W poniedziałek wieczorem służby ratownicze zostały wezwane do poszukiwań 19-latka, który na plaży w Wieliszewie wszedł do wody i zaginął. Jego ciało wyłowiono kilka godzin później.
O zdarzeniu dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. - Zgłoszenie do służb wpłynęło około godziny 21.20. Na miejsce oprócz łodzi strażaków, WOPR i policji zadysponowano specjalistyczną grupę ratownictwa wodno-nurkowego straży pożarnej z Warszawy - ustalił nasz reporter. Dodał, że poszukiwania zakończyły się około drugiej w nocy. - Z wody wyłowiono ciało 19-latka. Zlokalizowano je przy pomocy sonaru - poinformował nasz reporter.
"Towarzysząca mu kobieta straciła go z oczu"
Ustalenia naszego reportera potwierdza Sebastian Borcuch z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie. - Po godzinie pierwszej w nocy z Narwi wyłowiono ciało 19-letniego mężczyzny - przekazał strażak. - Zgłoszenie o zaginięciu młodego mężczyzny otrzymaliśmy o godzinie 21.20 od jego koleżanki, która towarzyszyła mu na plaży w Wieliszewie na wysokości ulic Bobrowej i Jaśminowej. Mężczyzna wszedł do wody i odpłynął na odległość około 20-30 metrów. Kiedy towarzysząca mu kobieta straciła go z oczu, podjęła samodzielną próbę poszukiwań. Następnie zadzwoniła pod numer alarmowy 112 - poinformował strażak. Dodał, że w akcji poszukiwawczej brało udział w sumie 11 zastępów straży pożarnej. Zadysponowano cztery łodzie. W poszukiwaniach brała też udział łódź komisariatu rzecznego policji.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl