- Cała UE inwestuje miliardy w swoją gospodarkę, a Polska jest pozbawiona pieniędzy z KPO przez ideologię i przez brak profesjonalizmu PiS. Środki z KPO powinny do Polski popłynąć jak najszybciej, ale PiS skazuje nas na to, że będziemy skansenem gospodarczym - powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy został zapytany na piątkowej konferencji prasowej o sytuację wokół projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, który ma wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. Krajowego Planu Odbudowy.
Rafał Trzaskowski o "skansenie gospodarczym"
- To, co obserwujemy jest niesłychanie smutne - stwierdził Trzaskowski. Wskazywał, że środki z KPO powinny do Polski popłynąć jak najszybciej, natomiast - jak mówił - od wielu miesięcy trwa "festiwal zwodzenia Komisji Europejskiej i polskich obywateli, ponieważ PiS najpierw zobowiązał się do czegoś, a później nie chciał się z tych zobowiązań wywiązać".
Jako "skandaliczny" ocenił fakt, że projekt noweli miał powstać w Brukseli. - Zamiast tego, żeby ten projekt był przygotowany w polskim Sejmie, to jest on - jak słyszymy - przygotowywany w Brukseli. To jest coś absolutnie niebywałego. PiS dzisiaj musi sięgać po tego typu metody, po to, żeby przykryć lata swojego braku profesjonalizmu, żeby przykryć lata kłótni, których jesteśmy świadkami w łonie prawicowej koalicji rządowej. To coś naprawdę niebywałego - mówił.
Trzaskowski uznał "interwencję" prezydenta Andrzeja Dudy za słuszną, jednak - jak wskazał - spowoduje ona kolejne miesiące opóźnienia, w których pieniądze do Polski nie popłyną. - Tych opóźnień już jest tak dużo, że bardzo trudno je będzie nadrobić. Cała UE inwestuje miliardy w swoją gospodarkę, a my tych pieniędzy przez ideologię, przez brak profesjonalizmu jesteśmy pozbawieni. PiS skazuje nas na to, że będziemy za jego władzy skansenem gospodarczym, jeżeli to będzie dalej tak wyglądać - powiedział prezydent stolicy.
PiS wniósł projekt noweli ustawy o SN
Projekt noweli ustawy o SN został wniesiony do Sejmu przez posłów PiS w nocy z wtorku na środę. Według autorów, proponowane przepisy mają wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. Krajowego Planu Odbudowy.
Zgodnie z projektem noweli ustawy o SN sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny, a nie jak obecnie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także "z urzędu" sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas "testu" o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".
Stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy
Prezydent oświadczył w czwartek przed południem, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu noweli ustawy o SN, ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował następnie, że w związku z wystąpieniem prezydenta i jego apelem, projekt zmian w ustawie o SN, którego pierwsze czytanie miało się odbyć w Sejmie w czwartek po południu, na wniosek szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego został zdjęty z porządku obrad bieżącego posiedzenia Izby.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24