Zwrot w sprawie zaskarżonej decyzji Rady Warszawy w sprawie objęcia Saskiej Kępy i Kamionka strefą płatnego parkowania. Wojewoda wycofał skargę złożoną przez swojego poprzednika do Naczelnego Sądu Administracyjnego. To oznacza, że już wkrótce miasto będzie mogło rozpocząć przygotowania do rozszerzenia strefy.
Mariusz Frankowski wycofał z Naczelnego Sądu Administracyjnego skargę kasacyjną złożoną przez swojego poprzednika z PiS Tobiasz Bocheńskiego (aktualnie kandydata tej partii na prezydenta Warszawy w nadchodzących wyborach samorządowych). "Uważam, że na obecnym etapie nie należy używać instrumentów organów państwa i sądów do tego, żeby prowadzić elementy dodatkowej walki politycznej. Dlatego postanowiłem wycofać tę skargę i nie narażać sądów i państwa na dodatkowe koszty" - powiedział w piątek na antenie Radia Dla Ciebie Frankowski.
Frankowski zmienił zdanie
Skarga dotyczyła uchwały Rady Warszawy z marca ubiegłego roku. Głosami KO i Lewicy radni uchwalili, że Saska Kępa i Kamionek zostaną włączone do strefy płatnego parkowania. W kwietniu ich decyzję podważył wojewoda mazowiecki (formalnie pod dokumentem podpisał się zastępca Tobiasza Bocheńskiego - Sylwester Dąbrowski). Stołeczny ratusz zaskarżył takie rozstrzygnięcie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a ten stanął po stronie władz Warszawy. Wojewoda złożył skargę kasacyjną do wyższej instancji.
Jak tłumaczył w rozmowie z "Gazetą Stołeczną" Mariusz Frankowski już po objęciu funkcji wojewody, sprawa skargi kasacyjnej była analizowana, a zastrzeżenia jego poprzednika nie dotyczyły kwestii merytorycznych, tylko proceduralnych. Chodziło między innymi o konsultacje Zarządu Dróg Miejskich, które powinny poprzedzić głosowanie radnych. - Być może należy to zostawić NSA do rozstrzygnięcia raz na zawsze. Takie jest dziś moje stanowisko. Na tym etapie nie zamierzam wycofywać kasacji - mówił na początku tego roku Frankowski.
Zarówno na Kamionku, jak i na Saskiej Kępie dominuje starsza zabudowa, budynki zazwyczaj nie mają podziemnych garaży. Uruchomienia strefy domaga się większość mieszkańców, którzy mają problem z codziennym parkowaniem. Narzekają, że miejsca zajmują osoby, które przyjeżdżają z dalszych dzielnic, zostawiają im auta pod oknami, a dalej jadą komunikacją miejską.
Źródło: tvnwarszawa.pl, Radio dla Ciebie, "Gazeta Stołeczna"
Źródło zdjęcia głównego: ZDM