W tym roku każdy mógł w rozliczeniu PIT przekazać darowiznę na odbudowę Pałacu Saskiego w Warszawie. Tymczasem udało się zebrać skromne 150 tysięcy złotych od 95 osób - ustaliła Wirtualna Polska. Rząd wydał na kampanię promującą odbudowę ponad trzy miliony złotych. Spółka Pałac Saski wydała oświadczenie, w którym podkreśliła, że działania informacyjne na temat odbudowy "nie dotyczyły w żadnej mierze możliwości wpłaty darowizny oraz jej odliczania od dochodu".
W grudniu ubiegłego roku marszałek Sejmu Elżbieta Witek przy okazji ogłoszenia powołania spółki odpowiedzialnej za odbudowę Pałacu przekonywała, że "restytucja Pałacu Saskiego jest upragniona i długo oczekiwana przez Polaków". O potrzebie odbudowy mówiło także stowarzyszenie Saski 2018, twierdząc, że pomysł cieszy się ogromnym poparciem społecznym.
Zrzuciło się 95 osób
Polacy mogli wesprzeć odbudowę. Rząd zorganizował - jak określiła Wirtualna Polska - "narodową zbiórkę". W formularzach PIT stworzono rubrykę, w której można było wpisać kwotę darowizny. Dotyczyło to tych, którzy płacą podatki według skali podatkowej, czyli około 20 milionów osób oraz rozliczających się ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych.
Jak przekazało w odpowiedzi dla Wirtualnej Polski Ministerstwo Finansów, 95 podatników dokonało odliczenia darowizny w PIT za 2021 rok na łączną kwotę 150 tysięcy złotych.
Prezes zarządu spółki Pałac Saski Jan Edmund Kowalski informował w maju, że zgodnie z przyjętym harmonogramem zakończenie inwestycji planowane jest w 2030 roku. Jej koszt wyliczono na 2,5 mld zł.
Ponad trzy miliony poszło na promocję
Jak zaznacza Wirtualna Polska, zbiórka była poprzedzona kampanią społeczną, która kosztowała 3,2 mln złotych. Powołując się na informacje przekazane przez Biuro Programu "Niepodległa", portal przekazał, że w ramach kampanii przeprowadzono badania opinii na temat odbudowy, a także promocję w mediach ogólnopolskich i lokalnych. Ponadto wyemitowano w telewizji, internecie oraz w kinach spot o potrzebie odbudowy Pałacu. W ramach promocji powstał we współpracy z TVP czteroodcinkowy serial dokumentalny o niezrealizowanych odbudowach w polskich miastach, film dokumentalny "Plac narodowej pamięci" o historii placu Piłsudskiego w Warszawie, a także we współpracy z kanałem YouTube "Historia bez cenzury" - materiał edukacyjny o znaczeniu Pałacu Saskiego dla historii Polski. Stworzono też aplikację na telefon, umożliwiającą obejrzenie odbudowanego obiektu w trójwymiarze i zapoznanie się z jego historią.
Oświadczenie spółki Pałac Saski
W związku z publikacją Wirtualnej Polski w czwartek po południu spółka Pałac Saski wydała oświadczenie. "Inwestycja pn. 'Odbudowa zachodniej pierzei pl. Piłsudskiego' nie jest realizowana ze środków pochodzących ze zbiórki publicznej, a z funduszy zagwarantowanych z budżetu Państwa na mocy ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie z dnia 11 sierpnia 2022 r." - czytamy w oświadczeniu.
"W ramach tych działań przeprowadzono m.in. we wrześniu 2021 roku badania opinii publicznej na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych Polaków. Wykazały one, że 46 procent Polaków określa się jako 'zwolennicy' lub 'raczej zwolennicy' odbudowy pałacu Saskiego. 'Przeciwnikami' lub 'raczej przeciwnikami' nazwało się jedynie 19 procent badanych. To jedyny możliwy sposób zbadania poparcia idei odbudowy – kuriozalnym jest ocenianie go na podstawie popularności zbiórki, która… nigdy nie została ogłoszona" - podkreślono.
Dalej, jak informuje spółka Pałac Saski, "nigdy nie były prowadzone żadne działania promocyjne ani informacyjne, dotyczące możliwości odliczenia od dochodu darowizny na odbudowę Pałacu".
"Działania informacyjne, które prowadzone były przez Biuro Programu Niepodległa (2021) oraz przez spółkę Pałac Saski sp. z o.o. (2022) nie dotyczyły w żadnej mierze możliwości wpłaty darowizny oraz jej odliczania od dochodu, a jedynie wartości kulturalnej i historycznej rozpoczynanego przedsięwzięcia odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie" - zaznaczyła spółka.
"Na stronie internetowej Spółki umieszczona jest informacja o możliwości wsparcia inwestycji darowizną, nie była jednak nigdy jakkolwiek promowana. Podsumowując, nie jest prawdą, iż prowadzona była jakakolwiek 'narodowa zbiórka' na rzecz odbudowy Pałacu Saskiego" - dodano w oświadczeniu.
Trwają prace ziemne
Odbudowa Pałacu Saskiego - jak mówił prezydent Andrzej Duda 7 lipca podczas ceremonii przekazania na ręce marszałek Sejmu Elżbiety Witek projektu ustawy w tej sprawie - to ogromne dzieło o charakterze symbolicznym oraz inwestycja ponad podziałami.
W sierpniu rozpoczęły się przygotowania do prac ziemnych. Teren placu Piłsudskiego został wygrodzony. Natomiast prace archeologiczne - jak informował wówczas rzecznik prasowy spółki Pałac Saski Sławomir Kuliński - mają rozpocząć się na przełomie jesieni i zimy.
Pałac Saski, który wzniesiono w wyniku rozbudowy XVII-wiecznego pałacu Jana Andrzeja Morsztyna, był wielokrotnie przebudowywany w kolejnych wiekach. W okresie II Rzeczypospolitej był siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a sąsiedni Pałac Brühla był siedzibą MSZ.
Po zniszczeniu Pałacu Saskiego przez Niemców pod koniec grudnia 1944 r. jedynym śladem po nim pozostał fragment trzech środkowych arkad, w których znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza - symboliczna mogiła upamiętniająca bezimiennych żołnierzy poległych w obronie Polski, miejsce obchodów najważniejszych świąt państwowych.
Przerwana odbudowa
To nie pierwsze podejście do odbudowy Pałacu Saskiego. W 2006 roku chciały zająć się tym władze Warszawy. Planowano, by w gmachu znalazła się siedziba stołecznego ratusza. Na odbudowę pałacu rozpisywano aż sześć przetargów. W trakcie prac archeologicznych okazało się, że pod betonowymi płytami placu Piłsudskiego są piwnice historycznego Pałacu. Archeologów zachwyciły, ale wywróciły jednocześnie do góry nogami plany restauracji - odkopane pozostałości zwiększyły bowiem znacznie koszty inwestycji z powodu wpisania ich do rejestru zabytków.
Ostatecznie prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała, że - w ramach oszczędności - odbudowywać Pałacu Saskiego nie będzie co najmniej do 2013 roku.
Prace pochłonęły wówczas 12 milionów złotych. Najwięcej - 4,35 miliona złotych, kosztowała wycinka drzew w Ogrodzie Saskim w związku z wykopaliskami. Szacowano, że odbudowa pochłonie łącznie ponad pół miliarda złotych.
Źródło: Wirtualna Polska, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl