Były szef MSW i aktywista miejski poszkodowani na proteście. "Dostałem flarą w twarz"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Jan Śpiewak relacjonuje, jak wyglądał atak przy rondzie de Gaulle'a
Jan Śpiewak relacjonuje, jak wyglądał atak przy rondzie de Gaulle'aTVN24
wideo 2/16
Jan Śpiewak relacjonuje, jak wyglądał atak przy rondzie de Gaulle'aTVN24

Aktywista miejski Jan Śpiewak i były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz poinformowali, że zostali zaatakowani na piątkowym proteście. Na Twitterze pokazali zdjęcia i nagranie. - W pewnym momencie z zaułka wyskoczyła bojówka - około 30-40 mężczyzn w młodym wieku, którzy rzucali racami, petardami i psikali gazem pieprzowym w uczestników - opowiadał Śpiewak w rozmowie z TVN24.

W piątek odbył się dziewiąty i zarazem jeden z największych dotychczasowych protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, którym kieruje Julia Przyłębska. Jego hasło brzmiało "Wszyscy na Warszawę". Wielotysięczne pochody protestujących spotkały się w centrum, potem przeszły przed dom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i po godzinie 23 wróciły do centrum.

Protest relacjonowaliśmy na tvnwarszawa.pl. Na trasie nie obyło się bez incydentów i interwencji policji. Wieczorem Komenda Stołeczna Policji informowała o zatrzymaniu ponad 30 osób.

Jednym ze świadków niebezpiecznej sytuacji na rondzie de Gaulle'a był Jan Śpiewak ze stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa. "Dostałem flarą w twarz" - napisał na Twitterze. Na zamieszczonym przez niego filmie widać moment, gdy w jego stronę zbliża się grupa ubranych na czarno, zamaskowanych osób. Znakiem wyróżniającym tę grupę są białe opaski przewiązane wokół ramion. jedna z tych osób podchodzi do aktywisty i rzuca w jego stronę odpaloną racę. Pojawia się więcej osób, które odpalają podobne przedmioty i rzucają nimi. Na ulicy robi się czerwono, jest dużo dymu. Słychać krzyk, przekleństwa, gwizdy i brzęk tłuczonego szkła.

Po publikacji nagrania Śpiewak pokazał również swoją twarz. Na zdjęciu widać, że ma czerwone, opuchnięte lewe oko.

W sobotę rano ze Śpiewakiem rozmawiał reporter TVN24. - Na rondzie de Gaulle'a zebrała się duża grupa protestujących i w pewnym momencie z zaułka wyskoczyła na nas bojówka. To było około 30-40 mężczyzn w młodym wieku, bardzo agresywnych, którzy rzucali racami, petardami i którzy psikali gazem pieprzowym w uczestników - relacjonował.

Jak zaznaczył aktywista, on w tym czasie cały czas stał w miejscu. - Nie uciekałem, nie byłem przestraszony i pewnie dzięki temu jakoś bardzo mnie nie pobili. W pewnym momencie jeden z nich zorientował się chyba, że nie jestem z ekipy i wycelował we mnie petardę. Dostałem tą flarą w twarz. Szczęśliwie to nie są poważne obrażenia - stwierdził Śpiewak i zaznaczył, że flara na szczęście nie trafiła go centralnie w oko. - Gdyby tak się stało, to myślę, że to by się inaczej skończyło. Czuję się po prostu, jakbym dostał z pięści w twarz - powiedział.

Policja była na placu Trzech Krzyży

Zdaniem prezesa stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa, kiedy na rondzie de Gaulle'a doszło do tych incydentów, policja była na placu Trzech Krzyży i ochraniała kościół. - Tam [na placu Trzech Krzyży - red.] byli sami spokojni protestujący, którzy zupełnie nie zwracali uwagę na tych "obrońców Kościoła", którzy tam stali. I tam znajdowało się około 200 policjantów i żandarmów, ale w najbliższej okolicy [ronda de Gaulle'a - red.] policjantów po prostu nie było i ludzie musieli sami się bronić przed atakiem. Kiedy minęła pierwsza fala paniki i strachu, ludzie rzucili się na nich, kazali im zjeżdżać i tamci mniej więcej po półtora minuty uciekli - opowiadał Śpiewak.

Zaznaczył też, że wszyscy napastnicy byli szczelnie przykryci i mieli charakterystyczne chuligańskie stroje. - Nie jestem w stanie rozpoznać człowieka, który we mnie rzucił racą i nie będę składać zawiadomienia. Myślę, że to nie ma sensu. Gdyby te obrażenia były cięższe, to pewnie bym to zrobił - podsumował aktywista.

Atak na byłego szefa MSW

O ataku poinformował również poseł Koalicji Obywatelskiej i były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. "Właśnie zostałem potraktowany gazem przy próbie interwencji poselskiej - grupa faszystów zaatakowała ludzi przy próbie oddzielenia faszystów oberwałem" - pisał w piątek wieczorem na Twitterze. Pokazał też zdjęcie wykonane najprawdopodobniej tuż po ataku.

Autorka/Autor:mp/r

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/JanSpiewak, twitter.com/BartSienkiewicz

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl