W piątek około godziny 13 strażnicy miejscy z Pragi Południe dostali wezwanie dotyczące psa biegającego luzem po parku Skaryszewskim. Pojechali na miejsce i rozpoczęli poszukiwania.
Ich uwagę zwróciła trójka niepokojąco zachowujących się mężczyzn. Zauważyła ich, rozglądając się po parku, strażniczka miejska. Jeden z mężczyzn zerwał się z ławki, wsiadł na rower i chciał uciec, ale nie zdążył. Strażniczka poczuła od niego silny zapach marihuany. Zapytany o to, przyznał się, że palił, bo marihuana pomaga mu odzwyczajać się od picia alkoholu. Pokazał też strażniczce pudełko zawierające susz roślinny i fifkę.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Odnaleziono przy nich haszysz, marihuanę i mefedron
W tym momencie dwóch jego kolegów zaczęło cofać się w kierunku wysokich krzewów. Jeden z nich wyrzucił tam foliową torebkę, w której były bryłki białej substancji. Drugi próbował przekonać strażników, że nie ma przy sobie zabronionych substancji.
"Poproszono więc, by wyjął rzeczy z kieszeni. Wówczas zrezygnowany sięgnął do wewnętrznej kieszeni kurtki i wyjął z niej plastikową torebkę, w której znajdowały się mniejsze torebki z brunatno-szarym suszem roślinnym. Mężczyzna przyznał, że jest w nich haszysz i marihuana" - przekazała straż miejska.
Na miejsce wezwano patrol policji. Cała trójka ujętych została przewieziona do komendy. Tam testami potwierdzono, że w torebkach były: marihuana, haszysz i mefedron. Wszyscy zostali zatrzymani. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja.
Informowaliśmy też o zatrzymaniu dwóch mężczyzn podejrzanych o handel narkotykami w Legionowie:
Autorka/Autor: kk
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska