Prawie 200 aut może parkować na terenie zabytkowego kampusu Uniwersytetu Warszawskiego. Studenci chcieliby usunąć miejsca parkingowe z najbardziej reprezentacyjnej części - dziedzińca przed biblioteką. Uczelnia nie mówi "nie".
Kampus Główny to wizytówka Uniwersytetu Warszawskiego. Od strony Krakowskiego Przedmieście efektowna brama, za nią zabytkowe budynki, historia najstarszych sięga końca XVIII wieku (sama uczelnia ma 206 lat). W ostatnich latach jeden po drugim przechodziły remonty, w środku i na zewnątrz. Nie brakuje zieleni, uniwersytet chwali się, że na tym terenie rośnie ponad 200 gatunków drzew i krzewów. I mniej więcej tyle samo aut codziennie tutaj parkuje. Nie wszystkim się to podoba. Grupa studentów gospodarki przestrzennej postanowiła przekonać władze uczelni, że auta powinny zniknąć z najbardziej reprezentacyjnej części kampusu, czyli z dziedzińca przed starą biblioteką. Twierdzą, że powinny tam stanąć ławki i stoły, których brakuje.
Reprezentacyjne miejsce
- Naszym głównym założeniem jest, aby z głównej części dziedzińca, czyli tego, co widzimy zaraz po wejściu przez bramę główną, zniknęły wszystkie samochody. To jest krytyczne miejsce. Chodzi o około 20 miejsc parkingowych. To niewielka część, bo na całym kampusie jest ich około 180. Zdajemy sobie sprawę, że są osoby, które muszą korzystać z aut, starsze lub z niepełnosprawnością. Chodzi o to, żeby nie parkować w najbardziej reprezentacyjnym miejscu - mówią Bartosz Skrochocki i Filip Dańda, studenci gospodarki przestrzennej, założyciele grupy Uniwersytet to nie parking. - Komunikacja miejska jest tutaj rewelacyjna, mamy metro, autobusy, niedaleko linia kolejowa z przystankiem na Powiślu - zauważają.
Zwracają również uwagę, że w otwartym niedawno gmachu wydziałów lingwistycznych na Powiślu jest ponad 150 miejsc na podziemnym parkingu. Miejsc nie brakuje także pod nową Biblioteką Uniwersytecką.
Wraz z kilkorgiem innych studentów zaczęli działać w październiku ubiegłego roku. Ale krytyczne głosy, że kampus zamienił się w parking dla wykładowców pojawiały się już wcześniej. Temat podnosiło m.in. Miasto Jest Nasze.
Problem najwyraźniej dostrzegły władze uczelni, bo w ostatnich dniach w mediach społecznościowych ogłoszono, że "zespół kanclerski prowadzi prace nad projektem zagospodarowania przestrzeni przed budynkiem Starej Biblioteki UW". "Teraz czas na Was! Do 28 kwietnia możecie zgłaszać swoje pomysły na zmiany. Jesteśmy ciekawi Waszych opinii! Jak zgłaszać propozycje? Zgłoszenia można wysłać na adres sekretariat.kanclerz@adm.uw.edu.pl" - zachęca Uniwersytet Warszawski.
Pół tysiąca przepustek
Rzeczniczkę UW dr Annę Modzelewską pytamy, ile osób może parkować między Krakowskim Przedmieściem a skarpą. - Z roku na rok zmniejszamy liczbę samochodów uprawnionych do wjazdu na teren Kampusu Głównego. Obecnie liczba przepustek, wydanych dla osób pracujących na kampusie, przyjeżdżających okazjonalnie oraz dowożących materiały na place budowy, wynosi łącznie około 500 - odpowiada rzeczniczka. - W związku z prowadzeniem trzech prac inwestycyjnych związanych z remontami na terenie kampusu część uliczek została tymczasowo wyłączona ze strefy parkowania - dodaje.
Zapewnia, że uczelnia poważnie traktuje głosy studentów. Ale na razie nie przesądza, jak będzie wyglądał dziedziniec. - Kampus jest terenem zabytkowym, więc propozycje zmian będą podlegały opinii konserwatora zabytków - zastrzega.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl