Pozarządowe organizacje kobiece zapowiadają protest przed Sejmem. To reakcja na odrzucony przez posłów projekt, który zakładał między innymi dekryminalizację pomocy w aborcji.
Protest przed budynkiem Sejmu odbędzie się we wtorek, 23 lipca o godzinie 18. To wspólna inicjatywa kilku organizacji pozarządowych takich, jak: Ogólnopolski Strajk Kobiet, Kobiety w Sieci - aborcja po polsku, FEDERA Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Akcja Demokracja, Legalna Aborcja, Aborcyjny Dream Team oraz Warszawski Strajk Kobiet.
"Po tygodniach prac i poprawek, które boleśnie okaleczyły ustawę, ale były stworzone pod PSL, niestety Sejm nie przyjął ustawy dekryminalizującej aborcję. Odporni na wiedzę naukową, odporni na argumenty prawne i merytoryczne posłowie i posłanki PSL spychają nas uparcie poza system, skazując na aborcyjną partyzantkę oraz opowiadając się za tym, by za kupienie tabletek córce - matka miała wyrok. By partner, który zapłacił za tabletki, był zakuty w kajdanki i zaciągnięty przed sąd. Te rzeczy cały czas się dzieją i posłowie i posłanki PSL uznali tym głosowaniem, że to jest OK i nadal powinno tak być" - piszą na stronie wydarzenia organizatorki.
Projekt dekryminalizacji aborcji przepadł w Sejmie
W piątek jednym z punktów obrad Sejmu była nowelizacja Kodeksu karnego zakładającej dekryminalizację pomocy w aborcji oraz przerywania ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia trwania ciąży. Projekt zmian w Kodeksie został złożony przez Lewicę.
W głosowaniu wzięło udział 435 posłów. Za głosowało 215, przeciw było 218, a wstrzymało się dwóch.
Pod koniec czerwca komisja pozytywnie zaopiniowała projekt. Przewidywał on zmiany polegające przede wszystkim na dekryminalizacji pomocy w aborcji oraz przerywaniu ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia trwania ciąży.
Obecnie art. 152 k.k. mówi, że "kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". Przewiduje też taką samą karę za pomoc kobiecie ciężarnej w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub za nakłanianie jej do aborcji. Projektodawcy chcieli zmienić te przepisy, ponieważ wyszli z założenia, że skoro przerwanie własnej ciąży nie jest czynem karalnym, to również pomoc w aborcji nie powinna być karana. Dlatego też projekt nowelizacji przewiduje uchylenie tych dwóch paragrafów.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: I, Kpalion/Wikipedia (CC BY-SA 3.0)