Wolontariuszki o punkcie na Torwarze: są przypadki COVID-19, brakuje lekarstw i środków higieny

Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Ze strony urzędu nie ma żadnego wsparcia"
"Ze strony urzędu nie ma żadnego wsparcia"TVN24
wideo 2/4
"Ze strony urzędu nie ma żadnego wsparcia"TVN24

Wolontariuszki alarmują o bardzo złej sytuacji w punkcie recepcyjnym dla uchodźców z Ukrainy na Torwarze. Według nich brakuje pieniędzy na zakup żywności oraz leków. Alarmują o pierwszych przypadkach COVID-19. Zarzucają wojewodzie mazowieckiemu, że jego rola ograniczyła się do postawienia łóżek. Konstanty Radziwiłł odniósł się do zarzutów podczas konferencji prasowej. - Mam wrażenie, że ta lista różnego rodzaju żali wynikała raczej z kłopotów z wzajemną informacją - uspokajał wojewoda.

Punkt recepcyjny na Torwarze uruchomiono w ubiegły czwartek, w ósmej dobie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Miejsce, gdzie uchodźcy mogą znaleźć tymczasowe schronienie oraz pozyskać najważniejsze informacje, znajduje się w zarządzie wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła. W hali przygotowano 500 łóżek.

"Wolontariusze z własnych środków kupują leki"

Sygnał o trudnej sytuacji w tym punkcie otrzymaliśmy na Kontakt 24. We wtorek wieczorem z redakcją skontaktowała się jedna z wolontariuszek-koordynatorek punktu Joanna Niewczas. W wiadomości przekazała, że punkt boryka się m.in. z brakiem środków finansowych na zakup leków dla uchodźców. "Lekarze wypisują recepty, wolontariusze z własnych środków kupują leki, ratując życie potrzebujących" - napisała.

Problemem jest również brak pieniędzy na posiłki. Uchodźcy zdani są na pomoc warszawskich restauracji oraz darczyńców. "Za kuchnię odpowiadają harcerze, to dzieci bez doświadczenia, nie noszą rękawiczek i maseczek, nie kontrolują ważności i świeżości produktów, nie kontrolują braków żywności, nie ma żadnych zasad BHP" - napisała Niewczas.

Wolontariuszka wskazała również na złe warunki sanitarne panujące na Torwarze. "Województwo nie jest w stanie dostarczyć nam podstawowych środków higieny, prosimy codziennie o klapki pod prysznic, setki osób myją się pod tym samym prysznicem i już mamy przypadki grzybicy" - napisała. Zaznaczyła, że do sprzątania oddelegowana została jedna osoba. "Łazienki są w opłakanym stanie, uchodźcy sami sprzątają toalety" - dodała.

Kolejnym problemem są zakażenia COVID-19. Jak stwierdziła Niewczas, pojawiły się już pierwsze przypadki. Brakuje maseczek, rękawiczek i płynów do dezynfekcji. "Nikt nie przestrzega reżimu sanitarnego" - dodała wolontariuszka.

W środę listę zarzutów do wojewody Joanna Niewczas opublikowała w mediach społecznościowych.

"Przychodzą do magazynu i wynoszą stamtąd rzeczy"

Reporter TVN24 Adrian Mielnik rozmawiał w środę z Marią Kordalewską, inna koordynatorką punktu na Torwarze. Wolontariuszka zarzuciła, że działania wojewody mazowieckiego sprowadziły się do ustawienia w obiekcie 500 łóżek.

- Jedzenie dla dla tych ludzi codziennie organizuję ja sama. Mam ogromne wsparcie wspaniałych ludzi, restauracji w całej Warszawie. Ale ze strony urzędu (wojewódzkiego - red.) nie ma wsparcia. Nie jesteśmy w stanie dogadać się z darczyńcami, firmami, które chcą nam te dary przynieść (...) bo urząd wojewódzki cały czas blokuje nam formalności. Nie możemy podpisywać umów, wystawiać faktur. Nie jesteśmy żadną organizacją czy NGO-sem. Jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy chcą pomagać. Dlatego potrzebujemy wsparcia ze strony wojewody - powiedziała Maria Kordalewska. - Śpimy po dwie-trzy godziny dziennie, pracujemy 24 godziny na dobę dla tych ludzi. Jesteśmy absolutnie sami, to jest partyzantka - podsumowała sześć dni pracy na Torwarze.

Z kolei Joanna Niewczas powiedziała w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że są firmy i korporacje, które chcą nieść realną pomoc. - Chcą przekazać dziesiątki tysięcy złotych na to, żeby ustawić na Torwarze profesjonalną firmę cateringową, która będzie robić tam ciepłą zupę. Ale wojewoda nie wyraża zgody - przyznała wolontariuszka. - To jest absurd, że są firmy, które chcą dać pieniądze i czekają tylko na sygnał, a my nie mamy jak ich przyjąć - dodała.

Obie wolontariuszki podkreśliły, że potrzebne jest wsparcie nie tylko instytucjonalne, ale również osobowe. - Ludzie od wojewody byli na miejscu tylko na początku. Przedwczoraj podeszli do mnie i powiedzieli, że jako wolontariuszka świetnie sobie radzę i że przekazują mi temat. Z urzędu została jedna osoba, która w ogóle nie jest decyzyjna. Cała odpowiedzialność jest na barkach wolontariuszy - powiedziała nam Joanna Niewczas. Dodała też, że były apele do wojewody o przekierowanie na Torwar fundacji lub organizacji pozarządowych do pomocy. Jednak do tej pory nie przyniosło to rezultatów.

Z kolei Maria Kordalewska zwróciła uwagę na bezpieczeństwo. Przyznała, że na Torwar może wejść każdy. - Przychodzą do naszego magazynu ludzie z ulicy i po prostu wynoszą stamtąd rzeczy. Jestem szczerze przerażona. Tam są matki z dziećmi, ludzie, którzy powinni czuć się bezpiecznie, ludzie, którzy są w ciężkim stanie psychicznym i fizycznym. Codziennie apeluję do wojewody, żeby dał tutaj ochronę, żołnierzy czy policjantów - powiedziała wolontariuszka.

Kordalewska podkreśliła, że problemem jest także sprzątanie i dezynfekcja. - Za chwilę może być bardzo trudna sytuacja. Mamy coraz więcej przypadków COVID-19, ale to tak na prawdę tylko kropla, jeśli chodzi o wszystkie inne choroby, które mogą się tu za chwilę pojawić - dodała.

Jak szacują wolontariuszki, choć w punkcie jest dostępnych 500 łóżek, w ciągu jednego dnia przez Torwar przewija się nawet do tysiąca osób.

Wojewoda o zarzutach "nie do końca prawdziwych"

O ustosunkowanie się do zarzutów wolontariuszek poprosiliśmy biuro prasowe wojewody mazowieckiego. Zapytaliśmy również, czy wojewoda zamierza oddelegować kogoś do pomocy w punkcie na Torwarze. W odpowiedzi odesłano nam informację o konferencji, którą Konstanty Radziwiłł zorganizował o godzinie 16 przed Torwarem.

- Punkt został zorganizowany przez wojewodę wspólnie z Centralnym Ośrodkiem Sportu. Były to kwestie godzin, żeby wszystko zorganizować. Udało się to zrobić. Właściwie w tym samym momencie, gdy zapewniliśmy tutaj 500 łóżek z pełnym wyposażeniem, zaczęły się zgłaszać rzesze wolontariuszy, a także organizacji pozarządowych z chęcią, żeby pomagać - powiedział Radziwiłł.

Wskazał, że w pomoc na Torwarze zaangażowanych jest około 200 wolontariuszy. - Ci, którzy przyszli na samym początku, od razu powiedzieli, że chcą przyjść z czymś, nie tylko rękami do pracy. Kilkanaście firm, organizacji zadeklarowało, że będą dostarczać pożywienie i w ten sposób utworzył się dodatkowy strumień pomocy w postaci żywności, która napływa tutaj z warszawskich restauracji - mówił Radziwiłł. - W momencie, gdy otwieraliśmy ten punkt, nie było potrzeby zamawiania tego pożywienia z zewnątrz. Ale oczywiście jesteśmy gotowi to zrobić - dodał. Podkreślił, że jest wdzięczny za to, że posiłki dostarczane uchodźcom oddolnie są urozmaicone.

Radziwiłł mówił, że środki czystości są dostarczane uchodźcom bez ograniczeń. Dodał, że w punkcie medycznym oprócz ratowników i lekarzy jest zgromadzony również spory zapas leków.

Wojewoda odniósł się również do informacji nagłośnionych przez jedną z wolontariuszek. - Kilka godzin temu rozmawiałem z panią Joasią Niewczas, która - mam wrażenie - wywołała sporo ruchu w mediach społecznościowych w dniu dzisiejszym. Mam wrażenie, że ta lista różnego rodzaju żali wynikała raczej z kłopotów z wzajemną informacją. Umówiliśmy się, że będzie z tym lepiej. Mam wrażenie, że w tych emocjach padło kilka takich zarzutów, które po wyjaśnieniu okazały się nie do końca prawdziwe - powiedział wojewoda.

Dodał również, że nie zaprasza dziennikarzy do wnętrza hali z uwagi na "prywatność ludzi, którzy tam są". - Naprawdę są zaopiekowani tak, jak trzeba. Ten wysiłek, który razem robimy, zasługuje na najwyższą ocenę. Moim zdaniem w tych warunkach, w tym tempie i dla tak wielkiej grupy osób nie da się zrobić więcej - ocenił wojewoda mazowiecki.

Dopytywany przez dziennikarzy o sygnały o braku leków i panującym chaosie, dementował. - Nie ma problemu ani z wyżywieniem, ani ze środkami czystości, ani z dostępem do pomocy medycznej, do leków. Nie ma problemów ze sprzątaniem tego obiektu. Wszystko działa tak, jak trzeba - zapewnił. Podkreślił, że jest duża wymiana osób, które przybywają na Torwar i są tam krótko, ale łóżka są zawsze czyste i przygotowane dla kolejnych gości. - Nie ma tu żadnego chaosu - podsumował Konstanty Radziwiłł.

Prezydent Warszawy o stworzeniu systemu ze specjalistami

O sytuację na Torwarze był dopytywany podczas środowej konferencji prasowej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zapytano go, czy miasto rozmawia z wojewodą na ten temat i planuje jakieś wsparcie.

- Torwar to miejsce, za które odpowiada wojewoda i tu nie chodzi o to, aby przerzucać się odpowiedzialnością. Tu nie chodzi o doraźne działania, że ktoś komuś pomoże, dowiezie bandaże albo zadba o jakąś konkretną chorobę, tylko chodzi o to, aby stworzyć system ze specjalistami. Proszę mi wierzyć, że zarówno ten unijny, jak i oenzetowski system radził sobie z milionami uchodźców z różnych państw - odpowiedział Rafał Trzaskowski. - Musimy to zrobić razem. Nie zrobimy tego bez systemu. Ten system musi wprowadzić rząd - w moim poczuciu i w poczuciu wielu ekspertów - ze współudziałem wyspecjalizowanych instytucji, które są do tego gotowe - podsumował prezydent stolicy.

Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj wydanie specjalne w TVN24 GO:

Autorka/Autor:dg/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Do Kuratorium Oświaty w Warszawie wpłynęło dziesięć wniosków, dotyczących zamiaru likwidacji szkoły. W Zespole Szkół pod Mińskiem Mazowieckim nie ma nowych uczniów. Pod Żurominem w ósmej klasie był tylko jeden uczeń, a w całej placówce jest ich 17. Tę szkołę ocaliły jednak wyniki ostatnich wyborów samorządowych. Na warszawskich Bielanach szkoła jest likwidowana po to, by ją usamodzielnić.

W jednych już nigdy nie zabrzmi dzwonek, dla innych to nowe otwarcie. 10 szkół do likwidacji

W jednych już nigdy nie zabrzmi dzwonek, dla innych to nowe otwarcie. 10 szkół do likwidacji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragedii doszło pod Płockiem. Na drodze krajowej numer 60 dachował lexus. Autem podróżowały cztery osoby. Kierowca zginął na miejscu. Troje pasażerów, w tym kobieta i dwoje dzieci, z obrażeniami trafiło do szpitala. Trasa jest całkowicie zablokowana.

Samochód dachował. Kierowca nie żyje, trzy osoby w szpitalu, w tym dwoje dzieci

Samochód dachował. Kierowca nie żyje, trzy osoby w szpitalu, w tym dwoje dzieci

Źródło:
PAP

Samochody dostawczy i ciężarowy zderzyły się na trasie S8. Na miejscu pracowały służby, kierowcy musieli zwolnić.

Zderzenie przy zmianie pasa na S8

Zderzenie przy zmianie pasa na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek, 26 lipca, rozpocznie się budowa nowego buspasa wzdłuż ulicy Głębockiej w Warszawie. Na odcinkach z jednym pasem ruchu jezdnia zostanie poszerzona, wymieniona zostanie też nawierzchnia całego odcinka drogi. "Kierowcy powinni spodziewać się utrudnień" - poinformował Zarząd Dróg Miejskich.

W piątek rozpocznie się budowa buspasa na Głębockiej

W piątek rozpocznie się budowa buspasa na Głębockiej

Źródło:
PAP

Na tydzień przed 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego, w Domu Powstańców Warszawskich przy ulicy Nowolipie 22 odbyła się uroczysta inauguracja obchodów. W wydarzeniu wzięli udział weterani, ich rodziny, przedstawiciele władz i zaproszeni goście.

Spotkanie w Domu Powstańców Warszawskich z "apelem do mieszkańców Warszawy"

Spotkanie w Domu Powstańców Warszawskich z "apelem do mieszkańców Warszawy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Elewacja kamienicy na Saskiej Kępie odzyskuje dawny blask. Ma niebanalny styl, jest wzorcowym przykładem modnego w ostatnich latach II Rzeczpospolitej prądu architektonicznego nazywanego Styl 37. Podczas czyszczenia elewacji odkryto ślady po kulach z czasów II wojny światowej.

Ma falującą elewację i ślady po kulach. Przechodzi remont

Ma falującą elewację i ślady po kulach. Przechodzi remont

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy odnaleźli starszego mężczyznę, którego zaginięcie rodzina zgłosiła poprzedniego ranka. 69-latek przez całą dobę błąkał się po stolicy ubrany tylko w bieliznę.

Całą dobę błąkał się po stolicy. "Nic nie jadł i nie pił"

Całą dobę błąkał się po stolicy. "Nic nie jadł i nie pił"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest zwrot akcji w sprawie rodzinnej awantury zakończonej śmiercią młodego mężczyzny w Iłży. 21-letni bliźniacy odpowiedzą przed sądem za udział w pobiciu starszego brata, a nie jak wcześniej podawała prokuratura za zabójstwo. Początkowo śledczy sądzili, że śmierć nastąpiła wskutek uduszenia, ale biegli wykluczyli morderstwo.

Po bójce trzech braci jeden z nich zmarł. Bliźniacy oskarżeni, ale nie o zabójstwo

Po bójce trzech braci jeden z nich zmarł. Bliźniacy oskarżeni, ale nie o zabójstwo

Źródło:
PAP

Elektryczne szczoteczki do zębów to jeden z ulubionych przedmiotów złodziei sklepowych. Nie gardzą też wkładami do maszynek do golenia czy kremami. Jeśli wartość przekroczy 800 złotych odpowiadają za przestępstwo. I wcale nie musi to być wartość po jednej kradzieży.

"Systematycznie kradł wkłady do maszynek do golenia oraz serum przeciwzmarszczkowe"

"Systematycznie kradł wkłady do maszynek do golenia oraz serum przeciwzmarszczkowe"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

59-latek był wielokrotnie karany w związku "z szeroką działalnością przestępczą" prowadzoną od lat 80. Teraz jest podejrzany o handel znaczną ilością środków odurzających i psychotropowych, a także posiadanie bez zezwolenia broni i zapalników do materiałów wybuchowych.

Broń, zapalniki do ładunków wybuchowych i narkotyki. Zatrzymany z przestępczą kartoteką sięgającą lat 80.

Broń, zapalniki do ładunków wybuchowych i narkotyki. Zatrzymany z przestępczą kartoteką sięgającą lat 80.

Aktualizacja:
Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Stołeczni policjanci zabezpieczyli na Pradze Północ 18 kilogramów narkotyków, zatrzymali też podejrzanego o ich posiadanie 40-latka. - Mężczyzna w chwili zatrzymania trzymał worek z marihuaną. W piwnicy i mieszkaniu, które użytkował, wywiadowcy znaleźli też heroinę, amfetaminę, mefedron i kokainę - informują funkcjonariusze.

"Przyznał, że w worku są narkotyki". W sumie miał ich 18 kilogramów

"Przyznał, że w worku są narkotyki". W sumie miał ich 18 kilogramów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek, 26 lipca, na Narodowym odbędzie się koncert Warsaw Rocks ’24, którego największą gwiazdą będzie zespół Scorpions. Przed wydarzeniem wjazd na Saską Kępę będzie czasowo ograniczony. By sprawnie dotrzeć na stadion, najlepiej wybrać Warszawski Transport Publiczny.

W piątek Warsaw Rocks na Narodowym

W piątek Warsaw Rocks na Narodowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie przez 63, jak we wcześniejszych latach, a tylko przez trzy dni będzie płonął ogień na kopcu Powstania Warszawskiego. To skutek uboczny modernizacji, jaką przeszedł Park Akcji "Burza", ale także - jak twierdzą urzędnicy - skarg okolicznych mieszkańców.

Wygaszanie tradycji. "Spektakularna iluminacja" zamiast ogniska pamięci

Wygaszanie tradycji. "Spektakularna iluminacja" zamiast ogniska pamięci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Popularny plac zabaw w Ogrodzie Saskim zamknięty. Na zlecenie Zarządu Zieleni wykonawca miał wymienić drewniane palisady otaczające zabawki. Prace wstrzymano, bo wątpliwości urzędników budzi "jakość zastosowanym materiałów" oraz "sposób wykonania prac".

Miał być szybki remont. Są wątpliwości co do "jakości materiałów" i "sposobu wykonania prac"

Miał być szybki remont. Są wątpliwości co do "jakości materiałów" i "sposobu wykonania prac"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę prokuratura przeprowadziła czynności z 26-latkiem zatrzymanym w związku z atakiem w Lesie Bródnowskim. Obywatel Uzbekistanu usłyszał zarzut z artykułu 157 Kodeksu karnego, który dotyczy spowodowania średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu do dwóch lat więzienia.

Nastolatkowie ranieni nożem w lesie. Podejrzany usłyszał zarzut

Nastolatkowie ranieni nożem w lesie. Podejrzany usłyszał zarzut

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na stacji Warszawa Stadion, gdzie zatrzymują się pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej i Kolei Mazowieckich, doszło do śmiertelnego wypadku. Były utrudnienia w ruchu.

Śmiertelny wypadek na stacji Warszawa Stadion

Śmiertelny wypadek na stacji Warszawa Stadion

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Kierujący toyotą ciągnął na pasie holowniczym 92-latka na wózku inwalidzkim. Na łuku drogi starszy mężczyzna spadł i zginął. Sąd wydał wyrok w tej sprawie.

Autem holował 92-latka na wózku inwalidzkim. Doszło do tragedii, kierowca skazany

Autem holował 92-latka na wózku inwalidzkim. Doszło do tragedii, kierowca skazany

Źródło:
tvnwarszawa.pl/PAP

Do grudnia tego roku mają zakończyć się prace przy budowie pawilonu dla starszych psów w schronisku Na Paluchu. Termin był przesuwany kilkukrotnie. Jak tłumaczył ratusz, to efekt problemów z poprzednim wykonawcą inwestycji.

Powstaje dom dla psich seniorów, jest termin zakończenia prac

Powstaje dom dla psich seniorów, jest termin zakończenia prac

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W warszawskim ogrodzie zoologicznym na świat przyszedł mały pancernik. To dziecko Melona i Melanii. Jego płeć nie jest jeszcze znana.

"Szkrab jest nieśmiały i najbardziej lubi być zwinięty w kulkę"

"Szkrab jest nieśmiały i najbardziej lubi być zwinięty w kulkę"

Źródło:
PAP

227 obiektów składających się na wyposażenie Domu Literatury przy Krakowskim Przedmieściu trafiło do rejestru zabytków. Meble zostały zaprojektowane i wykonane w latach 50. i 60. XX wieku.

Meble z Domu Literatury w rejestrze zabytków

Meble z Domu Literatury w rejestrze zabytków

Źródło:
PAP

Stadionowy zakaz zapowiadają władze Polonii Warszawa wobec kibiców, którzy na piątkowym meczu ze Zniczem Pruszków wywiesili baner z homofobicznym hasłem. "Na naszym stadionie nie ma i nigdy nie będzie przyzwolenia na takie zachowania" - czytamy w oświadczeniu klubu wydanym pięć dni po zdarzeniu

Baner "Strefa wolna od LGBT" na meczu Polonii Warszawa. Reakcja władz klubu, po pięciu dniach

Baner "Strefa wolna od LGBT" na meczu Polonii Warszawa. Reakcja władz klubu, po pięciu dniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Burmistrz Łochowa (Mazowieckie) Robert G. i skarbniczka Maria K. usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych. Może im grozić nawet do 10 lat więzienia. Decyzją prokuratora oboje zawieszono w obowiązkach służbowych na stanowiskach burmistrza i skarbniczki gminy Łochów.

Burmistrz i skarbniczka z zarzutami, zostali zawieszeni

Burmistrz i skarbniczka z zarzutami, zostali zawieszeni

Źródło:
PAP

Kąpieliska w Serocku i Nieporęcie na Jeziorze Zegrzyńskim zostały zamknięte ze względu na zakwit sinic. Zakaz kąpieli obowiązuje do odwołania.

Sinice w Jeziorze Zegrzyńskim, zakaz kąpieli

Sinice w Jeziorze Zegrzyńskim, zakaz kąpieli

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W sobotę, 27 lipca, wieczorem ulicami trzech warszawskich dzielnic pobiegną uczestnicy Biegu Powstania Warszawskiego. Będą utrudnienia w ruchu

W sobotni wieczór pobiegną, by uczcić powstańców

W sobotni wieczór pobiegną, by uczcić powstańców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nocne prace na kładce pieszo-rowerowej przez Wisłę nie pozwalają spać mieszkańcom Pragi Północ. Czy to właściwa pora na poprawianie słupków? Jak wyjaśniają drogowcy, roboty w dzień wymagałyby zamknięcia mostu. I przepraszają za uciążliwości.

Nocą poprawiają słupki na kładce. "Ludzie krzyczą z okien bloku, by dali spać"

Nocą poprawiają słupki na kładce. "Ludzie krzyczą z okien bloku, by dali spać"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Urzędnicy Zarządu Zieleni ogłosili konkurs na "usługę aktualizacji misji i wizji". O co chodzi? Z dokumentacji wynika, że efektem prac ma być "opracowanie, które w zwięzły i kompleksowy sposób opisze misję, wizję i najważniejsze założenia kultury organizacyjnej" miejskiej jednostki odpowiedzialnej za tereny zielone. Ma to kosztować maksymalnie 130 tysięcy złotych.

Konkurs na "aktualizację misji i wizji". Urzędnicy gotowi wydać 130 tysięcy

Konkurs na "aktualizację misji i wizji". Urzędnicy gotowi wydać 130 tysięcy

Źródło:
tvnwarszawa.pl