Warszawa otworzyła żłobki i przedszkola. "Pierwszy dzień wypadł całkiem nieźle"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl
Kierownik żłobka o otwarciu miejskich placówek
Kierownik żłobka o otwarciu miejskich placówek
TVN24
Kierownik żłobka o otwarciu miejskich placówekTVN24

- Trochę się obawialiśmy, co będzie, jak dzieci zobaczą nas w maseczkach, ale nie było większych trudności - stwierdziła w rozmowie z TVN24 kierownik jednego ze żłobków.

Zgodnie z decyzją rządu od 6 maja, z zachowaniem odpowiednich zasad bezpieczeństwa, otwarte mogą być żłobki i przedszkola. Wielu samorządowców, w tym Rafał Trzaskowski, odsunęło w czasie otwarcie tych placówek i ostatecznie stołeczne żłobki. i przedszkola otwarte zostały w poniedziałek. - Wzięliśmy na siebie dużą odpowiedzialność przede wszystkim przygotowania żłobków i przedszkoli. Dzisiaj je otwieramy, z bardzo konkretnymi zasadami postępowania - mniejsze grupy dzieci nie mogą przynosić swoich własnych zabawek, mierzona jest temperatura, dbamy o to, żeby stworzyć odpowiednie warunki, jeśli chodzi o godziny, w których rodzice przyprowadzają dzieci - mówił na konferencji prasowej prezydent Warszawy.

Podkreślił, że miasto kupiło w tym celu odpowiedni sprzęt ochrony osobistej. Łącznie jest to blisko trzy miliony par rękawiczek, ponad 330 tysięcy maseczek, prawie 22 tysięcy przyłbic i ponad 3,5 tysiąca fartuchów. Zwrócił się przy tym do rządzących o to, by "kolejne tego typu decyzje" konsultować już z samorządowcami. - Dlatego, że my musimy się do tego rzetelnie przygotować - podkreślił. Pytany o dokładne koszty przygotowań do otwarcia żłobków i przedszkoli, Trzaskowski odparł, że "idą one w dziesiątki milionów złotych". - My je w tej chwili szacujemy i oczywiście je państwu podamy - zapewnił.

Nie będzie testów dla kadry

Z ankiet, które przeprowadził warszawski ratusz, wynika, że 34 procent opiekunów chce posłać swoje dzieci do żłobka, a 24 procent deklaruje potrzebę wysłania swojego dziecka do przedszkola. Oznacza to, że łącznie do tych placówek wróci prawie 17 tysięcy dzieci. Trzaskowski podkreślił jednak, że z doświadczeń innych miast wynika, że w praktyce dzieci do przedszkoli i żłobków przychodzi mniej, niż wynika to z deklaracji.

Na pytanie o to, czy - wzorem Łodzi - Warszawa będzie testować personel żłobków oraz przeszkoli, Trzaskowski zaprzeczył. - Koszty byłyby wtedy jeszcze większe, ale przede wszystkim chodzi tutaj o dostępność testów. Dzisiaj nie mamy takiej liczby testów na rynku i nie mamy takiej zdolności przerobowej laboratoriów - powiedział.

Tymczasem w poniedziałek prezydent Łodzi Hanna Zdanowska poinformowała o wynikach badań przeprowadzonych wśród pracowników żłobków i przedszkoli. Okazało się, że z 3337 testów wynik pozytywny lub wątpliwy ma 456 pracowników.

- Pokazują one, że postąpiliśmy słusznie, organizując badania. Nie wiem, ilu tragediom zapobiegliśmy. Nie wiem też, jak to się stało, że podjęto decyzję o otwieraniu placówek bez obowiązku sprawdzenia personelu - mówiła Zdanowska. - Oczywiście to nie oznacza, że mamy aż tak dużo zakażonych. Sfinansowane przez miasto badania wykrywały, czy w organizmie badanego są przeciwciała, które organizm produkuje po pewnym czasie od zainfekowania. Może też być tak, że te osoby bezobjawowo przeszły zakażenie, ale są już zdrowe - wyjaśniła prezydent Łodzi.

Pierwszy dzień "wypadł całkiem nieźle"

Reporterka TVN24 rozmawiała z kierownik żłobka nr 65 na Spartańskiej Marianną Siwiec. - Jeśli chodzi o moja placówkę, to jest sześć grup i w każdej mamy 12 dzieci, oznacza to, że mamy komplet - powiedziała. Zwróciła uwagę, że pierwszeństwo przy zapisywaniu dzieci do placówek mieli rodzice pracujący w służbie zdrowia, w służbach mundurowych i pracujący w przedsiębiorstwach zajmujących się produkcją w celu zwalczania koronawirusa. - Dostosowaliśmy się do wszystkich procedur, które otrzymaliśmy z biura ministerstwa pracy i rodziny, ministerstwa zdrowia i wytycznych rządu. Wykonaliśmy wszyscy bardzo dużo pracy, od dwóch tygodni jesteśmy intensywnie szkoleni, rodzice zostali zapoznani z wszystkimi procedurami drogą telefoniczną i mailową - mówiła kierownik.

W jej ocenie pierwszy dzień pracy "wypadł całkiem nieźle". - Dzieci nie płakały, przynajmniej na mojej zmianie. Trochę się obawialiśmy, co będzie, jak zobaczą nas w maseczkach, ale nie było większych trudności - dodała Siwiec.

Nowy reżim sanitarny

Zgodnie z wytycznymi rządowymi oprócz tego, że w jednej grupie może być maksymalnie 12 dzieci (przy zapewnieniu czterech metrów kwadratowych powierzchni na jedno dziecko), z sal usunięto też wszystkie zabawki i sprzęty, których nie da się zdezynfekować. Dzieci nie będą również mogły przynosić ich ze sobą z domu. Zdrowe osoby przyprowadzające i odprowadzające dzieci będą musiały przestrzegać środków ostrożności. W przestrzeni wspólnej rodzice będą mogli przebywać przy zachowaniu co najmniej dwóch metrów dystansu. Pracownicy żłobków i przedszkoli będą też codziennie przeprowadzali krótki wywiad z osobami przyprowadzającymi dzieci, a dzieciom będzie mierzona temperatura.

Autorka/Autor:mp/r

Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl