Obraz Jacka Malczewskiego "Rzeczywistość" jednak trafi na sprzedaż. Dom aukcyjny zapowiada, że zgodnie z pierwotnym planem, zostanie on w czwartek wystawiony na licytację. Z powodu toczącego się śledztwa jego sprzedaż będzie miała charakter warunkowy. Prokuratura bada na zlecenie resortu kultury, czy w latach 50. XX wieku mogło dojść do nielegalnego wywiezienia dzieła z kraju.
Przedstawiciele domu aukcyjnego DESA Unicum poinformowali, że "Rzeczywistość" Jacka Malczewskiego weźmie 8 grudnia udział w aukcji "Sztuka Dawna. XIX wiek, Modernizm, Międzywojnie". Jego licytacja stanęła na przełomie listopada i grudnia pod znakiem zapytania, ponieważ losami dzieła zainteresowali się śledczy. Prokuratura bada jego pochodzenie po tym, jak Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zgłosiło, że po II wojnie światowej obraz mógł zostać nielegalnie wywieziony z Polski.
W związku z toczącym się śledztwem Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wydała postanowienie o zabezpieczeniu obrazu i przekazaniu go do depozytu Muzeum Narodowego. Obraz miał dwukrotnie zostać przewieziony do siedziby instytucji. Ostatecznie nie doszło jednak do transportu. Najpierw DESA Unicum nie zezwoliła na wydanie dzieła, ponieważ muzealnicy nie posiadali odpowiedniej skrzyni do jego przewożenia, a za drugim razem pudło okazało się za duże. W międzyczasie dom aukcyjny starał się, by uzyskać zezwolenie na pozostawienie obrazu na przechowanie przy Pięknej. Ostatecznie Prokuratura Okręgowa w Warszawie wyraziła na to zgodę, uchylając wcześniejsze postanowienie.
Obraz zostanie "warunkowo sprzedany"
Obraz pozostaje formalnie zajęty przez śledczych, ale mimo to trafi na sprzedaż. Dom aukcyjny tłumaczy w przesłanym naszej redakcji oświadczeniu, że transakcja będzie miała "charakter warunkowy". "Oznacza to, że ze zwycięzcą licytacji DESA Unicum zawrze przedwstępną umowę sprzedaży. Do realizacji transakcji, przeniesienia prawa własności oraz wydania obrazu dojdzie, gdy zostaną rozwiane wszelkie wątpliwości co do jego proweniencji i stanu prawnego, jednak nie później niż w terminie jednego roku od daty licytacji" - podano.
Co jednak, jeśli śledztwo będzie trwało dłużej niż rok, licząc od daty licytacji? Wtedy dom aukcyjny zamierza rozwiązać umowę przedwstępną sprzedaży. "W takim przypadku, strony umowy zrzekną się prawa do odszkodowania, za nie zawarcie umowy przyrzeczonej" - wyjaśniono. Dom aukcyjny zapewnia też, że "żaden uczestnik licytacji nie będzie pociągnięty do odpowiedzialności prawnej za wzięcie udziału i wygranie licytacji". Jego przedstawiciele uważają, że zawarcie umowy przedwstępnej nie będzie także przesłanką, by śledczy mogli żądać przekazania danych osobowych potencjalnego nabywcy.
"Dom Aukcyjny DESA Unicum podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko, że nie ma żadnych wątpliwości dotyczących legalnej proweniencji tego obiektu, a podejrzenia dotyczące obrazu wystosowane przez Ministra Kultury uważa za absurdalne i całkowicie bezpodstawne" - podkreślono.
CZYTAJ TEŻ: Niewidziany od stu lat obraz Malczewskiego miał pobić rekord. Ale w domu aukcyjnym zjawili się śledczy
"Rzeczywistość" może być obrazem rekordzistą
"Rzeczywistość" jest najwyżej wycenionym obiektem czwartkowej aukcji. Szacowano, że jego cena może wynieść od 14 do 22 milionów złotych, co ustanowiłoby ją najdrożej sprzedanym dziełem sztuki w Polsce. Dotychczas najdrożej sprzedany w Polsce obraz to "Dwie mężatki" Andrzeja Wróblewskiego. Wylicytowano go pod koniec 2021 roku za 13,44 miliona złotych. Wcześniej najdrożej sprzedanym obrazem była praca "M22" Wojciecha Fangora, sprzedana za 7,4 mln zł w grudniu 2020 roku, a najdroższym dziełem sztuki "Tłum III" - składająca się z 50 figur praca Magdaleny Abakanowicz, sprzedana za 13,2 mln zł w październiku 2021 roku.
Obraz Jacka Malczewskiego, jednego z najwybitniejszych malarzy polskiego symbolizmu powstał prawdopodobnie w 1908 roku. To olej na płótnie o wymiarach 115 na 209 centymetrów. Historycznie określano go także tytułami "Polskie Jasełka" i "Stańczyk". Po raz ostatni był prezentowany w 1926 roku na jubileuszowej wystawie artysty we Lwowie. Przez niemal sto lat losy dzieła były nieznane. Pracownicy domu aukcyjnego odnaleźli je w prywatnej kolekcji na terenie Niemiec. Opisywali, że przed 1939 rokiem w posiadanie obrazu weszła polsko-niemiecka rodzina, która przeprowadziła się po II wojnie światowej z ówczesnej Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej do Republiki Federalnej Niemiec. Jak podano, do jej wyjazdu doszło prawdopodobnie około 1954/1956 roku w ramach akcji łączenia rodzin. W trakcie przeprowadzki wywieziono także obraz - jako mienie przesiedleńcze. DESA Unicum utrzymuje, że posiada dokumenty potwierdzające historię pochodzenia dzieła.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24