Emocje wokół świątecznego plakatu. Politycy prawicy krytykują, ratusz przekonuje o "wyłącznie pozytywnym przekazie"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
 Politycy prawicy krytykują świąteczny plakat Warszawy
Politycy prawicy krytykują świąteczny plakat WarszawyTVN24
wideo 2/2
Politycy prawicy krytykują świąteczny plakat WarszawyTVN24

Świąteczny plakat przygotowany przez stołeczny ratusz znalazł się w ogniu krytyki. Prawicowi politycy zarzucają miejskim urzędnikom laicyzację świąt i ukryte przesłanie, nawiązujące do wulgarnych określeń wymierzonych w rząd Zjednoczonej Prawicy. - Jeżeli różne osoby widzą tam polityczne, a szczególnie wulgarne konotacje, to jest to smutne i świadczy raczej o sposobie myślenia tych osób, a nie tym, co chcieliśmy przekazać - zaznacza rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk.

Plakat przygotowany przez ratusz z okazji świąt utrzymany jest w niebiesko-czerwono-białej kolorystyce. Widzimy na nim Wodozbiór z Ogrodu Saskiego otoczony choinkami, poniżej jest kilku łyżwiarzy na lodowisku. Na tafli umieszczony został tekst życzeń: "Każdemu, bez wyjątków, wszystkiego dobrego". U góry, na tle nieba znajduje się natomiast duży napis "Warszawa", pomiędzy którym rozmieszczono gwiazdy.

Autorką projektu jest współpracująca z miastem graficzka Ola Jasionowska, twórczyni logo Strajku Kobiet.

Projekt plakatu wywołał skrajne emocje. Pojawiają się zarzuty, że jest zupełnie pozbawiony świątecznej symboliki - nie ma tam żadnych akcentów bezpośrednio nawiązujących do Wigilii i Bożego Narodzenia. Są też sugestie, że miejska grafika zawiera ukryte przesłanie polityczne, wymierzone w obóz rządzący.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Świąteczny plakat przygotowany przez stołeczny ratusz Urząd m.st. Warszawy

Politycy prawicy krytykują miejski plakat świąteczny

Sprawę komentowali między innymi prawicowi politycy. "Ponury i złowrogi. Mimo postaci ludzkich bije z niego samotność. Postaci nie mają twarzy. Choć są na łyżwach to nie bawią się. Jadą przed siebie jak w transie. Chłód zimy nie jest zrównoważony ciepłym światłem gwiazd tylko upiorną czerwienią. Symbole bez treści. Życzenia wysilone" - stwierdził w mediach społecznościowych poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.

Krytycznie ocenił plakat również Patryk Jaki z Solidarnej Polski, aktualny europoseł i były kandydat na prezydenta Warszawy. "Wszystko można, ale żeby ze Świąt Bożego Narodzenia zrobić JEB.. PiS to trzeba być barbarzyńcą. Upadek kultury i polskości w opozycji trwa w najlepsze" - napisał na Twitterze Jaki.

Do sprawy odniósł się również na Facebooku. Sprecyzował tam, że jego zdaniem, wulgarny zwrot wobec Prawa i Sprawiedliwości, wyrażony jest poprzez osiem gwiazd (pięć czerwonych i trzy granatowe). To, według niego, nawiązanie do zapisu tego zwrotu w formie "**** ***", który wykorzystywany był między innymi na transparentach podczas antyrządowych protestów po zaostrzeniu prawa aborcyjnego po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Wspominanie przez Jakiego osiem gwiazd pojawia się przy napisie "Warszawa" w pionowej wersji plakatu. Jego poziomy odpowiednik ma ich znacznie więcej.

Świąteczne plakaty przygotowane przez stołeczny ratusz Urząd m.st. Warszawy

Ratusz: przekaz jest wyłącznie pozytywny, świąteczny i zimowy

O to, co ratusz chciał przekazać na świątecznych plakatach, zapytaliśmy jego rzeczniczkę Monikę Beuth-Lutyk. - Na plakatach trudno doszukiwać się negatywnych przekazów. Jeżeli różne osoby widzą tam polityczne, a szczególnie wulgarne konotacje, to jest to smutne i świadczy raczej o sposobie myślenia tych osób, a nie tym, co chcieliśmy przekazać - zaznaczyła w rozmowie z tvnwarszawa.pl. - Przekaz jest tylko i wyłącznie pozytywny, świąteczny i zimowy. Jeżeli są na nim gwiazdy, to tylko i wyłącznie dlatego, że jest Gwiazdka i zimą gwiazdy wcześnie pokazują się na niebie - dodaje.

Rzeczniczka zwraca też uwagę, że w przestrzeni miejskiej pojawią się grafiki w różnych wersjach i formatach: są takie, gdzie gwiazd nie ma w ogóle albo odwrotnie - jest ich bardzo dużo.

- Plakat to specyficzna forma grafiki, która co do zasady jest uproszczona, dlatego łyżwiarze nie muszą mieć twarzy. To prosty przekaz - twierdzi Beuth-Lutyk. Jak podkreśla, każdy ma prawo do własnej interpretacji, ale uczula przed "snuciem głębokich politycznych analiz, bo ich tam nie ma".

Dlaczego na plakatach nie ma typowych akcentów kojarzonych z Bożym Narodzeniem? - Jesteśmy urzędem miasta, jednostką administracji samorządowej, nie zaś instytucją religijną czy związaną z Kościołem. Nie sięgamy po symbole zarezerwowane dla religii, bo uważamy, że jest to nie w porządku. To sfery, które powinny być rozdzielne. Jesteśmy neutralni światopoglądowo i świeccy - wyjaśnia Beuth-Lutyk. - Zajmujemy się administracją publiczną i dlatego w naszych komunikatach i plakatach nie ma symboli religijnych - wskazuje.

Jak tłumaczy rzeczniczka, intencją ratusza jest, by przekaz ze świątecznych plakatów docierał do jak najszerszego grona mieszkańców stolicy, a nie wszyscy są osobami wierzącymi.

Grafiki będzie można zobaczyć na materiałach promocyjnych ratusza w przestrzeni publicznej - między innymi na przystankach czy w komunikacji miejskiej. Tegoroczny motyw został również wykorzystany do dekoracji świątecznego pociągu metra.

Autorka/Autor:kk/gp

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Urząd m.st. Warszawy

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl