150 drzew koliduje z odbudową Pałacu Saskiego. Ekspertka ujawnia, co je czeka

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Plany odbudowy Pałacu Saskiego kolidują ze 150 drzewami
Plany odbudowy Pałacu Saskiego kolidują ze 150 drzewamiArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
wideo 2/6
Plany odbudowy Pałacu Saskiego kolidują ze 150 drzewamiArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Odbudowa Pałacu Saskiego wiąże się z koniecznością usunięcia 150 drzew z Ogrodu Saskiego. Większość z nich nie zakończy jednak swojego żywota. Pod okiem specjalistów ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego mają one zostać przesadzone do innych zabytkowych parków.

Pod koniec ubiegłego tygodnia Radio Zet podało nieoficjalnie, że spółka Pałac Saski ma w planach wycinkę drzew w Ogrodzie Saskim w związku z odbudową historycznego obiektu. Jej rzecznik Sławomir Kuliński zaprzeczył informacjom o wycince. Już latem pojawiały się sygnały, że w obrębie terenu prac archeologicznych przy placu Piłsudskiego są drzewa, które mogą kolidować z wykopaliskami i dalszymi etapami prac. Inwestor chciałby przenieść je w inne miejsca.

Spółka poprosiła o współpracę ekspertów ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. W poniedziałek na spacerze w Ogrodzie Saskim doktor habilitowana Ewa Zaraś-Januszkiewicz, adiunkt Katedry Ochrony Środowiska i Dendrologii, opowiadała dziennikarzom o planowanych przesadzeniach i wycinkach.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Z inwestycją koliduje 150 drzew

Dendrolożka poinformowała, że z przyszłą inwestycją koliduje 150 drzew. Kolizje te polegają na tym, że w trakcie prac systemy korzeniowe bądź same drzewa mogłyby zostać uszkodzone. Są też przypadki, gdy korzenie wrastają w zabytkowe fundamenty. Wszystkie te rośliny mają około 70 lat, więc - jak tłumaczyła ekspertka - z historycznego punktu widzenia są najmłodsze.

Jak rozwiązać problem kolizji? - Najprościej wyciąć, ale absolutnie nie po to zostali powołani specjaliści z SGGW, żeby te drzewa wycinać. Będziemy je ratować. Ze 150 kolidujących drzew ponad 90 zostanie przesadzonych. Pozostała część to drzewa, których przyszłość - nawet bez inwestycji - należałoby rozważyć - zaznaczyła Zaraś-Januszkiewicz.

Przekazała, że jest kilka rodzajów drzew przeznaczonych do wycinki. - Są to drzewa zamierające albo w złym stanie – takim, który mógłby w krótkim czasie spowodować wzrost ryzyka wystąpienia niebezpiecznej sytuacji. To miejsce odwiedza bardzo dużo warszawiaków i turystów, więc wyobraźmy sobie, że takie drzewo w czasie silnego wiatru mogłoby komuś zrobić krzywdę - wskazała dendrolożka.

- Do tej grupy zaliczają się również drzewa obcych, inwazyjnych gatunków, które pojawiają się tutaj prawdopodobnie jako samosiewy. One w krótkim czasie mogłyby także spowodować zburzenie struktury zadrzewienia Ogrodu Saskiego, powodując dysharmonie kompozycyjne - wyjaśniła.

Dodała, że jest jeszcze ostatnia - najbardziej "kontrowersyjna grupa" - drzewa, których systemy korzeniowe rozsadzają tkankę wpisaną do rejestru zabytków, czyli fundamenty Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i kamienic przy Królewskiej. Dendrolożka tłumaczyła, że takich drzew nie uda się przesadzić, ponieważ niemożliwe jest odseparowanie ich korzeni od  elementów architektonicznych. Przypomniała, że już około 20-30 lat temu w pobliżu piwnic Pałacu Saskiego rosły drzewa, które zostały usunięte z podobnego powodu.

Przygotowania potrwają dwa lata

Podczas spaceru dendrolożka opowiedziała też o tym, jak będą przebiegały przesadzenia. - Wybraliśmy tę trudniejszą metodę, ale w mojej ocenie jedyną możliwą, czyli przesadzanie ręczne - poinformowała.

Jak opisywała przygotowania do wyciągnięcia drzewa z ziemi i przeniesienia w inne miejsca trwają zwykle minimum rok. Natomiast w tym przypadku będą to dwa lata, czyli dwa pełne sezony wegetacyjne, kiedy rośliny będą miały czas na przebudowanie swoich systemów korzeniowych. - Nie uda się wyjąć drzewa z całym systemem korzeniowym i trzeba będzie jego część zredukować. Powolna i systematyczna redukcja, która w procesie produkcji roślin nazywa się szkółkowaniem, pozwala na zagęszczenie bryły korzeniowej, abyśmy mogli wyjąć ją w dopuszczalnych gabarytach - opisywała.

Samo ręczne przesadzanie drzewa wymaga zaangażowania kilkunastu osób. - Trzeba przygotować tę bryłę, obłożyć materiałami umożliwiającymi przetransportowanie rośliny, odspoić od gruntu - wyliczała Zaraś-Januszkiewicz. Opisywała też, że systemy korzeniowe drzew zwykle nie sięgają zbyt głęboko, to znaczy maksymalnie na 90 centymetrów w głąb ziemi. Dodała, że w takich miastach jak Warszawa, gdzie pod podłożem mogą znajdować się powojenne gruzowiska, drzewa są płycej ukorzenione. Wyjaśniła, że najważniejsze w procesie przesadzania jest jednak, by odpowiednio zadbać o korzenie w poziomie, to znaczy rozrastające się w promieniu wokół drzewa.

- To są duże, ważące kilkanaście ton organizmy roślinne, dlatego trzeba zaangażować dźwig, żeby drzewo podnieść i przenieść na platformę, którą pojedzie do swojego nowego domu - mówiła.

Zapowiedziała jednocześnie, że eksperci dbają również o to, by przesadzenia odbywały się poza okresem lęgowym ptaków i okresami rozrodu innych zamieszkujących je gatunków.

Pytana o to, dokąd trafią drzewa, zapowiedziała, że trwa wciąż ustalanie wszystkich lokalizacji. - Koncentrujemy się na miejscach, które będą godne tych drzew, czyli będą to również obiekty wpisane do rejestru zabytków i miejsca wszystkim dostępne, ale też jednocześnie chronione - podkreśliła. - Przesadzone drzewo wymaga odpowiedniej atencji, związanej z obserwowaniem tych drzew, oceną ich dobrostanu i dopajaniem (podlewaniem - red.) ich - wyjaśniła.

Wskazała, że część drzew trafi na pewno do Łazienek Królewskich i do Wilanowa. Pod uwagę jest też brana możliwość, by niektóre egzemplarze przesadzić w inne miejsca w Ogrodzie Saskim.

Trwają prace ziemne

Odbudowa Pałacu Saskiego - jak mówił prezydent Andrzej Duda 7 lipca podczas ceremonii przekazania na ręce marszałek Sejmu Elżbiety Witek projektu ustawy w tej sprawie - to ogromne dzieło o charakterze symbolicznym oraz inwestycja ponad podziałami.

W sierpniu rozpoczęły się przygotowania do prac ziemnych. Teren placu Piłsudskiego został wygrodzony. Natomiast prace archeologiczne - jak informował wówczas rzecznik prasowy spółki Pałac Saski Sławomir Kuliński - mają rozpocząć się na przełomie jesieni i zimy. Na przyszły rok planowany jest międzynarodowy konkurs na koncepcję architektoniczną.

Pałac Saski, który wzniesiono w wyniku rozbudowy XVII-wiecznego pałacu Jana Andrzeja Morsztyna, był wielokrotnie przebudowywany w kolejnych wiekach. W okresie II Rzeczypospolitej był siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a sąsiedni Pałac Brühla był siedzibą MSZ.

Po zniszczeniu Pałacu Saskiego przez Niemców pod koniec grudnia 1944 roku jedynym śladem po nim pozostał fragment trzech środkowych arkad, w których znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza - symboliczna mogiła upamiętniająca bezimiennych żołnierzy poległych w obronie Polski, miejsce obchodów najważniejszych świąt państwowych.

Przerwana odbudowa

To nie pierwsze podejście do odbudowy Pałacu Saskiego. W 2006 roku chciały zająć się tym władze Warszawy. Planowano, by w gmachu znalazła się siedziba stołecznego ratusza. Na odbudowę pałacu rozpisywano aż sześć przetargów. W trakcie prac archeologicznych okazało się, że pod betonowymi płytami placu Piłsudskiego są piwnice historycznego pałacu. Archeologów zachwyciły, ale wywróciły jednocześnie do góry nogami plany restauracji - odkopane pozostałości zwiększyły bowiem znacznie koszty inwestycji z powodu wpisania ich do rejestru zabytków.

Ostatecznie prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała, że - w ramach oszczędności - odbudowywać Pałacu Saskiego nie będzie co najmniej do 2013 roku.

