Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali 33-letnią kobietę podejrzaną o posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Jak podają funkcjonariusze, w jej mieszkaniu znaleziono tysiąc porcji mefedronu. Okazało się, że była poszukiwana listami gończymi.
Jak przekazał Robert Szumiata, oficer prasowy śródmiejskiej komendy, funkcjonariusze z wydziału operacyjno-rozpoznawczego weszli do jednego z mieszkań przy Marszałkowskiej. Podejrzewali, że może w nim przebywać kobieta, która posiada znaczną ilość środków odurzających.
"Była poszukiwana listami gończymi"
- Po wejściu do lokalu i drobiazgowym przeszukaniu wszystkich pomieszczeń w jednym z pokoi oraz w damskiej torebce leżącej na parapecie policjanci znaleźli w sumie blisko 1000 porcji handlowych mefedronu. Kobieta przyznała, że środki odurzające kupiła za 3000 złotych po to, aby je sprzedać i zarobić - poinformował Szumiata. Dodał, że policjanci zabezpieczyli wagę służącą do porcjowania narkotyków oraz telefony komórkowe, przez które 33-latka mogła się kontaktować z dostawcą lub potencjalnymi klientami.
Po sprawdzeniu kobiety w policyjnej bazie, okazało się, że była ona poszukiwana listami gończymi do odbycia łącznej kary ośmiu lat pozbawienia wolności za liczne oszustwa. - Na 33-latkę wystawiono w sumie 13 podstaw prawnych do zatrzymania - podał Szumiata.
Kobieta usłyszała zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających, za co zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności. - Najbliższe lata zatrzymana spędzi teraz w zakładzie karnym, gdzie będzie oczekiwała na kolejny wyrok, tym razem w sprawie za przestępstwo narkotykowe - podsumował policjant.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP I