"Miłość istnieje zawsze" to hasło obchodów 79. rocznicy Powstania Warszawskiego. Towarzyszy im krótki film w reżyserii Tadeusza Śliwy z piosenką Wojtka Sokoła "Miłość zawsze jest". Inspiracją do stworzenia wyjątkowego klipu był powstańczy ślub, udokumentowany przez Eugeniusza Lokajskiego.
W środę w południe Muzeum Powstania Warszawskiego opublikowało "Miłość zawsze jest", klip do piosenki stworzonej przez rapera Wojtka Sokoła (tekst) i artysty o pseudonimie Atutowy (muzyka).
"W filmie jesteśmy świadkami ceremonii zaślubin z sierpnia 1944 roku plutonowego podchorążego Bolesława Biegi 'Pałąka' i sanitariuszki Alicji Treutler 'Jarmuż' uwiecznionej m.in. w kronikach powstańczych i na zdjęciach Eugeniusza Lokajskiego 'Broka'. Pełna emocji scena ukazuje moment, w którym miłość miesza się ze śmiercią" - informuje muzeum.
Słowa piosenki napisał raper Wojtek Sokół a muzykę skomponował artysta ukrywający się pod pseudonimem Atutowy. W tekście ani razu nie padają słowa: Warszawa i powstanie.
Ołdakowski: nie mówimy o patriotyzmie przez duże P
Premierowy pokaz filmu "Miłość zawsze jest", który będzie promować obchody 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, odbył się we wtorek w Fabryce Norblina.
- Jest to film uniwersalny, mający kilka różnych poziomów. Poziom wizualny jest kierowany do starszego pokolenia, zaś muzyka i tekst do młodych ludzi - powiedział dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. - Chcemy powiedzieć młodym ludziom, aby wyszli z domów i popatrzyli na historię powstańców warszawskich. Na to, że w tamtych dniach walki potrafili obdarzać się uczuciami - zakochać, zaprzyjaźnić. Dla nich to było bardzo ważne - wyjaśniał dyrektor Ołdakowski.
- Odwróciliśmy przekaz, nie mówimy o patriotyzmie przez duże P, tylko o uczuciach, próbując w ten sposób skierować uwagę młodych ludzi na historię powstańców warszawskich, którzy żeby móc żyć, kochać i przyjaźnić się w wolnej Polsce zaryzykowali swoje życie. Dziś żyjemy w czasach pokoju, ale możemy ciągle patrzeć na powstańców jako na źródło wartości – dodał.
Inspiracją było zdjęcie z powstańczego ślubu
Inspiracją do stworzenia filmu "Miłość zawsze jest" było zdjęcie z powstańczego ślubu Alicji Treutler i Bolesława Biegi oraz filmowa kronika powstańcza, która uwieczniła tę chwilę. Zawarty przez nich wówczas związek małżeński przetrwał 75 lat, do końca ich długiego życia (ona - 96, on - 100 lat).
Film powstał w technice stopklatki. W dynamiczny sposób pokazuje jedno ujęcie z wielu stron. Twórcy nakręcili go na negatywie 16 mm, aby bardziej oddać realizm. Była to bardzo skomplikowana produkcja. Specjalnie usztywniane kostiumy i czasochłonna charakteryzacja aktorów, postprodukcja 3D detali, takich jak krople czy unoszący się pył, a także kilkudziesięciu statystów przypominających z wyglądu bohaterów ze zdjęć Eugeniusza Lokajskiego – to tylko kilka z licznych wyzwań, przed którymi stanęła ekipa.
Reżyserem filmu był Tadeusz Śliwa. Ekipa filmowa pracowała nad tym dziełem pro bono, dla powstańców.
"Miłość zawsze jest" trwa 3 minuty i jest muzycznym klipem. Ma powstać również jego wersja 30-sekundowa, która będzie pokazywana w stacjach telewizyjnych i internetowych. - Zrobiliśmy klip, film o miłości. O tym, że warto się kochać bez względu na wszystko, bez względu na to, ile ma się czasu - powiedział reżyser filmu Tadeusz Śliwa. W tekście ani razu nie padają słowa: Warszawa i powstanie.
Sokół: podchodziłem do tego z dystansem
Wojtek Sokół nie pierwszy raz nagrał utwór na rocznicę Powstania Warszawskiego. Z okazji 63., wspólnie z Kapelą Czerniakowską, stworzył cover powstańczej pieśni "1 sierpnia".
- Ale w tym roku jest zupełnie inaczej. Swój pomysł na to, jak pokazać tematykę tegorocznych obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego, przedstawił mi reżyser klipu, Tadzio Śliwa. Na początku podchodziłem do tego z dystansem, ale stwierdziłem, że kawałek, który będzie uniwersalny, bez słowa o powstaniu, wojnie ani nawet o Warszawie, jest świeży i celny. Próbowałem nagrać ponadczasowy utwór, który będzie działać samodzielnie i dotyczyć również czasów współczesnych, a w kontekście historii opowiedzianej w teledysku Tadzia, przez pryzmat powstania, nabiera dodatkowego znaczenia - tłumaczy Sokół, cytowany w komunikacie prasowym MPW.
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Powstania Warszawskiego