Prace pochłonęły wówczas 12 milionów złotych. Najwięcej - 4,35 miliona złotych - kosztowała wycinka drzew w Ogrodzie Saskim w związku z wykopaliskami. Szacowano, że odbudowa pochłonie łącznie ponad pół miliarda złotych.

Pałac Saski, 1939 - 1944Narodowe Archiwum Cyfrowe

Autorka/Autor:Klaudia Kamieniarz

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Reporter TVN24 Paweł Łukasik był w poniedziałek rano nad Wisłą, monitorując alarmująco niski poziom rzeki. Wówczas zauważył tam przedmiot przypominający broń. Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusz w woderach wyciągnął przedmiot z wody. 

Przedmiot przypominający broń leżał na dnie Wisły

Przedmiot przypominający broń leżał na dnie Wisły

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyła się wspólna kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Rzecznika Praw Pacjenta w Mazowieckim Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlic w Otwocku zlecona po śmierci 11-miesięcznej pacjentki. Kontrolerzy ustalili, że w placówce brakowało podstawowego sprzętu, a personel nie podjął w odpowiednim czasie działań adekwatnych do stanu zdrowia dziecka. Na szpital nałożono karę finansową.

11-miesięczna dziewczynka zmarła w szpitalu. Kontrola wykazała szereg uchybień

11-miesięczna dziewczynka zmarła w szpitalu. Kontrola wykazała szereg uchybień

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Parku Szymańskiego na warszawskiej Woli traktor wjechał na fontannę umieszczoną w poziomie chodnika. Konstrukcja nie wytrzymała, a pojazd zapadł się do środka. Służby pracują nad wyciągnięciem ciągnika, co może nie być proste. Jak dowiadujemy się w urzędzie dzielnicy firma, do której należy pojazd nie miała pozwolenia na wjazd na teren parku.

Traktor wjechał na fontannę. "Wpadł do środka na głębokość około metra"

Traktor wjechał na fontannę. "Wpadł do środka na głębokość około metra"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Starym Mieście w Warszawie przechodnie zaalarmowali strażników miejskich o nieprzytomnej kobiecie, która leży przy schodach ruchomych. Funkcjonariusze ruszyli na pomoc 47-latce, która - jak się okazało - miała poważnie uszkodzoną dłoń.

Leżała przy ruchomych schodach z głową opartą o ścianę

Leżała przy ruchomych schodach z głową opartą o ścianę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek rano przed Belwederem spłonął plecak. Na miejscu zdarzenia policjanci zatrzymali 57-latka, który jest podejrzany o wzniecenie pożaru.

Incydent przy Belwederze. "Mężczyzna podpalił plecak i zostawił przy ogrodzeniu"

Incydent przy Belwederze. "Mężczyzna podpalił plecak i zostawił przy ogrodzeniu"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na warszawskim bazarze Wolumen doszło do sprzeczki pomiędzy sprzedającymi. Jeden z nich został ranny. Policja zatrzymała dwie osoby.

Awantura na bazarze. Jedna osoba zabrana do szpitala, dwie na komendę

Awantura na bazarze. Jedna osoba zabrana do szpitala, dwie na komendę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 40-latka podejrzanego o śmiertelne pobicie kolegi. Do zatrzymania doszło po dziewięciu miesiącach od zdarzenia, bo początkowo przyjęto, że była to śmierć z przyczyn naturalnych. W śledztwie ustalono, że było inaczej.

Pokój zamknięty od środka, na podłodze ciało. Długo myśleli, że to naturalna śmierć

Pokój zamknięty od środka, na podłodze ciało. Długo myśleli, że to naturalna śmierć

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w niedzielę na Woli. Tuż przy bazarze Olimpia postrzelono mężczyznę. Policja zaapelowała do świadków zdarzenia o kontakt. Wciąż trwają poszukiwania sprawcy.

Strzał w kierunku policjantów i ranny przechodzień. Apel policji

Strzał w kierunku policjantów i ranny przechodzień. Apel policji

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Mężczyzna, którego ciało znaleziono w sobotę w mieszkaniu wikariusza na plebanii parafii w Drobinie, to 29-letni mieszkaniec województwa łódzkiego. Zebrane przez policję materiały w tej sprawie przekazano w poniedziałek do prokuratury w Sierpcu. Zostało wszczęte śledztwo.

Ciało w mieszkaniu wikariusza. Nowe ustalenia, decyzja o sekcji i śledztwo

Ciało w mieszkaniu wikariusza. Nowe ustalenia, decyzja o sekcji i śledztwo

Źródło:
PAP

Jak zobaczyłem podręcznik do pierwszej klasy, gdzie dzieciom tłumaczy się, co to jest LGBT, lesbijki, geje i tak dalej, że to są ludzie, którzy się kochają, że to są nowoczesne rodziny, to przerażenie bierze - mówił w niedzielę na dożynkach w Kowali-Stępocinie poseł PiS Marek Suski. "Plecie, co mu ślina na język przyniesie. Wstyd" - skomentował poseł PO z Radomia Konrad Fryszak.

Marek Suski na dożynkach. "Plecie, co mu ślina na język przyniesie"

Marek Suski na dożynkach. "Plecie, co mu ślina na język przyniesie"

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci wyjaśniają sprawę włamania i kradzieży w jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej w Jędrzejniku. Sprawcy, prawdopodobnie wchodząc przez okno, wynieśli sprzęt o wartości niemal 20 tysięcy złotych.

Włamanie do strażaków ochotników, skradziono sprzęt wart prawie 20 tysięcy złotych

Włamanie do strażaków ochotników, skradziono sprzęt wart prawie 20 tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca busa potrącił śmiertelnie rowerzystę, który przejeżdżał przez przejście dla pieszych. Szczegóły zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora.

Tragiczny wypadek na przejściu dla pieszych, nie żyje rowerzysta

Tragiczny wypadek na przejściu dla pieszych, nie żyje rowerzysta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali pijanego kierowcę forda. Jak podali, mężczyzna miał dwa promile alkoholu w organizmie. Okazało się też, że ma zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. W jego ujęciu pomogło anonimowe zgłoszenie.

Prowadził auto po pijanemu, policjanci dostali anonimowe zgłoszenie

Prowadził auto po pijanemu, policjanci dostali anonimowe zgłoszenie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca auta osobowego dachował w Łomiankach. 29-latek prowadził samochód pod wpływem alkoholu, został zatrzymany.

Pijany kierowca dachował w Łomiankach

Pijany kierowca dachował w Łomiankach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragedia w jednym z legionowskich bloków. Jak informują służby, w spalonym mieszkaniu znaleziono ciało.

Ogień w bloku, zginęła jedna osoba

Ogień w bloku, zginęła jedna osoba

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Z utrudnieniami musieli się liczyć w niedzielę pasażerowie Szybkiej Kolei Miejskiej oraz Kolei Mazowieckich. Doszło do usterki.

Uszkodzona sieć trakcyjna na stacji Warszawa Centralna

Uszkodzona sieć trakcyjna na stacji Warszawa Centralna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Służby interweniowały w sobotę wieczorem na Ochocie, gdzie kierowca auta osobowego zablokował torowisko. Z pierwszych ustaleń wynika, że mężczyzna zasłabł.

Uderzył w sygnalizator, wjechał na tory

Uderzył w sygnalizator, wjechał na tory

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

31-letnia kobieta poprosiła policję o pomoc w związku z zachowaniem agresywnego partnera, który miał ją uderzyć. Policjanci zatrzymali nie tylko agresora, ale także poszkodowaną, bo - jak się okazało - była poszukiwana.

Wezwała policję do agresywnego partnera, sama też została zatrzymana

Wezwała policję do agresywnego partnera, sama też została zatrzymana

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie przyszłej siedziby TR Warszawa rozpoczęły się prace archeologiczne. Ratusz zapowiada, że w przyszłym roku wyłoniony zostanie wykonawca inwestycji. Budynek być budowany jednocześnie z Muzeum Sztuki Nowoczesnej, ale powstanie nie szybciej niż za kilka lat.

Pierwszy krok do budowy siedziby TR Warszawa

Pierwszy krok do budowy siedziby TR Warszawa

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia stanęli w sobotę rano w wyschniętym korycie Wisły. Woda sięgała im do kostek. Akcją chcieli zwrócić uwagę na skutki zmian klimatycznych i brak reakcji rządzących.

Aktywistki weszły do wyschniętej Wisły

Aktywistki weszły do wyschniętej Wisły

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kobieta została zaatakowana w centrum Warszawy przez rowerzystę. "Uderzył mnie pięścią w twarz" - napisała w mediach społecznościowych i opublikowała zdjęcie swojej twarzy z podbitym okiem. Sprawą zajmuje się śródmiejska policja.

"Wyskoczył z roweru i za nic uderzył mnie w twarz"

"Wyskoczył z roweru i za nic uderzył mnie w twarz"

Źródło:
tvnwarszawa.pl