Pomysł pojawił się w trakcie II wojny światowej, miał dodawać otuchy Polakom. Tak powstał symbol "Polski Walczącej", składający się z liter "P" i "W". Pierwszy został namalowany przez "Alka" 20 marca 1942 roku na werandzie cukierni Lardellego. Potem pojawiały się kolejne.
W pierwszych latach II wojny światowej polskie społeczeństwo, przygnębione kolejnymi zwycięstwami Niemców i upadkiem Francji, potrzebowało symbolu, który by dawał nadzieję i pokazywał, że Polska nadal istnieje. W styczniu 1941 roku Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej rozpisało konkurs na odpowiedni znak.
Postawiono na propozycję studentki
Znak, który miał powstać, musiał spełniać jednak określone warunki. "Miał zachęcać do walki i dawać nadzieję, a jednocześnie musiał być łatwy do namalowania. Szybkość była kluczowa, bo za malowanie takich symboli groziła kara śmierci" - powiedział dr Szymon Niedziela z Muzeum Powstania Warszawskiego.
Spośród 27 prac wybrano propozycję studentki historii sztuki Uniwersytetu Warszawskiego Anny Smoleńskiej. Symbol, który stworzyła zawierał litery "P" i "W" oznaczające "Polskę Walczącą" oraz kotwicę będącą symbolem nadziei. Znak został następnie zaakceptowany przez komendanta głównego Armii Krajowej, Stefana Grota-Roweckiego.
Według Szymona Niedzieli był to znak walki psychologicznej, bo "Polakom należało dodać otuchy, a Niemców zdenerwować".
Cukiernia i siedziba Niemców
Pierwsze znaki Polski Walczącej namalowane ręką Aleksego Dawidowskiego na kamiennych kolumnach przy wejściu do cukierni Lardellego przy ulicy Polnej w Warszawie przetrwały do dzisiaj. Wraz z kolumnami zostały przeniesione na patio liceum im. Stefana Batorego, którego "Alek" był absolwentem.
Drugi symbol namalował inny bohater Szarych Szeregów, Jan Bytnar "Rudy" na cokole pomnika Lotnika, który wówczas stał na placu Unii Lubelskiej. Wymagało to ogromnej uwagi, bo tuż obok swoją siedzibę mieli Niemcy. Potem zaczęły się pojawiać kolejne. Najczęściej malowali je członkowie tajnego, polskiego harcerstwa w ramach Małego Sabotażu. Wiele z nich namalował Tadeusz Zawadzki "Zośka" i stąd miał nawet pseudonim "kotwicki".
Do dzisiaj w Warszawie oprócz tych z cukierni Lardellego, oryginalne symbole Polski Walczącej zachowały się jeszcze na gmachu Najwyższej Izby Kontroli przy ulicy Filtrowej 57. Zostały odsłonięte podczas prac konserwatorskich w 2014 roku.
Symbole można zobaczyć też na Kopcu Powstania Warszawskiego, budynku PAST-y oraz na wieży widokowej Muzeum Powstania Warszawskiego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Kuca/Shutterstock