską. - Jest jedną z najlepszych osób, jakie znam na to stanowisko. Znamy się, bo jest liderką warszawskiego Razem, ale jest również działaczką na rzecz osób wykluczonych. Ma doświadczenie w pracy w pomocy społecznej, również w warszawskich urzędach - przedstawiła kandydatkę Biejat. - Dla niej oczywista będzie współpraca z organizacjami pozarządowymi, praca na rzecz środowisk seniorów, osób z niepełnosprawnościami i osób wykluczonych - dodała. Zaznaczyła, że dzięki takiej wiceprezydentce "Warszawa ma być dobrym miejscem do życia" i "miastem dla każdego".
Nowa kandydatka Lewicy na wiceprezydentkę. Czym się zajmuje?
Zaprezentowała się też sama kandydatka. Jałoszyńska zwróciła uwagę na rozmowy z organizacjami pozarządowymi w trakcie trwającej kampanii wyborczej. Jej zdaniem Warszawa to miejsce, gdzie tych organizacji jest najwięcej i w znacznej mierze pomagają one osobom z niepełnosprawnościami. Jej zdaniem stolica powinna być pionierem w kwestii aktywizowania osób z niepełnosprawnością i w kwestii wspierania również ich rodzin. - By to się jednak działo, organizacje pozarządowe muszą być wspierane w sposób długoterminowy i w sposób stabilny - dodała. Według niej, to nie mogą być "projekty na rok, po którym pracownicy nie wiedzą, czy znów otrzymają zatrudnienie". - To nie mogą też być pensje ledwo powyżej pensji minimalnej, a tak w tej chwili w wielu przypadkach jest - zauważyła. Zaznaczyła też, że dużą rolę odgrywają także pracownicy pomocy społecznej. - Oni również muszą być godnie wynagradzani - stwierdziła.
Kuba Czajkowski, kandydat Lewicy na radnego z Pragi Południe, zauważył z kolei problem dostępności przestrzeni. - Jesteśmy na placu Bankowym i widzimy, jakie mamy problemy, żeby przejść przez jezdnię, nie wchodząc w kałużę - ocenił. Według niego, w Warszawie "będzie się żyło dobrze, jeśli seniorzy, osoby z niepełnosprawnościami i rodzice z dziećmi będą mogli się swobodnie przemieszczać przez miasto" i "nie korzystać z wiecznie psujących się wind" czy przejść dla pieszych pod tunelami. Podał też przykład przejścia dla pieszych-kładki na wysokości Czapelskiej, którą według niego należy zlikwidować.
Biejat podczas konferencji pytana była między innymi o miejskie kąpieliska i o to, czy Wisła jest do tego odpowiednim miejscem. - Wczoraj zaprezentowaliśmy pomysł na utworzenie bezpiecznych kąpielisk w Warszawie. Sprawdziliśmy i woda w Wiśle spełnia wszystkie wymogi wymagane dla kąpielisk To, czego potrzebujemy, to infrastruktura, która będzie zabezpieczała kąpiących się przed silnym nurtem - wyjaśniła. Dodała, że Lewica zaproponowała też takie kąpielisko na plaży Rusałka po praskiej stronie Wisły.
Tabletka "dzień po". Pomysł na całodobową infolinię NFZ
Kandydatka Lewicy na prezydentkę Warszawy zapytana o weto prezydenta Andrzeja Dudy dotyczące tabletki "dzień po", odpowiedziała: - Ja się bardzo cieszę, że Ministerstwo Zdrowia szuka rozwiązań alternatywnych, bo nie mogłyśmy my, jako kobiety, liczyć na to, że prezydent stanie po naszej stronie. Na pewno pigułka przepisywana przez farmaceutów to jest jakieś wyjście, ale obawiam się, że może ono okazać się niewystarczające. Zwłaszcza w mniejszych ośrodkach.
Jak dodała, znane są przypadki farmaceutów, którzy zasłaniają się nielegalnie klauzulą sumienia. - Proponowałabym, żeby ministerstwo uruchomiło infolinię 24-godzinną. Rodzaj pomocy na NFZ, żeby każda pacjentka mogła z takiej infolinii skorzystać i uzyskać w ten sposób receptę - powiedziała.
PiS obiecuje rewitalizację osiedli z "wielkiej płyty"
Kandydat PiS na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński swoją konferencję zorganizował na Białołęce. Towarzyszyła mu była premier Beata Szydło i Mariusz Błaszczak, poseł i były minister obrony narodowej.
Błaszczak mówił, że za czasu rządów PiS rozpoczął się program rewitalizacji osiedli z "wielkiej płyty". - To program bardzo ważny, bo jeszcze kilka dni temu można było przeczytać dywagacje na temat przyszłości bloków zbudowanych z wielkiej płyty w latach 70., 80. - powiedział. Jak dodał, one wciąż stanowią bardzo dużą część mieszkań. Wskazał też na jeden z budynków na Białołęce, który nie został ocieplony. - Ze względu na zaniedbania miasta stołecznego Warszawy - zarzucił polityk. Zapewnił, że PiS będzie zabiegał o rewitalizację takich budynków.
Beata Szydło uzupełniła, że dyrektywa unijna - tzw. dyrektywa budynkowa, będzie zobowiązywała do tego właścicieli domów jednorodzinnych, ale również mieszkań. - Rzecz w tym, żeby te koszty nie były przerzucane na państwa - dodała, zwracając się do mieszkańców.
Zdaniem kandydata PiS na prezydenta, każdy samorząd powinien mieć "odpowiedzialną politykę mieszkaniową". - Nie może być tak jak dzisiaj, wypowiedź prezydent Rafała Trzaskowskiego z poranka, który mówi, że on w sprawie mieszkalnictwa tak de facto nic nie może i to są sprawy rządowe, na które on nie ma wpływu. Chociaż jego partia polityczna rządzi w Polsce - powiedział Bocheński.
Bocheński o mieszkaniach w Warszawie
Jego zdaniem miasto musi zarządzać mieniem komunalnym. - Musi zlikwidować pustostany. Musi stworzyć strategię, w której wie, na co przeznacza mieszkania - które są komunalne, które są socjalne. Które budynki nie nadają się do użytkowania i należy je wyburzyć, a grunty przeznaczyć na inne cele - wyliczył.
Kandydat PiS powiedział, że należy też rozpocząć współpracę ze spółdzielniami chcącymi budować mieszkania i zainteresowanymi uregulowaniem stosunków własnościowych gruntów. - Ale nikt w mieście się tym nie zajmuje - zarzucił. - Musimy wrócić do polityki za czasów Lecha Kaczyńskiego, który umożliwił wykup przez długoletnich najemców za bonifikatą mieszkań w przypadku długoletnich najmów - dodał.
Bocheński ocenił, że "ta polityka za czasów Hanny Gronkiewicz-Waltz i Rafała Trzaskowskiego została skasowana, krzywdząc bardzo wielu warszawiaków". - I wreszcie musimy przyjąć plany zagospodarowania przestrzennego. Uprościć procedury po to, by więcej mieszkań było w Warszawie budowanych. Po to, aby ceny za metr kwadratowy, jak i ceny najmu w konsekwencji, przestały tak dramatycznie rosnąć - zaznaczył.
Korwin-Mikke o nowej kładce
- Kładka pieszo-rowerowa była świetna w niedzielę, dzisiaj jest pusta, nie działa; miasto ma w nosie kierowców i utrudnia im życie - ocenił podczas wtorkowej konferencji prasowej kandydat w wyborach na prezydenta Warszawy Janusz Korwin-Mikke. Dodał, że zamiast kładki należało wybudować most dla samochodów. Korwin-Mikke zauważył, że od strony ulicy Karowej nie ma na nią wejścia.
Dodał, że z przeprawy nie da się również skręcić na Wisłostradę. - Miasto ma w nosie kierowców samochodów i robi wszystko, żeby im utrudnić życie (...). Pan (Rafał) Trzaskowski jest właścicielem mieszkańców Warszawy i on lepiej wie, czy powinniśmy chodzić piechotą, czy jeździć na rowerach, czy jeździć samochodami - ocenił i dodał, że zimą kładka również nie będzie spełniała swojej funkcji. - Jest chyba tylko dla kogoś, kto ma dwa samochody i futro. On tu podjedzie, zatrzyma samochód, owinie się futrem, przeleci na drugą stronę ulicy, wsiądzie w drugi samochód i pojedzie. Inaczej nikt normalny nie będzie z tej kładki korzystał - mówił.
Według polityka pieniądze przeznaczone na wybudowanie kładki zostały "wyrzucone w błoto". "Trzeba było trochę wzmocnić filary i zrobić normalny most dla samochodów" - stwierdził.
Start w wyborach na urząd prezydenta Warszawy potwierdziło sześcioro kandydatów. Oprócz ubiegającego się o reelekcję Rafała Trzaskowskiego Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała: senatorkę Magdalenę Biejat, byłego wojewodę mazowieckiego Tobiasza Bocheńskiego, posła Przemysława Wiplera, Janusza Korwin-Mikkego i Romualda Starosielca.
Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Druga tura zaplanowana jest na 21 kwietnia.
Źródło: tvnwarszawa.pl