Z czteroletnim opóźnieniem wobec pierwotnego planu oddano do użytku mieszkańców wyjątkowy budynek na Golędzinowie. Ma kształt głazu narzutowego i będzie miejscem edukacji o nadwiślańskiej przyrodzie.
Pawilon Edukacyjny Kamień, jak nazywa się oficjalnie ten budynek, powstał między nabrzeżem Wisły a ulicą Wybrzeże Puckie, rzut kamieniem – nomen omen – od mostu Gdańskiego.
– Pawilon będzie miejscem nowoczesnej edukacji oraz lokalnej aktywności, z której będą korzystać młodzi i dorośli warszawiacy. Ta nadwiślańska przestrzeń stanie się też platformą współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz uznanymi ośrodkami naukowymi – mówi cytowana w komunikacie ratusza Justyna Glusman, dyrektorka koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni.
Głaz ze szklaną ścianą
Budynek przypomina ogromny kamień rzucony w trawę. Inspiracją dla architektów z pracowni eM4 były głazy narzutowe, które można napotkać przy brzegu rzeki. Ale jego obłą bryłę zbudowano z surowego betonu, a jedyna pionowa ściana jest w całości przeszklona. Ze środka można podziwiać przyrodę. Przed wyjściem zaaranżowano skwerek z drewnianymi i betonowymi siedziskami (te drugie mogą kojarzyć się z wystającymi z wody cielskami płetwali). Bliżej jezdni znalazło się miejsce na parking i stojaki rowerowe. Ale największym atutem jest lokalizacja na dzikim brzegu Wisły.
Jak zapowiada ratusz, oferta pawilonu będzie skierowana do placówek oświatowych, organizacji pozarządowych czy lokalnych społeczności.
– Chcemy, by ta przestrzeń była zawsze dostępna i otwarta na oddolne inicjatywy. Wzdłuż Wisły oraz w samej rzece mamy setki gatunków zwierząt i roślin, które są skarbem miasta. Lekcje przyrody nie muszą być nudną teorią. Tu najmłodsi będą mogli poczuć się jak mali odkrywcy – opisuje Renata Kuryłowicz, dyrektorka Zarządu Zieleni.
Mozolne toczenie kamienia
Cieniem na inwestycji kładzie się tempo jej realizacji. Po raz pierwszy napisaliśmy o budynku w 2015, miał być gotowy w 2016 roku. Problemem okazały się uzgodnienia z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych, która ma w tym rejonie swój parociąg. Przeciągała się również sprawa uzyskania warunków zabudowy i pozwolenia na budowę.
Kiedy wreszcie urzędnicy zdobyli wszystkie niezbędne dokumenty, wzięli się za szukanie wykonawcy. Dwie pierwsze próby skończyły się porażką. Dopiero w trzecim podejściu wskazano firmę z Krakowa. Nową datę zakończenie inwestycji określono na 30 października 2018 roku. Tego terminu też nie udało się dotrzymać.
W międzyczasie ponad dwukrotnie urósł budżet inwestycji – z około dwóch do pięciu milionów złotych.
W październiku ówczesny rzecznik Zarządu Zieleni informował, że budynek jest gotowy i urzędnicy czekają już tylko na zgodę na użytkowanie. - Zakładamy, że pozytywna decyzja wpłynie do Zarządu Zieleni na przełomie października i listopada bieżącego roku. Dodatkowo trwają prace nad zagospodarowaniem terenu - mówimy tutaj o drogach, zieleni i małej architekturze. Te prace powinny się skończyć w grudniu. Przed końcem roku pawilon powinien osiągnąć pełną funkcjonalność - zapowiadał na jesieni ubiegłego roku Mariusz Burkacki.
Ale gdy udało się domknąć formalności, przyszedł koronawirus. Metalowe ogrodzenie siedzisk stało tam jeszcze kilka tygodni temu.
Zdjęcia z października 2019 roku:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: UM