Wycięte drzewa przy ścieżkach w Kampinoskim Parku Narodowym. "To nie jest nasze widzimisię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Wycinki w Kampinoskim Parku Narodowym
Wycinki w Kampinoskim Parku Narodowym
Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Wycinki w Kampinoskim Parku Narodowym Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Rozumiem, że może to budzić liczne kontrowersje, ale to nie jest nasze widzimisię. Wykonujemy to w ramach zadań ochronnych - mówi pytany o wycinki w Kampinoskim Parku Narodowym, Tomasz Hryniewicki, zastępca dyrektora do spraw ochrony przyrody.

Chodzi o wycinki na trzech szlakach w Kampinoskim Parku Narodowym: niebieskim - od Lipkowa do Budy - w rejonie Szerokiej Warszawskiej Drogi, zielonym - w rejonie wiatrołomu przy Cygance, żółtym - od Truskawia do Zaborowa Leśnego w rejonie Marcinowej Góry. Obserwowaliśmy je od maja do końca 2023 roku.

Każdego miesiąca wzdłuż popularnych ścieżek leżały dziesiątki, czasem setki wyciętych drzew. "Niebywałe", "leśna apokalipsa", "armagedon" - komentowali turyści. My z kolei zapytaliśmy przedstawicieli Kampinoskiego Parku Narodowego, czy usunięcie tak wielu drzew, było konieczne.

To zadania ochronne

Jak przypomina nam Tomasz Hryniewicki, zastępca dyrektora ds. ochrony przyrody KPN, w każdym parku narodowym mamy różne formy ochrony przyrody. Ochrona ścisła (bierna), która polega na całkowitym pozostawieniu wytypowanego obszaru siłom przyrody, bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka. Ochroną tą w parku kampinoskim objęto 22 obszary. Są to dawne tak zwane rezerwaty ścisłe, obecnie określane jako obszary ochrony ścisłej, które zajmują łącznie areał 4 636 hektarów, czyli 12 procent obszaru.

- Drugą podstawową formą ochrony przyrody jest ochrona czynna, a w jej ramach wykonujemy zabiegi pielęgnacyjne - mówi nam Tomasz Hryniewicki.

Co to oznacza w praktyce? Jeśli pracownicy rezerwatu widzą, że na jakimś obszarze drzewa umierają, wycinają je. Tym samym zapewniają młodszym i silniejszym gatunkom odpowiednie warunki do rozwoju. Dbają o ich lepszy dostęp do słońca czy wody, co zwiększa ich odporność na grzyby i szkodliwe owady. Las dogęszczają.

- Rozumiem, że może to budzić liczne kontrowersje, z tym, że trzeba pamiętać o tym, że to nie jest nasze widzimisię, wykonujemy to na podstawie zadań ochronnych. W wielu przypadkach, właściwie w większości, ten las, który my teraz pielęgnujemy, jest to pierwsze pokolenie drzew, które pojawiły się na gruntach, które były terenami rolniczymi. Trudno by było mieć nadzieję, że te drzewostany będą zdrowe i stabilne - dodał.

Nasz rozmówca przypomniał, że powierzchnia leśna Kampinoskiego Parku Narodowego, kiedy był zakładany w 1959 roku, wynosiła około 19 tysięcy hektarów. - Obecnie ta powierzchnia wzrosła do prawie 28 i pół tysiąca hektarów. W momencie założenia zasobność drzewostanów szacowana była na około dwa miliony metrów sześciennych, a teraz tych milionów jest już prawie dziewięć. Widać wyraźnie, że nasze działania jednak nie są nastawione na żadną eksploatację, tylko służą wzmocnieniu zdrowotności o trwałości drzewostanu - powiedział.

"Niestety musimy podjąć pewne kroki"

Przedstawicielowi rezerwatu wtóruje dr hab. Ewa Zaraś-Januszkiewicz z Katedry Ochrony Środowiska i Dendrologii SGGW.

- To co widziałam faktycznie może budzić bardzo duże obawy wśród turystów i odwiedzających park. Jednak należy pamiętać o bardzo ważnej rzeczy. To na co często patrzymy w lasach, to są monokultury posadzone przez człowieka. Żeby las mógł przetrwać, niestety musimy podjąć pewne kroki, właśnie w ramach ochrony czynnej, wprowadzając inne gatunki drzew, krzewów - przyznaje ekspertka.

- To, co jest faktycznie odporne na wszystko, co się może w środowisku zadziać, charakteryzuje się wysokim stopniem różnorodności biologicznej. Wyobraźmy sobie zbiór, który złożony jest tylko z jednego elementu, nagle wpada dystraktor, który ten jeden element uszkadza, wtedy tracimy cały zbiór. W momencie, kiedy mamy zbiór pełen bardzo różnych elementów, jedynek, dwójek, trójek, czwórek, nagle wpada coś, co zjada nam jedynkę, niszczy jedynki, to jeszcze pozostają dwójki, trójki, czwórki i tak dalej. Trzeba zadbać o to, żebyśmy po prostu nie pozostali z pusta przestrzenią - podsumowała.

Autorka/Autor:Mateusz Szmelter

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl