OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO>>>
Sprawa warszawskiej uchwały krajobrazowej miała trafić na wokandę o godzinie 9. Kilkadziesiąt minut później Wojciech Wagner, wicedyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego w warszawskim ratuszu, poinformował o odroczeniu rozprawy.
"Wojewódzki Sąd Administracyjny odroczył dziś rozprawę w sprawie skargi Miasta Stołecznego Warszawy na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Mazowieckiego, uchylające warszawską uchwałę krajobrazową. Powodem odroczenia jest oddalenie przez Sąd wniosku Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze o dopuszczenie do postępowania w charakterze strony. Termin kolejnej rozprawy nie został na razie wyznaczony" - napisał na Facebooku Wagner.
Wojewódzki Sąd Administracyjny odroczył dziś rozprawę w sprawie skargi Miasta Stołecznego Warszawy na rozstrzygnięcie...
Posted by Wojtek Wagner on Monday, July 27, 2020
Tę informację potwierdził w rozmowie z tvnwarszawa.pl Dominik Niewirowski z wydziału informacji sądowej WSA. - Postanowienie o odmowie dopuszczenia do udziału w postępowaniu jest zaskarżalne. Musi zostać uprawomocnione zanim zostanie wyznaczony kolejny termin rozpatrzenia sprawy - zaznaczył. I wyjaśnił, że stowarzyszenia Miasto Jest Nasze ma prawo do zaskarżenia decyzji WSA. Jeśli się na to zdecyduje, sprawa trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego i dopiero po jej rozpoznaniu, WSA będzie mógł zająć się rozpoznaniem skargi miasta.
- Zamierzamy złożyć zażalenie. Głęboko nie zgadzamy się z decyzją sądu i będziemy walczyć o jej uchylenie - zapowiedział Jan Mencwel, przewodniczący MJN.
Unieważniona uchwała krajobrazowa
Warszawska uchwała krajobrazowa, regulująca przestrzenny ład reklamowy została przyjęta przez radnych w styczniu tego roku. Miesiąc później wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł unieważnił ją, stwierdzając, że nie spełniała ona wymogów poprawnej legislacji. Jego zdaniem w trakcje jej procedowania wprowadzone zostały zmiany, których nie skonsultowano później z konserwatorem zabytków, mieszkańcami, właścicielami nieruchomości i podmiotami zajmującymi się działalnością reklamową.
Prace nad warszawską uchwałą krajobrazową trwały niemal cztery lata. Radni podczas styczniowej sesji byli w tej sprawie niemal jednogłośni. Pośród 51 osób, tylko trzy wstrzymały się od głosu. Nikt nie był przeciwny.
Dokument wprowadzał przejrzyste zasady i warunki umieszczania nośników reklamowych. Pozwalał także władzom miasta na nakładanie kar za ich łamanie. Jedną z najważniejszych zmian ujętych w przepisach, było "wyrzucenie" wielkich billboardów z centrum miasta. Mogłyby pojawiać się wyłącznie przy dużych trasach wylotowych i wzdłuż wyznaczonych ciągów komunikacyjnych. Zawarto też w niej regulacje dotyczące ujednolicenia wyglądu szyldów reklamowych, elementów małej architektury oraz ogrodzeń, precyzując przy tym obszary i osiedla, gdzie zakazano grodzenia.
Po wejściu przepisów w życie, właściciele istniejących reklam i szyldów mieliby odpowiednio dwa i trzy lata na dostosowanie się do zmian. Po upłynięciu tego okresu, ci którzy nie spełnili wymogów, zostaliby ukarani. Wysokość kar uzależniono od wielkości reklamy. Stawki byłyby naliczane w trybie dziennym, więc im dłużej właściciele zwlekaliby z usunięciem nielegalnych nośników, tym wyższą dostaliby grzywnę.
Każdy, kto chciałby ustawić nową reklamę po wejściu w życie uchwały, musiałby zadbać, by spełniała ona nowe wymogi. W przeciwnym razie, również zostałby ukarany.
Autorka/Autor: kk/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock